
Z kolektora kanalizacyjnego przy ul. Kulisiewicza wyciekają ścieki. Powtarza się to od lat, a władze Kalisza wciąż nie mogą uporać się z tym problemem
Wycieki zdarzają się zwłaszcza po obfitych opadach deszczu. - Ścieki wypływają na park, a następnie spływają do Krępicy. Sytuacja taka jest niedopuszczalna, ale i niebezpieczna. Zbliża się wiosna, a w parku bardzo często bawią się dzieci i spacerują ludzie. Wyciek ścieków może stanowić dla nich zagrożenie – zauważyła radna Magdalena Walczak. Jak się okazuje, Ratusz doskonale wie o istnieniu problemu. Sprawą zajmował się Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Trwa też postępowanie administracyjne dotyczące odstępstw od sposobu wykonania sieci kanalizacyjnej obsługującej osiedle „szeregowców” przy ul. Kulisiewicza. Okresowe oględziny przeprowadza tam Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska wspólnie ze Strażą Miejską oraz Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. I co? I nic.
- W kolektorze kanalizacji sanitarnej stwierdzono zator spowodowany prawdopodobnie przez odpady wrzucane do kanalizacji. W związku z tym w lutym br. do wszystkich mieszkańców domów jednorodzinnych przy ul. Kulisiewicza wysłane zostało pismo informujące o konieczności pilnego przedstawienia planu konkretnych działań, których celem będzie zaprzestanie wycieku ścieków na tereny zielone przy Krępicy – poinformował prezydent Krystian Kinastowski. Jak dodał, kwestia ta nie została uwzględniona w przygotowywanym projekcie regulacji Krępicy.
(kord)
Na zdj. Magdalena Walczak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Super jest ta babka
Władze to myślą o nowych muralach, domach sąsiedzkich, śmietnikach na skrzyżowaniach i dla kogo wyremontować rogatkę.