
„Panie Mecenasie, ok. miesiąc temu otrzymałam odpis pozwu o zapłatę z zobowiązaniem do odpowiedzi oraz informacją, że w czasie trwania epidemii terminy sądowe nie biegną. Czy w takiej sytuacji mogę spokojnie czekać do zakończenia stanu epidemii?” – pyta czytelniczka.
Chcąc odpowiedzieć na Pani pytanie w pierwszej kolejności pragnę wskazać, że zgodnie z art. 15zzs ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w okresie zagrożenia stanu epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID bieg wskazanych w tym przepisie terminów (między innymi terminów sądowych, o których wspomniała Pani w pytaniu), za wyjątkiem spraw pilnych, nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu. Skoro stan epidemii trwa do dnia dzisiejszego, to wydawać by się mogło, że termin ten wciąż nie biegnie.
Proszę mieć jednak na względzie, że pomimo, iż stan epidemii nie został odwołany, to jedna z ustaw nowelizujących (ustawa z dn. 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2) uchyliła wyżej wspomniany przepis. Innymi słowy, należy przyjąć, że terminy zawieszone wznowiły swój bieg – zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Sprawiedliwości od dnia 23 maja 2020 r., natomiast wydaje się, że właściwy termin to 24 maja 2020 r. Dla bezpieczeństwa należy przyjąć datę wcześniejszą.
Odnosząc się do Pani przypadku, zalecałbym zachowanie szczególnej ostrożności. Niedochowanie terminu przewidzianego przez sąd może mieć bardzo doniosłe konsekwencje. W przypadku, gdy pozew został skutecznie doręczony stronie pozwanej, a ona nie złożyła w przewidzianym terminie odpowiedzi na pozew, sąd może wydać na posiedzeniu niejawnym wyrok zaoczny. Pragnę zwrócić na to szczególną uwagę, bo rozwiązanie to jest stosunkowo nowe – obowiązuje ono od listopada zeszłego roku.
Abstrahując już od Pani pytania, pragnę poinformować, że w przypadku, gdyby ktokolwiek z Państwa uchybił terminowi przewidzianemu przez ustawę, zawsze istnieje sposób na uratowanie sytuacji – jest nim wniosek o przywrócenie terminu, zgodnie z art. 168 i następnych kodeksu postępowania cywilnego. Wniosek taki składa się do tego samego sądu, do którego miała być adresowana wspomniana czynność. Wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu, koniecznym jest jednoczesne dokonanie spóźnionej czynności procesowej. Proszę zwrócić uwagę na krótki termin na złożenie takiego wniosku – wynosi on tydzień od momentu ustania przyczyny uchybienia terminu. W uzasadnieniu wniosku o przywrócenie terminu należy powołać się na okoliczności, które spowodowały niemożność dochowania terminu. Okoliczności te należy uprawdopodobnić. Tak jak ze wszystkimi tematami związanymi z koronawirusem, tak również w tym przypadku trudno stwierdzić, jak poszczególne sądy będą reagowały na tak uzasadniony wniosek o przywrócenie terminu. Każdy przypadek należy traktować oczywiście indywidualnie, a najważniejszym jest właściwe uzasadnienie okoliczności, że nie ponoszą Państwo winy za niedochowanie terminu.
Adw. Krzysztof Liberda
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie