Reklama

Wymierają małe sklepy

26/07/2024 08:24

Z roku na rok w Polsce zmniejsza się liczba małych sklepów – głównie spożywczych oraz odzieżowych, w siłę rosną natomiast „sieciówki”. Tak wynika z raportu Dun&Bradstreet Poland, którego wyniki publikuje „Rzeczpospolita”

„Z 28 monitorowanych sektorów handlu w pierwszym półroczu w 21 odnotowano spadek liczby sklepów, a tylko w sześciu wzrost, w przypadku jednego sektora nie odnotowano różnicy” – informuje dziennik. 
Najbardziej ucierpiała branża spożywcza, w I połowie tego roku liczba małych sklepów spożywczych zmniejszyła się o 500. Źle dzieje się także w sektorze odzieżowym, liczba małych placówek zubożała o 200. „Ubyło również sklepów ogólnego przeznaczenia, a także tych z farbami, artykułami metalowymi oraz księgarni” – dodaje „Rz” i analizuje problem.

Zdaniem Macieja Ptaszyńskiego, Prezesa Polskiej Izby Handlu, z którym rozmawiała „Rzeczpospolita” jednym z czynników jest  mordercza konkurencja oraz praktyki wielkich sieci. Kolejnym – sukcesja a właściwie brak sukcesorów. „Młodsze pokolenie, patrząc, jak wyglądała walka ich rodziców o utrzymanie rodzinnego sklepu, coraz częściej nie ma ochoty na kontynuowanie jego działalności. W efekcie w naturalny sposób takie obiekty się wykruszają” – wyjaśnił prezes.
Trzeci istotny powód to inflacja, która w ubiegłym miesiącu wyniosła 2,6 proc. a biorąc pod uwagę spodziewane ogromne podwyżki cen energii elektrycznej oraz gazu, związane z wdrażaniem Zielonego Ładu będzie jeszcze wyższa. Oznacza to oczywiście wyższe koszty dla przedsiębiorców, którzy w swoich kalkulacjach powinni uwzględnić także wyższe koszty płac.

Nieco lepsza jest sytuacja w siedmiu z 28 monitorowanych sektorów handlu. „Przybyło sklepów motoryzacyjnych, piekarni i ciastkarni, a także kwiaciarni, sklepów sportowych oraz tych z artykułami medycznymi. Dane pokazują, że do łask wracają wyspecjalizowane sklepy owocowo-warzywne” – przyznaje „Rzeczpospolita. (pp)

Źródło: dorzeczy.pl, rp.pl

Foto: pixabay

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Franki - niezalogowany 2024-07-26 08:36:08

    Tak czekam z wytęsknieniem kiedy przyjdzie kryzys i bankructwo do bud pod Tęczą i piękny plac znów powróci do mieszkańców i będzie cieszył tubylców i gości

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Tragedia - niezalogowany 2024-07-26 08:48:27

    Branżę beauty opanowały Ukrainki i Azjaci, branżę taksówkarską bolty i ubery z kierowcami z egzotycznych krajów, handel opanowali Niemcy ze swoimi sklepami, restauratorstwo Arabowie i wietnamczycy. Polacy na szparagi do Niemiec.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    #R - niezalogowany 2024-07-26 17:42:09

    To nie wina dużych sieci, to nie wina inflacji, konkurencji i jakiego kolwiek czynnika wymienionego w artykule. To wina Twoja i Twojego sąsiada i jeszcze Twojego drugiego sąsiada. Skąd ten pomysł? Ludzie mają skolonizowane główki, od kilku dekad maja obrzydzane rodzime produkty i pokłosiem tego w pierwszej kolejności były upadki Polskich przedsiębiorstw, przyjechal kapitał obcy i kupil za grosze, czasami nawet zasadnie. Ale mniejsza o to, jeżeli Ty, ja, Twoje dzieci i ten przysłowiowy sąsiad zaczniecie się chociaż przez chwilę zastanawiać na co wydajecie swoje pieniądze to żaden rodzimy biznes nie upadnie, żaden mały sklepik nie padnie, nawet jak jest kilka zł droższy. Sprawdź u siebie w domu te produkty których najczęściej używasz skąd pochodzą, i zamień je na te produkowane w Polsce przez Polskie firmy a za jakiś czas zobaczysz, jak to się odbije na Twojej lub Twoich dzieci wypłacie. Bierzmy przyklad z niemców! Oni kupują tylko niemieckie w niemieckich sklepach ,o i jacy są bogaci :) To Ty dzisiaj robiąc zakupy decydujesz na co wydasz swoje pieniądze i od Ciebie zalezy czy będziemy bogaci czy biedni. Zdecyduj póki jeszcze masz wybór:)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do