A w Koźminku jak za dawnych lat

Nowopowstałe Gminne Centrum Kultury w Koźminku może pochwalić się najpiękniejszą w powiecie kaliskim siedzibą, która znajduje się w gruntownie odrestaurowanym dworku. Jednak nie siedziba świadczy o Centrum, liczą się organizowane imprezy. W krótkim okresie działo się wiele. W pamięci pozostaje niedawne wielkie wydarzenie - rekonstrukcja historyczna zorganizowana we dworze i otaczającym go parku. Do Koźminka zjechali na dwa dni najlepsi rekonstruktorzy początku XIX wieku w Polsce. Pierwszego dnia była Akademia Koźminecka a drugiego Spotkanie z historią.

   - Dworek tętnił życiem, którego nie pamiętał od 200 lat. Przepych, najlepsze stroje, dopracowane detale, ogromna wiedza. Odtwórcy znaleźli idealną przestrzeń do swoich działań, bo i dwór piękny, i park wspaniały, i pogoda cudowna. Wszystko złożyło się w idealne wydarzenie, a ze świata rekonstrukcji historycznej spływają informacje o tym, jak wspaniałym miejscem jest dwór w Koźminku – mówi Karol Matczak z Gminnego Centrum Kultury w Koźminku.

    Przypomnijmy pierwszego dnia podczas wielogodzinnego spotkania z mieszkańcami w ramach Akademii Koźmineckiej Maciej Zapaśnik opowiadał o uzbrojeniu, Księstwie Warszawskim, a Marta Veil przybliżyła modę epoki napoleońskiej.

   Drugi dzień miał charakter militarny. Na koźmineckim rynku zaprezentowały się oddziały Księstwa Warszawskiego. Dalsza cześć imprezy odbywała się w parku otaczającym dworek. Przeprowadzono tam  musztrę żołnierzy 4 Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego, było głośno gdy oddawano salwę  z muszkietów. A o tajnikach  żołnierskiego życia  tamtego okresu snuto opowieści w założonym w parku obozie wojskowym.

   Nad organizacją i przebiegiem tak udanego i z takim rozmachem zorganizowanego wydarzenia od miesięcy czuwał Karol Matczak. Bez jego zaangażowania po prostu nie byłoby imprezy.

    W wydarzeniu brały udział następujące grupy rekonstruktorów:

33ème regiment d'infanterie de ligne, Stowarzyszenie GRH Pułk 4 Piechoty Xięstwa Warszawskiego, Pułk 2. Ułanów Xięstwa Warszawskiego.

    - Fotografie pokazują fragment, wycinek, urywek, choć znaczny. Nie uda się oddać dźwięków XIX wiecznej muzyki, zapachów, pełnej gamy kolorów. Aby to dostrzec, trzeba tu być. Fotografie mogą tylko spróbować pokazać nam echo dawnego życia – mówi Tomasz Potemkowski z GCK w Koźminku.

(grz)

foto: GCK Koźminek