Jutro w Kaliszu będzie Pełnomocnik Rządu do CPK Marcin Horała. Koalicja Obywatelska domaga się otwartego z nim spotkania

Do nas zgłosili się wcześniej przedstawiciele rad osiedlowych Szczypiorno, Zagorzynek, Rypinek, Czaszki, to są ludzie zaangażowani w konsultację nad przebiegiem kolei dużych prędkości w ramach projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Odrzucają te warianty ponieważ one są kolizyjne, ponieważ powodują wyburzenia domów i demolują życie wielu mieszkańców Kalisza i okolic. Nie wyobrażam sobie żeby pełnomocnik rządu i prezydent Kinastowski nie dopuścił jutro obywateli. To nie jest kwestia zbudowania większości w Radzie Miejskiej dla jakiegoś wariantu bo w tej kwestii najważniejszy jest głos obywateli. Nie zaproszenie tych ludzi byłoby dla nas skandalem – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej poseł Mariusz Witczak

Chcę podkreślić na koniec że słynny minister pierwszy raz przyjeżdża do Kalisza. Nie przyjechał na spotkania konsultacyjne otwarte, wcześniej organizowane. To byłaby najlepsza okazja żeby człowiek, który za to wszystko odpowiada spojrzał jutro w oczy mieszkańcom Kalisza i okolic.

Chodzi także o kwestie ustawy wywłaszczeniowej.

Stoimy na stanowisku że te warianty nie satysfakcjonują ani mieszkańców Kalisza i okolic, ani parlamentarzystów. One demolują życie ludziom a nie przynoszą zysków gospodarczych i korzyści, które mogłyby przynosić. Jesteśmy zwolennikami konsultacji, szukania wariantów maksymalnie niekolizyjnych dla obywateli, długiego terminu konsultacji a nie narzucania rozwiązań i przywrócenia tutaj, subregionalnie, „Igreka”.
Chodzi o to żeby przy zbudowaniu obwodnicy i połączeniu Kalisza z autostradą A2, kolej dużych prędkości uzupełniała tę ofertę komunikacyjną. Realizowanie tej inwestycji taki sposób jaki jest realizowana nie daje większych korzyści gospodarczych tylko powoduje bunt społeczny i realizowanie inwestycji na krzywdzie ludzkiej - dodał poseł

Jako radni też zadajemy sobie pytanie, po co w ogóle jest to spotkanie. Ponieważ na przestrzeni ostatnich trzech lat pan prezydent Kinastowski samodzielnie prowadził w tym zakresie politykę, puszczał tak zwany jaskółki, czyli prasowe przecieki, że jest w świetnym kontakcie z rządem PiS-u że sprowadzi tę kolej do Kalisza, że będzie przejeżdżała przez Kalisz i zatrzymywała się w Kaliszu, konkretnie dworcu PKP. Nawet w marcu na łamach prasy pani rzecznik ogłaszała że zdaniem prezydenta najlepszym wariantem jest wariant pomarańczowy, według ówczesnej numeracji i koloryzacji. Tak naprawdę dowiadywaliśmy się o tym z prasy. Rada nie mamy żadnego władztwa i prerogatyw w tym zakresie - powiedział radny Dariusz Grodziński

 Nagle okazało się jakie duże grożą nam szkody, znacznie przewyższające korzyści. Gdy inwestycja rysowana kredkami na mapie wywołała zamieszanie społeczne, to nagle próbuję się samych radnych, którzy nie mają kompetencji, wciągnąć na jakieś spotkanie zamknięte dla mieszkańców, gdyż tylko jako radni otrzymaliśmy zaproszenia. Poinformowano nas, że jest to potkanie zamknięte, tylko dla radnych, pomimo że zgłaszaliśmy, że chcemy przyprowadzić sobą ludzi.  To jest chyba po to, by wciągnąć nas w jakąś grę, może pułapkę polityczną, może wykorzystać Radę Miasta Kalisza, jej autorytet i siłę oddziaływania oraz próba legitymizowania tej polityki rządu PiS, kiedy na przykładzie Kalisza widać że bilans korzyści i strat jest ewidentnie bardzo niekorzystny - dodał radny