Reklama

Koronawirus: mniej obostrzeń, mniej zgonów

17/01/2021 07:00

Jednym z nielicznych, albo nawet jedynym krajem, który oparł się pandemicznej histerii była Szwecja. Jak zatem po 10 miesiącach wygląda sytuacja u naszych sąsiadów z Północy? Czy „lajtowe” podejście Szwedów do problemu covida przekłada się na więcej zakażeń i liczbę zgonów?

Kwarantanna, izolacja społeczna, dystans, maseczki a teraz oczywiście szczepionki – to „uniwersalne” i powszechnie stosowane sposoby walki z covidem. Jedynym krajem, który od samego początku poszedł własną drogą była Szwecja. Czyli żadnego przymusu, izolacji, zamykania przedsiębiorstw a nawet noszenia maseczek. Zamiast opresji jedynie sugestie postępowania w określonych sytuacjach – mycie rąk i ograniczenie zgromadzeń do 50 osób. Czy była/jest to błędna droga, jak starają się nas przekonywać rodzimi decydenci? Odpowiedzi poszukajmy w liczbach.  
Jak podaje portal business insider powołując się na oficjalne dane, w Polsce od marca odnotowano ogółem 1,37 mln zakażeń. Zmarło 31 tys. osób, co oznacza, że spośród wszystkich zakażonych zmarła co 44 osoba.
W Szwecji z kolei liczba zakażonych to 489 tys., zmarły – 9433 osoby, czyli co 51. Bez maseczek, izolacji i lockdownów...  
Sytuacji w Szwecji bacznie przyglądają się inne, skandynawskie kraje. – Na przykładzie Szwecji uczymy się co robić a czego nie. Wiemy już, że lockdown nie jest konieczny, ale wiemy też, że trzeba zachować środki ostrożności, szczególnie w przypadku osób starszych – ocenił Søren Riis Paludan, profesor biomedycyny na Uniwersytecie Aarhus w Danii, cytowany przez portal medonet.pl. Szwedzkie statystyki potwierdzają, że prawie 90% ofiar covida w Szwecji to osoby powyżej 69 roku życia.

Foto: pixabay
    
(pp)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do