
W kilku punktach miasta będzie można wyrzucać drobne odpady elektryczne i elektroniczne, jak zużyte żarówki, baterie, stare telefony, ładowarki itp. Prawdopodobnie stanie się tak w 2020 r.
Dziś eletrośmieci można oddać w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Ich zbiórkę prowadzą też niektóre markety czy szkoły. Problemem są jednak odpady drobne, które zwykle trafiają do odpadów zmieszanych. Rozwiązaniem mogłyby być niewielkie stacje do ich zbiórki. Radna Karolina Sadowska, która wystąpiła z wnioskiem w tej sprawie, wskazała przykład Kołobrzegu, gdzie stacje składają się z 7 tub po 33 litry każda. Koszt jednej stacji to ok. 20 tys. zł, z czego część można pozyskać np. z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
Prezydent Krystian Kinastowski uznał propozycję radnej za interesującą i zapowiedział starania o dofinansowanie zewnętrzne. - Jeśli nie będzie możliwości pozyskania środków zewnętrznych, na takie zadania postaram się wygospodarować w budżecie Kalisza stosowne fundusze i zamontować kilka tego typu stacji w ramach własnych zasobów finansowych. (kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo dobry pomysł.