
Mieszkańcy kaliskiego śródmieścia skarżą się na plagę szczurów. Ostatnio pojawiły się one nawet w dziurelli na Głównym Rynku. Na zlecenie Miasta założono tam pułapki na te gryzonie
Na ten temat zabrał ostatnio głos prezydent Krystian Kinastowski. Jego zdaniem, plaga ma związek z funkcjonowaniem ogródków przyrestauracyjnych i łatwym dostępem do resztek pożywienia składanych w pojemnikach na śmieci. - Ratusz jest wyposażony w odpowiednie przyrządy do chwytania tych gryzoni. Również na Głównym Rynku założono stosowne pułapki na szczury, które skrywają się w wykopie archeologicznym w centralnej części placu. W budynku ratusza deratyzacja jest prowadzona w pomieszczeniach piwnicznych, a więc tam, gdzie pojawiają się te gryzonie stale oraz przy śmietniku – poinformował prezydent. Jak dodał, zgodnie z Regulaminem utrzymania czystości i porządku w Kaliszu deratyzację przeprowadza się głównie w budynkach, co należy do obowiązków właścicieli posesji. Wszelkie informacje dotyczące pojawienia się szczurów można zgłaszać do Straży Miejskiej. Problemem tym zajmuje się również Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny. - Jak dotąd funkcjonariusze Straży Miejskiej nie nałożyli kar na mieszkańców. Jest to ostateczność, która w wyjątkowych przypadkach, gdy dojdzie do niezastosowania się właściciela nieruchomości do nakazu rozwiązania problemu żerujących gryzoni, może być zastosowana. Takich przypadków jednak nie było – stwierdził prezydent. Szczury jednak są. To znamienne, że upodobały sobie ratusz i wspomniany już wykop, zwany dziurellą. (kord)
fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
zakopać tę dziurę i zająć się prawdziwymi problemami Kalisza
Ten prezydent chyba jeszcze przebije poprzedniego. Tylko lans i ściema, wicie-rozumicie, projekty, konsultacje. Jedyne działanie to FB i oglądanie zapowiadanych inwestycji, najlepiej z pisem. I tradycyjnie więzienia.
kaliszoki wybrali Krystianka kleczącego to nie nie płaczą !!!
MYSZY I SZCZURY
Dziękujemy za kastrację kotów, aborcje i usypianie ich ślepych miotów, dziękujemy drodzy przyjaciele z góry, oddane wam myszy i szczury. Autor : VIONA VIVICA
A co ze szczurami przy Strzeleckiej szczegulnie na zamkniętym osiedlu gdzie śmietniki som zawsze otwarte. A szczury przechodzą ze starych opuszczonych kamienic. ZRUBCIE COS Z TYM BO MNIE TU ZJEDZOM a ta elita niczego nie zrobi zeby to zgłosić