
Na konferencji prasowej kaliskiej lewicy posłanka Karolina Pawliczak przedstawiła swoją koleżankę sejmową, posłankę Katarzynę Ueberhan, twarz nowego projektu Lewicy zmieniającego definicji gwałtu
Obecnie gwałt definiuje Kodeks Karny Art. 197 § 1:
"Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12."
Teraz Lewica proponuje nową definicję gwałtu:
§ 1. Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego albo innej czynności seksualnej bez wcześniejszego wyrażenia wyraźnej i świadomej zgody przez tę osobę, podlega karze pozbawienia wolności od lat 3 do 12.”;
Czyli dawniej cechą gwałtu była "przemoc, groźba lub podstęp" a według Lewicy ma być "brak wyraźnej i świadomej zgody".
- W polskim prawodawstwie gwałt jest ścigany i karany, ale niestety przepisy są tak sformułowane, że to ofiara musi wykazać, że wystarczająco głośno się sprzeciwiała, ponieważ ściganie tego przestępstwa opiera się o wyraźną niezgodę. To przerzuca ciężar dowodu na ofiarę. Jedynie jedna na 10 ofiar gwałtu zgłasza się na policję. Przy czym z tych zgłoszonych jeden na 10 sprawców zostaje postawiony przed sądem - powiedziała na kaliskiej konferencji prasowej posłanka Katarzyna Ueberhan.
Dziwne, że zupełnie inne dane statystyczne podaje strona internetowa (nieznaczynie.klublewica.pl), do której odsyła sama posłanka na konsultacje społeczne. Czytamy tam: "Szacuje się, że w Polsce jedynie co piąty gwałt jest zgłaszany, a tylko jedno na cztery postępowanie kończy się potwierdzeniem przestępstwa".
- Ponieważ te przepisy są tak, a nie inaczej, skonstruowane większość ma wyroki w zawieszeniu, albo te postępowania są umarzane. Jest to wyjątkowo ważne gdy osoba jest nieświadoma, np. pod wpływem alkoholu, albo pod wpływem tzw. tabletek gwałtu. W takich sytuacjach polskie prawodawstwo jest nieskuteczne - argumentuje dalej posłanka Ueberhan.
Projekt Lewicy tak bardzo rozszerza definicję gwałtu, że zachodzi obawa, by lekarstwo nie było gorsze niż choroba. Projekt bowiem niczym iluzjonista, skupia uwagę jedynie na problemie gwałtów, a zupełnie pomija wpływ nowej definicji na o wiele większą liczbę naturalnych stosunków w małżeństwie czy między partnerami. Sama posłanka przyznała, że nie jest i nie była w związku małżeńskim.
Powstrzymując się od oceny projektu Lewicy budzi on bardzo wiele pytań, które domagają się jasnych prostych odpowiedzi:
Jak udokumentować tę zgodę?
Czy zgoda może mieć charakter niewerbalny?
Czy trzeba będzie również przedefiniować albo ocenzurować większość nakręconych filmów i napisanych książek gdzie bohaterowie przed stosunkiem nie wyrazili zgody?
Czy jeśli partner ma więcej orgazmów to potrzeba więcej zgód?
Kto ma wyrazić zgodę w przypadku "trójkąta"?
Czy może być zgoda na "czas nieokreślony" czy musi być "na czas określony"?
Czy jeśli ktoś zmieni zdanie po seksie to będzie oznaczało wycofanie zgody?
Jeśli jakaś para w chwili uniesienia zapomni się i zapomni zapytać o zgodę, to w myśl definicji będzie to gwałt wzajemny?
Czy gwałtem będzie, gdy jeden z partnerów dla zbudowania napięcia odpowie figlarnie "być może"?
Czy nowa definicja nie zaburzy piękna romantycznych relacji, uczucia miłości i aury intymności?
Czy nie grozi nam sytuacja jak w starym dowcipie krążącym za czasów poprzedniego, także lewicowego, ustroju:
- Za co siedzisz?
- Za oszczędność!
- Jak to za oszczędność? Przecież za oszczędność nie idzie się do więzienia.
- Zawarłem nową znajomość. Wydawała się fajna więc i poszliśmy na wódkę. Trochę popiliśmy i szczerze tak od serca porozmawialiśmy. Gdy się rozstaliśmy natychmiast wsiadłem do tramwaju i pojechałem na milicję złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Niestety mój partner zrobił to samo tylko nie oszczędzał i pojechał na milicję taksówką - był pierwszy
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przed każdym stosunkiem trzeba będzie napisać podanie z uzasadnieniem, dołączyć zdjęcie i aktualne badania lekarskie.
LUDZIE , CZY TE WYPACZONE BABY , NIE MAJĄ PRACY , NIE MAJĄ CO ROBIĆ ???????? JAK IM NIE WSTYD ??? CO ZA GŁUPIE KOPYTA . CZY ONE MAJĄ ŚWIADOMOŚĆ , ZE NA TYCH --ŚCIANKACH --- SIE OŚMIESZAJĄ ??? PRZECIEZ ONE MAJĄ JUZ DZIECI -- WSPÓŁCZUJĘ TYM DZIECIOM , Z TAKIMI MATKAMI .
Teraz ksiądz będzie musiał mieć zgodę na seks od ministranta czy jego rodziców? A może biskupa?
dobrze że nie musisz pytać o zgodę na pisanie takich bredni pod co którymś tekstem, tylko publikuje się od razu - dzięki temu to się robi po prostu nudne
@wiesz - niezalogowany Chciałoby się pod dywanik, nieprawdaż?
Partnerce lub żonie trzeba będzie dać do podpisu kartkę ża wyraża zgodę na stosunek. W razie oskarżenia o gwałt kartką będzie dowodem. Do czego ta lewica dąży. Czy lesby i geje też musza wyrazić zgodę. Na szczęście wiem że Sejm tego nie przyjmie bo to głupota do kwadratu.
No właśniwe. czy te lewaki nie rozumieją, że bije znaczy kocha?
Już tu komuś całkiem wali na dekiel,panie z lewicy faktycznie nie mają co robić i trują co im ślina na ję zyk przyniesie