Reklama

Co Korwin-Mikke powie kaliszanom?

01/07/2021 11:45

Janusz Korwin-Mikke, prezes partii KORWIN, a także jeden z liderów Konfederacji spotka się z kaliszanami 1 lipca, w czwartek

Wizyta jest elementem tzw. ofensywy programowej  Konfederacji – koalicji partii i ugrupowań euroscptycznych i konserwatywnych, której celem jest przybliżenie Polakom programu gospodarczego Konfederacji jako alternatywy dla Nowego Ładu forsowanego przez rząd.
Spotkanie odbędzie się w czwartek, 1 lipca, w auli Akademii Kaliskiej przy ul. Nowy Świat. Początek o godzinie 20.  (pp)

Foto: Janusz Korwin-Mikke podczas konferencji prasowej na patio kompleksu biznesowo-hotelowego Calisia One

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    dddd - niezalogowany 2021-07-01 12:12:06

    oszołom.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • endek - niezalogowany 2021-07-01 16:15:12

    Miło się przedstawiasz oszołomie

    • Zgłoś wpis
  • , - niezalogowany 2021-07-01 20:16:09

    Potwierdzam oszołom do kwadratu

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Strzeż się ciąży Korwin krąży! - niezalogowany 2021-07-01 19:38:08

    A może Korwinem tu też jakiejś kaliszanie dziecko zrobi bo jeszcze dziadek może oj może!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    OLEK - niezalogowany 2021-07-02 11:01:14

    CZEGO TEN DZIECIORÓB I OSZOŁOM TU CHCE?PASZOŁWON,RAUS,HI,HI,HI!!!!!!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Np. Stefek albo Wandzia... - niezalogowany 2021-07-02 19:23:28

    Ktoś wie po ile są bilety na ten kabaret?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Rumpelstiltsin - niezalogowany 2021-12-13 14:17:38

    Otóż jak wynika z korespondencji Kołakowskiego z Jerzym Giedroyciem, Janusz Korwin-Mikke pod koniec roku 1977 odwiedził Leszka Kołakowskiego w Oksfordzie. Kołakowski tak to opisał w liście do Giedroycia z 17 grudnia 1977: "Odwiedził mnie niejaki pan Mikke, którego mgliście pamiętam jako naszego studenta z Warszawy, ale nic o nim poza tym nie wiem. Mówił, że widział się z Panem i że chce wydać jakiś swój tekst, lecz że Pan powiedział mu, iż nie mógłby Pan wydać niczego wcześniej niż za rok, jemu zaś zależy na pośpiechu. Będzie się zwracał do wydawnictw londyńskich. Ja tego nie czytałem, ale wrażenie moje z rozmowy było niedobre, gdyż ten pan wyraźnie dawał mi do zrozumienia, że jest geniuszem i że jego dzieło (to oraz jakieś inne, które przygotowuje) są utworami o historycznej doniosłości. Być może jest po prostu wariatem". Jerzy Giedroyc skomentował tę nowinę w liście z 30 grudnia 1977: "Mikkego sobie zupełnie nie przypominam. Jeśli nawet był u mnie, to na pewno blaguje, że mu coś obiecywałem w dalszych terminach. Na mnie również nie zrobił najlepszego wrażenia" (Jerzy Giedroyc, Leszek Kołakowski, Listy 1957-2000, wstęp Paweł Kłoczowski, opracował i przypisami opatrzył Henryk Citko, Instytut Dokumentacji i Studiów nad Literaturą Polską. Oddział Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza, Association Institut Littéraire "Kultura", Towarzystwo "Więź", Warszawa 2016, s. 269, 271).

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do