Kiedy doczekamy się obwodnicy i drogi ekspresowej?

Za pięć lat pojedziemy pierwszym odcinkiem obwodnicy Kalisza – uważa prezydent Grzegorz Sapiński. Jednak nie jest to takie pewne. Poza obwodnicą najbliżsi jesteśmy przebudowy drogi nr 25 z Ostrowa przez Kalisz do Konina. Najmniej pewna i najodleglejsza w czasie jest natomiast budowa drogi S12.

Przypomnijmy. Kalisz jest jedynym stutysięcznikiem w Polsce, który nie posiada nawet kawałka obwodnicy. Takie drogi obwodowe mają nie tylko miasta większe, ale też dziesiątki mniejszych i całkiem małych. Jest też jedynym miastem średniej wielkości, które nie ma bezpośredniego dostępu do autostrady lub drogi ekspresowej. To prawdopodobnie największa bariera rozwojowa dla naszego miasta i efekt wieloletnich zaniedbań. W poprzednich kadencjach politycy Platformy Obywatelskiej z naszego regionu intensywnie lansowali pomysł modernizacji drogi krajowej nr 11, wiodącej z Pomorza Środkowego na Górny Śląsk przez Piłę, Poznań i Ostrów Wlkp. Efekty ich zabiegów i apeli są na razie jedynie symboliczne, ale nawet gdyby „jedenastka” rzeczywiście stała się drogą kategorii S, czyli ekspresową, Kalisz nadal pozostawałby miastem pozbawionym bezpośredniego dostępu do takiej drogi. „Jedenastka” przebiega bowiem przez Ostrów, ale nie przez Kalisz.

Co oprócz „jedenastki”?
Drugi pomysł na komunikacyjne otwarcie naszego miasta wiązał się z drogą krajową nr 25 z Oleśnicy przez Ostrów i Kalisz do Konina i dalej na północ. W okresie swoich rządów PO nie poświęcała mu nadmiernej uwagi, a ilekroć o nim wspominała, miała na myśli jedynie odcinek z Ostrowa przez Kalisz do Konina. Zapewniłby nam on szybkie połączenie z Ostrowem i przyszłą drogą S11, a z drugiej strony z autostradą A2 w Koninie. Byłaby to więc jakaś korzyść, choć w kierunku Łodzi i Warszawy prościej i szybciej niż przez Konin jedzie się przez Sieradz. I tu pojawił się pomysł trzeci, którego rzecznikiem okazał się m.in. obecny kaliski prezydent Grzegorz Sapiński.  Kalisz z Sieradzem łączy droga krajowa nr 12 biegnąca przez cały kraj, od granicy zachodniej do wschodniej. Na swoim odcinku na wschód od Piotrkowa Trybunalskiego jest ona już od jakiegoś czasu modernizowana do standardów drogi ekspresowej. Gdyby udało się „rozciągnąć”tę modernizację dalej na zachód, choćby do Kalisza czy Pleszewa, właśnie nasze miasto skorzystałoby na tym najbardziej. Jesteśmy bowiem największym miastem na całej długości dk 12 i właśnie w rejonie Kalisza na drodze tej istnieje największe natężenie ruchu. W gruncie rzeczy satysfakcjonowałby nas już sam tylko odcinek Kalisz – Sieradz, który połączyłby nas z drogą ekspresową S8, dając w efekcie dogodne połączenie z Warszawą, a z drugiej strony z Wrocławiem. Jednak wysiłki związane z modernizacją dk12 do parametrów S12 są najmniej zaawansowane w porównaniu z dwoma poprzednimi pomysłami. Dodajmy jeszcze, że modernizacja drogi nr 25 wiąże się z koniecznością powstania zachodniego odcinka obwodnicy Kalisza, dziś planowanego od wylotu obwodnicy Nowych Skalmierzyc do ul. Poznańskiej, a modernizacja „dwunastki” wymagałaby budowy północnej obwodnicy Kalisza od ul. Poznańskiej przez rejon Kokanina prawdopodobnie aż za Opatówek.

Obwodnica po roku 2020
Niedawno w „ŻK” opublikowaliśmy obszerny wywiad z posłem Tomaszem Ławniczakiem (fot.), który wśród kalisko-leszczyńskich parlamentarzystów PiS specjalizuje się w tematyce drogowej. Dziś potwierdza on swoje wcześniejsze opinie, a jednocześnie podrzuca garść nowych informacji. – Pełna obwodnica Kalisza to perspektywa w najlepszym razie siedmiu czy ośmiu lat. Najpierw trzeba opracować studium, potem postarać się o wymagane decyzje, przeprowadzić konsultacje społeczne i uwzględnić ewentualne protesty społeczne. Dopiero potem mogłaby rozpocząć się realizacja – mówi T. Ławniczak. Zachodni odcinek kaliskiej obwodnicy kosztować ma ok. 110 mln zł, z czego dofinansowanie wynieść ma 85 mln zł. Bez wsparcia finansowego z zewnątrz nie zbudujemy tej drogi, tak więc zasadnym jest pytanie o pieniądze. Czy mamy w tej chwili szansę na uzyskanie dofinansowania, a jeżeli tak, to kiedy moglibyśmy się go spodziewać?
– Według stanu na połowę marca piłka jest jeszcze w grze. W konkursie na budowę obwodnic miast na prawach powiatu przeprowadzone przetargi wykazały niższe ceny, więc kilka wniosków może jeszcze uzyskać dofinansowanie i będę się o to starał dla Kalisza. Miasto Kalisz odwołało się od poprzednich decyzji i odwołanie to nie zostało jeszcze rozpatrzone. W najbliższych dniach będę występował o harmonogram decyzji w tej sprawie – dodaje T. Ławniczak. – Ja mam zapewnienie, że za pięć lat będziemy jeździć tą drogą, czyli pierwsza łopata w ziemię zostałaby wbita za ok. trzy i pół roku – powiedział nam w miniony piątek prezydent G. Sapiński o zachodnim odcinku kaliskiej obwodnicy. – Gdy będzie już decyzja o tej obwodnicy, chcę zaapelować do władz Kalisza, aby wspólnie z Powiatem Kaliskim i może z Powiatem Ostrowskim przynajmniej zaczęły planować obwodnicę Kalisza od strony północnej, w ciągu drogi S12 – uzupełnił T. Ławniczak.

WIęcej w Życiu Kalisza