
W Calisii/Kaliszu od dawien dawna, jak w tyglu, wiele narodowości się mieszało. Z początkiem IV wieku w Europie rozpoczyna się wielka wędrówka ludów. Plemiona germańskie przesuwają się na zachód, a w ich miejsce – maszerując w kapciach z łyka i kory - napływają plemiona słowiańskie. W wyniku tych ruchów nastąpiła asymilacja kultury przeworskiej, czyli autochtonów zamieszkujących Kalisz i okolice, z napływającą kulturą słowiańską. Czy Słowianie witali Nowy Rok? Tak, tylko o innej porze roku, a mianowicie wiosną kiedy w promieniach słońca boga Swaroga i jego syna Dadźboga wszystko co żyje budziło się z zimowego snu. Witali nowy rok wegetacyjny. Słowianie pozostawili w spadku potrawy słowiańskie i podobno nazwę Kalisz, chociaż co do tego opinie są różne.
Około roku 1139 do Kalisza przybywają pierwsi Żydzi, którym Bolesław Pobożny nadaje przywileje „swobody i wolności jakich podówczas nie mieli w najucywilowańszych krajach Europy”( cytat z Kroniczki Historycznej Miasta Kalisza napisanej przez Adama Chodyńskiego). W r. 1285 Przemysław II udziela Żydom przywileju na założenie cmentarza na Podgórzu (Czaszki). Kaliscy Żydzi byli zamożni i wpływowi. W okresie XII i XIII wieku nawet bito w Kaliszu denary z napisami hebrajskimi, a gmina żydowska należała do najznaczniejszych w Koronie Królestwa Polskiego. Zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem, stanowili burżuazję kupiecko-bankierską. Gmina żydowska posiadała synagogę, przytułek, koszerne jatki, a poźniej szpital i szkołę. Ponieważ drewniany Kalisz palił się często, a potem zrywał się jak Feniks z popiołów , ale dalej drewniany, w roku 1659 na placu zwanym Rozmarek postawiono synagogę murowaną. Czy kaliscy żydzi obchodzili Rosh Hashanah (Głowa Roku), czyli obrzęd judaistyczny wg Biblii Hebrajskiej celebrujący rocznicę stworzenia Adama i Ewy, zwany też Świętem Trąbek, a który przypada w miesiącach między wrześniem, a październikiem? Prawdopodobnie tak, chociaż nie znalazłam żadnych udokumentowanych źródeł na ten temat. Na cmentarzu żydowskim przy ul. Podmiejskiej widnieją znane kaliszanom nazwiska, m.in. Henryk Jedwab, porucznik Wojska Polskiego, uczestnik walk pod Monte Casino, Jechaskiel Lipszyc, rabin. Po Żydach pozostały opowiadania o sklepikach z „mydłem i powidłem”, o jatkach, o targowaniu się „Panie niech wróci, dogadamy się, niech już będzie moja strata”, o pracy u bogatych Żydów. Do języka kaliszan - i nie tylko - weszły zapożyczone z języka jidisz słowa: belfer, chałka, chałat, kapcanieć, machlojka i wiele innych.
Miłościwi władcy dbali o Kalisz. Kazimierz Wielki w r. 1360 zapewnił kaliskim karczmarzom wyłączność na zaspokajanie różnymi trunkami i miodami pragnienia mieszkańców; po prostu zabronił budowania karczm w obrębie pół mili od granic miasta. Położenie Kalisza na szlaku bursztynowym, przywilej króla Zygmunta Augusta, który w r. 1552 potwierdził, że drogi handlowe z miast pruskich i śląskich winny iść przez Kalisz, liczne przywileje udzielane piekarzom, kuśnierzom, snycerzom, szewcom, krawcom i innym gałęziom rzemiosła, spowodowaly, że Kalisz stał się atrakcyjny dla przybyszów z obcych krajów. Tutaj znowu odwołam się do Kroniczki spisanej przez Adama Chodyńskiego, który wspomina, że po Kaliszu ...”włóczą się biczownicy z Polski, Włoch i Niemiec...” Oni też znaleźli przychylny klimat w naszym mieście, ponieważ zezwolono im na zorganizowanie synodu. Wprawdzie zaraz potem przez drewniany, zabłocony Kalisz przeleciało morowe powietrze i żniwo swoje zebrało, ale kolejny pożar miasto odkaził i tak to się cyklicznie powtarzało.
W połowie XVIII wieku pojawiły się w Kaliszu narodowości prawosławne. Pierwsi przybysze pochodzili z Macedonii. W r. 1768 w Kaliszu stacjonuje wojsko rosyjskie pod dowództwem płk. Drewicza. Społeczność prawosławna powiększała się zasilana na przestrzeni lat przez rosyjską administrację cywilną, carskie wojsko oraz ukraińskich uchodźców. Kalisz przyjął ich na swoje łono. Przydzielił budynek dawnego kościoła Ofiarowania Matki Boskiej przy ul. Św. Stanisława na utworzenie pierwszej cerkwi pod wezwaniem św. Anastazego. W r. 1832 przystosowano dla żołnierzy rosyjskich cerkiew garnizonową, a w latach 1875 – 1877 wybudowano na obecnym placu Jana Pawla II monumentalna, z wyraźnymi cechami architektury bizantyjskiej, cerkiew pw. św. Apostołów Piotra i Pawła. Szkoda, że nie dotrwała do dzisiaj. W lutym 1870 prawosławny Arcybiskup Joannicjusz zatwierdził ustawę o budowie w Kaliszu ochronki dla prawosławnych sierot i ubogich dzieci. Prawosławni, z kolei, obchodzą Nowy Rok 14 stycznia, ponieważ święta w obrządku wschodnim obchodzone są wg. kalendarza juliańskiego tzn, przesunięte są o 13 dni w stosunku do kalendarza gregoriańskiego. W nocy z 13 na 14 stycznia prawosławni bawią się na swoim sylwestrze, czyli Małance. Sa sztuczne ognie, szampan, tańce i kolędy. Nie wyobrażam sobie, aby stacjonujące w Kaliszu wojsko rosyjskie pominęło taką okazję do hulanek i swawoli. Gdy używamy słów: barachło, bardak, chałtura, czy pacan zapewne nie zdajemy sobie sprawy, że pozostawili je nasi prawosławni współmieszkańcy.
W r. 1882 spis ludności wykazał, że w Kaliszu mieszkało 9690 katolików, 1351 prawosławnych, 1469 ewangelików, 6301 osób wyznania mojżeszowego i 29 mahometan. Muzułmański nowy rok jest świętem ruchomym opartym na fazach księżyca. Obliczenia są skomplikowane, powitanie nowego roku muzułmańskiego skromne, pewnie nikt z ówczesnych mieszkańców Kalisza nawet tego mahomateńskiego Nowego Roku nie zauważył.
Około roku 1795, w czasach zaboru pruskiego, zaczęli napływać do Kalisza ewangelicy, początkowo byli to urzędnicy, rzemieślnicy i rolnicy. Za nimi przybyli niemieccy przemysłowcy, dobroczyńcy, politycy. Ich wykształceni synowie zostawali często prawnikami i lekarzami tworząc elite miasta. Ewangelicy pozostawili w Kaliszu trwały ślad. Wnieśli znaczny wkład w rozwój przemysłowy i edukacyjny naszego miasta. Rodzina Fibigerów, która przyczyniła się do muzycznego rozwoju i rozsławienia Kalisza, Emil Repphan kaliski fabrykant, działacz społeczny i filantrop, bracia Muller właściciele fabryki pluszu i aksamitu, Fiedlerowie, Fuldowie, Nitzsche, Dreszer, Wunsche i inni. Wielu brało udzial w ruchu oporu podczas II wojny, co przypłacili życiem. Zostali straceni w lesie skarszewskim. Nowy Rok w obrzędzie Ewangelicko- Augsburskim przypada na 1 stycznia, tak jak i katolicki. Z języka tej grupy narodowościowej pozostał nam kartofel, szpadel, flaszka, wihajster, kelner, sznur i wiele innych używanych na codzień słów.
Pozostali jeszcze Cyganie, a właściwie Romowie. Już nie jeżdżą kolorowymi, pięknie rzeźbionymi wozami (zamienili je na mercedesy), które pamiętam z dzieciństwa gdy rozbijali obóz na terenach obecnego Parku Przyjaźni. Chodziłam tam z mamą aby kupić cynkowane patelnie. Pamiętam też jak Cyganki i ich dzieci wyglądały przez malutkie niskie okna starego domu na ul. Łódzkiej gdzie ich osiedlono uchwałą z 1952 r. o przechodzeniu na osiadly tryb życia. Budynek ten już nie istnieje, ale za to powstały w Kaliszu imponujące wille Romów zaskakujące swą architekturą. Przypominają pałace z bajki z tysiąca i jednej nocy, kiczowato odważne chaosem stylów i kolorów. Jak domostwa za życia tak i mogiły Romów, którzy odeszli wyróżniają się orginalnością. Na cmentarzu na Majkowie jest ich kilkanaście. Najbardziej okazały, to grobowiec wójta Romów, Mariana Dolińskiego. Oszklona frontowa część grobowca ukazuje fragment salonu, a w niej postać zmarłego siedzącego na fotelu. Ponad 80% słów języka romani (cygańskiego) jest pochodzenia perskiego, jak do tej pory „cyganizmy” nie zakorzeniły się w języku polskim.
Wielokulturowe dziedzictwo Kalisza spotykamy na każdym kroku; kiedy odwiedzamy skansen na Zawodziu, kiedy przechodzimy obok starych kamienic, lub odwiedzamy cmentarze. Każda grupa narodowościowa to „nowa krew”, która uzupełnia i wzbogaca organizm jednostki ludzkiej, miejskiej, krajowej. Od charakteru współżycia starej i nowej krwi w dużej mierze należy stabilizacja jednostki. Z antropologicznego punktu widzenia ludzkość od zarania dziejów była wielokulturowa, a jeżeli ktoś nie przekonał się jeszcze do multikulti, to... proszę sobie wyobrazić jaki to wielokulturowy Nowy Rok moglibyśmy świętować w Kaliszu od września do wiosny.
W tekście wykorzystano materiały z: Kalisz Wielokulturowy, Kroniczka Historyczna Miasta Kalisza
Eleonora Nowk-Serwanski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Proszę kontynuować felietony o tematyce społeczno-historycznej. Czytam wszystkie :)