Reklama

Zaskakujące wyniki badań na Covid!

27/03/2021 07:00

Masowe szczepienia na koronawirusa nie są potrzebne. Do takiego wniosku skłaniają wyniki badań, jakie zostały przeprowadzone w jednym z polskich miasteczek na wschodzie kraju

  W przypadku epidemii istotnym czynnikiem, który determinuje rozprzestrzenianie się wirusów jest tzw. odporność zbiorowa (stadna) – „forma pośredniej ochrony przed chorobami zakaźnymi, która występuje, gdy znaczna część danej zbiorowości stała się odporna na infekcję, zapewniając tym samym ochronę osób niechronionych (niezaszczepionych lub takich, u których szczepionka nie działa). W środowisku, w którym wiele osób jest odpornych, łańcuchy zakażeń prawdopodobnie zostaną przerwane, co zatrzyma lub opóźni rozprzestrzenianie się choroby. Im większa jest proporcja odpornych osób w społeczności, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ci nieodporni wejdą w kontakt z osobą zakażoną” (cyt. za wikipedia.pl).

 Czy w przypadku wystąpienia masowych zakażeń jedynym sposobem na uzyskanie odporności „stadnej” są masowe szczepienia, jak stara się nas przekonywać pan minister Niedzielski? Bynajmniej, czego dowodzi eksperyment, albo raczej badania, przeprowadzone w Szczuczynie, kilkutysięcznej miejscowości w województwie podlaskim z inicjatywy Artura Kuczyńskiego, burmistrza miasteczka. Miejscowej społeczności zaproponował on badania, które pozwoliłyby ocenić ilu mieszkańców miało już kontakt z wirusem i wytworzyło przeciwciała na Covid-19.

Wyniki są zaskakujące

  – W pierwszej kolejności przebadaliśmy pracowników urzędu. Okazało się, że na 25 badanych osób, 22 przeszło zakażenie. Większość bezobjawowo – wyjaśnia „Życiu Kalisza” Artur Kuczyński. Oznacza to, że przeciwciała na Covid-19 ma już 88% pracowników urzędu. 
  W badaniach, oprócz urzędników, biorą udział również inne grupy zainteresowanych, mieszkańców Szczuczyna. – W pierwszej grupie badanych przeciwciała znaleziono u 52% badanych a w drugiej 65% – zaznacza burmistrz i dodaje. – Z tych badań wynika, że w rzeczywistości kontakt z wirusem miało znacznie więcej osób niż podają oficjalne statystyki
I podkreślmy raz jeszcze – ta większość przeszła kontakt z wirusem bezobjawowo, prawdopodobnie nawet o  tym nie wiedząc. Ale „przy okazji” nabyła naturalnej odporności. Wśród przebadanych zdecydowana większość to były osoby niezaszczepione. – Szczepieni stanowili bardzo niewielki odsetek, około 2 procent przebadanych – podkreśla burmistrz Szczuczyna.

  Czy wyniki badań w skali całego kraju byłyby inne? Nic za tym nie przemawia. - Dlaczego zatem władze centralne nie wpadły na podobny pomysł? – zastanawia się (retorycznie) Jan Bodakowski, dziennikarz portalu prawy.pl i odpowiada. – By nie psuć biznesu korporacjom. Korporacje farmaceutyczne mają bowiem zarobić na masowych szczepieniach nie do końca przebadanymi szczepionkami (i na sprzedaży leków na niepożądane skutki szczepień) a finansjera ma przejąć za grosze majątek po małych i średnich polskich przedsiębiorstwach, które zbankrutowały w wyniku lockdownu”.

  Jak podkreśla Artur Kuczyński, do tej pory przebadanych zostało około 300 osób ale badania będą kontynuowane. – Sprawa stała się już na tyle głośna, że zgłaszają się do nas nawet mieszkańcy sąsiednich gmin pomimo tego, że badania są płatne. Koszt to 55 złotych – informuje burmistrz i przyznaje, że badaniami w Szczuczynie zainteresował się również ośrodek badawczy, aby wyniki eksperymentu poddać analizie naukowej. 

  A może wynikami zainteresuje się również pan premier, minister zdrowia i pełnomocnik ds. szczepień?  

(pp)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do