Reklama

List do redakcji: Czy drogówkę interesuje jazda pod prąd?

21/11/2024 06:10

Jechałem Al. Wojska Polskiego od ul. Złotej w kierunku Poznańskiej. Dojeżdżając do świateł z ul. Kościuszki zauważyłem, że naprzeciw jechał pod prąd samochód. Jakiś przechodzień starał się dawać mu znaki by go powstrzymać. Również użyłem klaksonu, aby go ostrzec (17-11-2025  godz. 13.16. Posiadam nagranie z kamery samochodowej). Bez rezultatu. Odszukałem na stronie internetowej numer telefonu do kaliskiej policji  i zadzwoniłem do oficera dyżurnego. Przedstawiając się poinformowałem o powstałym zdarzeniu i oraz zaznaczyłem, że na tym skrzyżowaniu jest monitoring. Ku mojemu zdziwieniu, dowiedziałem się, że Policja nie nie ma wglądu, gdyż dysponentem kamer jest Zarząd Dróg Miejskich. Oficer poinformował mnie także, że mogę zgłosić to osobiście i wówczas będę świadkiem w ewentualnej sprawie sądowej. Oczywiście nie mam ochoty włóczyć się po sądach, ale mam pytanie czy musi dojść do tragedii, żeby policja mogła skorzystać z monitoringu? Czy po otrzymaniu takiej informacji (mając nr telefonu i nazwisko i imię zgłaszającego)  funkcjonariusze „drogówki” nie powinni podjechać do Zarząd Dróg Miejskich i to sprawdzić?

Czytelnik. Imię i nazwisko do wiadomości redakcji. Zdjęcie główne- widok z tylnej kamery samochodu czytelnika.

Aktualizacja: 22/11/2024 13:27
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Zgred - niezalogowany 2024-11-21 13:02:23

    Straż miejska jest w tym zakresie o wiele bardziej zaradna. Wystarczy anonimowy donosik, zgłoszenie kogokolwiek i już lecą wystawiać mandaciki bo ktoś jednym kołem wjechał na trawnik - tzn. niszczy zieleń.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do