Reklama
Mniej w kwarantannie, więcej w szpitalu. Najnowsze dane kaliskiego Sanepidu o koronawirusie
02/04/2020 09:20
W Kaliszu i powiecie kaliskim po raz pierwszy spadła liczba osób poddanych kwarantannie domowej. Jednak równocześnie przybywa osób hospitalizowanych
Dane Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kaliszu pochodzą z 1 kwietnia br. Tego dnia dla miasta i powiatu odnotowano 577 osób przebywających w kwarantannie domowej i 21 hospitalizowanych. Nie było natomiast osób poddanych nadzorowi epidemiologicznemu. Dzień wcześniej liczba dotycząca kwarantanny wynosiła 630, hospitalizowanych było 12 i 3 osoby znajdowały się pod nadzorem epidemiologicznym.
(kord)
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo zyciekalisza.pl
Reklama
Reklama
- Dzisiejsze 0
- Praca 68
- Usługi i firmy 54
- Nieruchomości 29
- Rolnictwo 16
- Antyki / kolekcje 7
- Dom i ogród 6
- Edukacja 6
Reklama
Reklama
Może redakcja powinna się zająć tym, co sanepid wyprawia, a nawet nie sanepid, tylko to babsko... jeśli dojdzie do tragedii, wieku zarażeń, to tylko przez nia
Nasz sanepid w Kaliszu to jedna wielka farsa . Śmiech na sali . Panie z sanepidu powinny być w trybie natychmiastowym zwolnione . One nie umieją korzystać z procedur psse. Nie wyznaczają w szpitalu drogi dla chorych na oddziałach. Nie zamykają udziałów a powinny. Drogi zakażonych krzyżują się ze zdrowymi . No ale jak nagle można nauczyć kogoś pracować i wdrażać zasady psse jeśli całe życie na tym stanowisku pił kawę albo siedział na macierzyńskim i potem znowu poszedł na macierzyńskie i znowu na zwolnienie . Brawa dla pan
To kuriozalna instytucja . Dzwonię na telefon alarmowy bo przyjechał gość z zagranicy z Niemiec i szuka noclegu . Nie jest objęty kwarantanną. Przemknął ! A panie na to : „ my nic nie mamy z tym wspólnego „ Taki mamy sanepid . Smacznej kawy życzę pani która może doprowadziła do zakażenia innych osób . Tego już się nie dowiemy . Gość nocował w innym hotelu bo u nas go nie przyjęliśmy i pojechał dalej