
Kaliska Inicjatywa Obywatelska domaga się ujednolicenia podręczników szkolnych i apeluje do władz miasta o powołanie zespołu, który przygotowałby wdrożenie takiego rozwiązania
– Występując z upoważnienia rodziców dzieci uczęszczających do szkół podstawowych i gimnazjalnych, apelujemy do władz oświatowych w mieście i województwie oraz nauczycieli o zaprzestanie ciągłych zmian obowiązujących w szkołach podręczników. Czy nie można ustalić w końcu jednego obowiązującego programu, aby uczniowie mogli sobie przekazywać podręczniki? Dlaczego nie uwzględnia się możliwości finansowych rodziców? Niedawno z całą bezwzględnością egzekwowano mundurki. Dziś nic z tego nie zostało, tylko parę firm zarobiło niezłą kasę za byle jakie stroje. Chyba w systemie oświaty nie o to chodzi? – pytają Sylwia Surowiak, Irena Łuczak i Mariusz Chlebowski z KIO. Zaapelowali oni do prezydenta o powołanie zespołu pedagogów, który przygotowałby jednolite zestawy podręczników, spełniające wymagania systemowe i mogące funkcjonować przez kilka lat. Obniżyłoby to koszty związane z corocznym wyposażeniem uczniów. – Sama idea jest słuszna, ale nie można ograniczać prawa wyboru, bo kłóciłoby się to z zasadą wolnej konkurencji – mówi wiceprezydent Tadeusz Krawczykowski, odpowiedzialny za kaliską oświatę. – Na rynku funkcjonuje wiele wydawnictw, które mają prawo wydawać podręczniki. One potem między sobą rywalizują. Podzielam opinię, że mamy nadmiar podręczników i nawet więcej – nadmiar różnych uzupełnień do nich. Konieczność ujednolicenia jest podnoszona na różnych forach. Sam rozmawiałem o tym z posłem Rackim, który próbował interpelować w tej sprawie. Wiem, że inni parlamentarzyści też drążyli ten problem. Gdyby udało się go jakoś rozwiązać, może wpłynęłoby to na zmniejszenie ciężaru tornistrów i obniżenie kosztów. Ale do tego potrzebne są rozwiązania systemowe – mówi T. Krawczykowski. (kord)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a jaki związek ma ujednolicenie podręczników z lżejszymi plecakami? Nikt nie mówi o wycofaniu książek, tylko ujednoliceniu przecież....
to zalezy od dyrektora szkoły, są szkoły gdzie nadal mundurki obowiązuja i b.dobrze i podręczniki w całej dużej szkole tez są jednakowe, a nie kazda klasa inny...
Popieram pomysł!! Rodzice nie będą mieli problemu ze spisami książek i kupowaniem ich. Ile razy okazało się, że kupione książki są niedobre i trzeba kupić nowe? Gdyby były te same, nie byłoby problemu, antykwariaty skupowałyby podręczniki, a rodzice bez problemu i w tańszych cenach mogliby je kupić. Księgarnie nie miałyby wówczas nadmiaru niesprzedanych książek. System nauczania w poszczególnych szkołach byłby ujednolicony, a uczniowie - dzieci mieliby lżejsze plecaki i zdrowsze kręgosłupy!!