
Wiceminister Klimatu i Środowiska Miłosz Motyka zapowiedział w Kaliszu rozszerzenie możliwości tworzenia spółdzielni energetycznych na miasta do 100 tys. mieszkańców oraz omówił prace nad zmianą prawa, by przedłużyć termin składania formularzy o pomocy de minimis za 2024 rok, w związku z korzystaniem z tarczy energetycznej
Obecnie spółdzielnie energetyczne funkcjonują wyłącznie na terenach wiejskich.
- Spółdzielnie energetyczne to mechanizm, który na razie z sukcesem działa na obszarach wiejskich. Pozwala on mieszkańcom współdzielić system energetyczny, zarówno w zakresie zakupu, jak i wytwarzania energii
- wyjaśnił wiceminister podczas jego wizyty w Kaliszu i południowej Wielkopolsce, która została zorganizowana przez wicemarszałka Krzysztofa Grabowskiego.
Według Motyki, rozwiązanie to może obniżyć koszty energii nawet o 20-30% dzięki eliminacji opłat dystrybucyjnych i przesyłowych. Spółdzielnie energetyczne korzystają także z korzystniejszego systemu rozliczeń Netmetering, w przeciwieństwie do powszechnego obecnie systemu Netbilling.
Wiceminister zapowiedział także wydłużenie terminu składania formularzy dotyczących pomocy publicznej "de minimis" dla firm, które skorzystały z tzw. mrożenia cen energii w 2024 roku.
- Chcemy dać przedsiębiorcom więcej czasu na dopełnienie tych formalności.
- podkreślił Motyka.
Zapytany, dlaczego zatem w ogóle nie zlikwidować tego obowiązku odpowiedział:
- To obowiązek wynikający z przepisów unijnych, którego nie można ominąć, ale możemy go uprościć
W konferencji prasowej uczestniczył także europoseł Krzysztof Hetman, który zwrócił uwagę na potrzebę deregulacji i wprowadzenia "zdrowego rozsądku" w przepisach dotyczących transformacji energetycznej.
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.