Reklama

Cały świat inwestuje w węgiel a Polska z ogromnymi zasobami... likwiduje kopalnie

ordowe poziomy wydobycia. Największe gospodarki świata na potęgę rozwijają energetykę opartą na węglu. Nawet kraje Unii Europejskiej, które dotychczas pozostawały w klimatycznym amoku, idą po rozum do głowy i zaczynają przepraszać się z paliwami kopalnymi. A co w tym czasie planuje rząd Donalda Tuska? Likwidację kolejnych sześciu kopalń z tych resztek jakie nam jeszcze pozostały

Szeroko na świecie komentowane jest wystąpienie Donalda Trumpa na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych w którym prezydent USA politykę klimatyczną i „Zielony Ład” nazwał największym przekrętem w historii świata. Amerykański przywódca zachęcał Europę do odejścia od klimatystycznego podejścia podkreślając, że „nie ma czegoś takiego, jak globalne ocieplenie a ślad węglowy to bzdura”. Hipokrytami nazwał tych, którzy z ustami pełnymi frazesów o zagrożeniach klimatycznych wsiadają do prywatnych odrzutowców generujących gigantyczne ilości CO2. Przekonywał, że przewidywania dotyczące polityki klimatycznej zostały poczynione przez głupich ludzi i że jeśli państwa (europejskie) nie odejdą od polityki Zielonego Ładu i masowej migracji to upadną, przegrają konkurencję z Chinami i innymi krajami, które nie wdrażają polityki klimatycznej i inwestują w konwencjonalne źródła taniej energii.

Przykładem państwa azjatyckie, np. Indie, które systematycznie zwiększają wydobycie węgla. W ubiegłym roku wydobyły prawie miliard ton (5 razy więcej niż w Polsce za Gierka) a plany na rok 2030 zakładają, że wydobycie węgla osiągnie ponad 1,5 miliarda ton natomiast moc elektrowni węglowych zwiększy się z obecnych 222 GW do 300 GW. Jak podkreśla Tomasz Cukiernik, autor publikacji. „Węgiel nie jest schyłkowy” (pch24.pl) to efekt przyjęcia przez rząd Indii strategii wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego. Obecnie 3/4 energii elektrycznej w tym kraju jest produkowane z węgla.
Oszałamiająca jest skala wydobycia węgla w Chinach. W ubiegłym roku w Państwie Środka wydobyto prawie 5 miliardów ton tego surowca i rozpoczęto budowy elektrowni węglowych o łącznej mocy 100 GW!
Podobny proces dokonuje się w Stanach Zjednoczonych, gdzie prezydent Trump nakazał uruchomienie wszystkich zamkniętych elektrowni węglowych. Planowane jest zwiększenie udziału energii pochodzącej z węgla z obecnych 20 do 50 procent.  
Zwiększamy produkcję energii z węgla, bo to najtańsza energia. Nasze kopalnie mają znów kopać. Przez lata byliśmy zakładnikami ekstremistów środowiskowych, szaleńców, radykałów i bandziorów, pozwalających innym krajom, zwłaszcza Chinom, na osiągnięcie olbrzymiej przewagi nad nami poprzez otwieranie setek elektrowni węglowych” – wyjaśnił  strategię administracji amerykańskiej Chris Wright, sekretarz ds. energii USA cytowany przez Tomasza Cukiernika. Jednocześnie ekipa Trumpa cofa ulgi podatkowe i dotacje dla „ekologicznych” projektów wprowadzanych przez Joe Bidena. M.in. na budowę 147 turbin wiatrowych u wybrzeży New Jersey przez Norwegów.
W innych rejonach świata również rośnie wydobycie węgla. W Indonezji (830 mln ton w 2024 roku), Australii (550 mln ton), RPA (243 mln ton), Rosji (241 mln ton) i innych.
Podobne otrzeźwienie dostrzec można także w Europie. Na przykład w Niemczech, które przed laty pozamykały swoje elektrownie atomowe (i pewnie tego żałują), inwestowały w OZE a teraz na potęgę demontują farmy wiatrowe, uruchamiają nowe kopalnie węgla brunatnego i elektrownie na paliwa stałe.

Jak okupanci w podbitym kraju
Tymczasem w Polsce nie widać żadnej refleksji, rządzący nadal tkwią w „klimatycznym” amoku albo, co bardziej prawdopodobne, w ten sposób maskują decyzje, których celem jest doprowadzenie do upadku branży górniczej, utraty konkurencyjności i suwerenności energetycznej przez Polskę. To nic innego, jak kontynuacja procesu zapoczątkowanego przed 35 laty po „Okrągłym Stole”. Z tą różnicą, że wtedy proces niszczenia polskiego górnictwa odbywał się po szyldem „transformacji i restrukturyzacji” a obecnie „zagrożeń klimatycznych”.

Przypomnijmy.
W 1989 roku mieliśmy 71 kopalń węgla a roczne wydobycie wynosiło 177 mln ton. W 2024 roku w Polsce funkcjonowało już tylko 20 kopalń a wydobycie spadło do zaledwie 44 mln ton. Kraj, który leży na węglu, od 20 lat zmuszony jest do jego importu. 
O tym jak doszło do tej katastrofy i jakie są kulisy  systematycznego demontażu polskiego górnictwa przez rządzących pisze Wojciech Błasiak w porażającym artykule „Jak zniszczono polskie górnictwo, czyli węglowe kłamstwo 30-lecia” opublikowanym na portalu pnp24.pl (Polska Nas Potrzebuje). 
W telegraficznym skrócie. W ciągu trzech dekad zlikwidowano aż 50 kopalń. Robiły to wszystkie rządy, za wyjątkiem lat 2005 – 2007, (kiedy premierami byli najpierw Kazimierz Marcinkiewicz a potem Jarosław Kaczyński) ale co warte podkreślenia – największą „efektywnością” wykazały się rządy, rzekomo, prawicowe. W latach 1997 – 2001 za rządów Jerzego Buzka zlikwidowano 24 kopalnie węgla a w latach 2015 – 2023, kiedy premierami byli Beata Szydło i Mateusz Morawiecki – 19.
Oficjalnym wyjaśnieniem procederu było twierdzenie o nierentowności śląskich kopalń węgla. Ale prawdziwym celem, jak twierdzi Wojciech Błasiak, było „było zniszczenie ekonomiczne i techniczne zdolności wydobywczych górnictwa, tak aby Polska z wielkiego światowego eksportera węgla, stała się jego importerem netto. Faktycznym, a ukrywanym, celem było bowiem wyeliminowanie Polski jako wielkiego eksportera węgla kamiennego z rynków światowych. W interesie głównych konkurentów polskiego węgla czyli przede wszystkim USA, Australii, Kanady i RPA”. 
Zwraca przy tym uwagę na rzecz szokującą. Kopalnie nie były wyłączane z eksploatacji przez zatapianie (jak robili to Niemcy) aby w przypadku powrotu koniunktury wznowić wydobycie, ale z premedytacją trwale i nieodwracalnie dewastowane. Fizycznie unicestwiane przez zamulanie i zasypywanie czy wysadzanie szybów.
Autor podaje wiele przykładów na  to, że likwidowane kopalnie były rentowne. I są, o czym może świadczyć zainteresowanie wydobyciem węgla w Polsce ze strony inwestorów, także zagranicznych. 

Czy renesans węgla na świecie wpływa na wyobraźnię polskich rządzących i zmianę strategii dotyczącej górnictwa węgla i energetyki konwencjonalnej? Bynajmniej. Rząd Tuska zapowiada likwidację kolejnych sześciu zakładów wydobywczych pomimo tego, że jest zainteresowanie wydobyciem ze strony inwestorów, co oczywiście zadaje kłam od lat kolportowanej tezie o nierentowności wydobycia węgla w Polsce.
O zgodę na eksploatację 20 milionów ton węgla o bardzo dobrych parametrach jakościowych w Sosnowcu starała się np. bytomska spółka Eko-Plus a o przedłużenie koncesji na wydobycie węgla w Mysłowicach – spółka Brzezinka. Z kolei z zagranicznych podmiotów zainteresowanych wydobyciem T. Cukiernik wymienia niemiecką spółkę Silesia i ukraińską firmę Coal Energy. Ale obecnie rządzący konsekwentnie odmawiają. 
Polscy politycy zamiast pozwolić inwestować w węgiel, swoimi działaniami sabotują polską gospodarkę. Nie tylko tracą grube miliardy na likwidację kopalń węgla i kolejnych węglowych bloków energetycznych, ale doprowadzają do dodatkowego marnotrawienia olbrzymich pieniędzy” – podkreśla Cukiernik i dodaje, że likwidacja 6 zakładów wydobywczych będzie kosztować polskiego podatnika ponad 9 miliardów złotych. 
Do rachunku dopiszmy kolejne 1,3 miliarda odszkodowania (plus odsetki), jakie Polska musi zapłacić australijskiej spółce GreenX Metals, której wbrew wcześniejszym ustaleniom uniemożliwiono zbudowanie kopalni Jan Karski. (pp)

Źródła: 
Wojciech Błasiak: „Jak zniszczono polskie górnictwo, czyli węglowe kłamstwo 30-lecia”, pnp24.pl
Tomasz Cukiernik: „Węgiel nie jest schyłkowy”, pch24.pl
se.pl

Foto: pixabay
 

Aktualizacja: 29/09/2025 09:22
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gwarek - niezalogowany 2025-09-29 06:40:33

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2025-09-29 07:47:06

    Czyli znów kopiuj wklej ....pełen profesjonalizm ....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do