
Sprawa może dotyczyć wielu kierowców, którym zatrzymano prawo jazdy na trzy miesiące za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/godz. w terenie zabudowanym. Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się przypadkiem kobiety, którą ukarano grzywną za jazdę samochodem bez uprawnień chociaż miała prawo jazdy. Stało się tak, bo nie zapłaciła 50 groszy tzw. opłaty ewidencyjnej po upływie okresu kiedy zatrzymano jej prawo jazdy. Rzecznik Praw Obywatelskich zaapelował by osoby, które znalazły się w podobnej sytuacji zgłaszały przypadki do jego Biura.
Ta absurdalna pułapka czyha na kierowców od blisko trzech lat. W 2015 roku wprowadzono przepis stanowiący, że kierowcy który przekroczy dozwoloną prędkość o ponad 50 km/godz. w terenie zabudowanym obligatoryjnie zostanie zatrzymane prawo jazdy na okres trzech miesięcy.
Do 2020 roku policjanci fizycznie odbierali prawo jazdy. Po upływie trzech miesięcy kierowca zgłaszał się po dokument w urzędzie i przy odbiorze musiał zapłacić 50 groszy tzw. opłaty ewidencyjnej. W 2020 roku dokonano nowelizacji przepisów i kierowcy nie muszą posiadać przy sobie prawa jazdy. W sytuacji kiedy dochodzi do przekroczenia dozwolonej prędkości o ponad 50 km/godz. w terenie zabudowanym policjant już nie odbiera prawo jazdy a dokonuje wpisu o zatrzymaniu uprawnień w Centralnej Ewidencji Kierowców. Po upływie trzech miesięcy CEK odblokowuje zatrzymanie dokumentu ale dopiero wówczas gdy kierowca dokona tzw. opłaty ewidencyjnej w wysokości 50 gr., bo tego absurdalnego zapisu nie usunięto ze znowelizowanej ustawy. Stąd póki kierowca nie zapłaci 50 gr, to mimo że minęły trzy miesiące, nadal w rejestrze CEK widnieje jako osoba z zatrzymanym prawem jazdy. Osoby nie wiedzące o tym obowiązku, czy też które zapomniały o tym absurdalnym obowiązku narażają się na grzywnę za kierowanie pojazdem bez posiadanych uprawnień.
Absurdalny zapis ma zniknąć z ustawy. Problem tylko kiedy. Projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym dotyczący usunięcia zapisu o obowiązku opłaty ewidencyjnej przeszedł już procedurę w Sejmie, ale kiedy zajmie się nią Senat a później znowu Sejm kiedy podpisze ją Prezydent a od kiedy zacznie obowiązywać, to trudno wyrolować. Optymiści twierdzą, że może stać to jeszcze w czerwcu. Ale parlamentarzyści żyją teraz tyloma ważnymi sprawami, że absurdalny zapis o opłacie może jeszcze długo czyhać jeszcze na kierowców. Absurdalny zapis a kolejny absurd, to że trzy lata to dla parlamentarzystów zbyt mało czasu by z ustawy usunąć ten bubel.
(grz)
foto: KMP Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdzie dokonuje się tej opłaty?