Reklama

Naukowiec UPWr radzi, jak wygrabiać liście jesienią - jaki wpływ ma to na bioróżnorodność i rośliny?

09/11/2023 06:13

Dokładne wygrabianie liści sprawia, że nasz ogród zamienia się w biologiczną pustynię. – Opadłe liście przyczyniają się do powstawania próchnicy, która gromadzi się w glebie i jest najcenniejszym i najbardziej naturalnym nawozem. To również środowisko życia mikroorganizmów, schronienie dla mniejszych zwierząt oraz stołówka dla zimujących u nas ptaków: kosów, gawronów czy dzięciołów – wylicza prof. Przemysław Bąbelewski z Wydziału Przyrodniczo - Technologicznego Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu

Naukowiec UPWr radzi, by w przypadku prywatnych posesji liście wygrabiać jesienią tylko z
reprezentacyjnych trawników (bo tylko im mogą zaszkodzić), pozostawiając je pod krzewami, na rabatach czy pod drzewami. W przypadku miejskich parków i terenów zurbanizowanych usuwać je należy tylko ze ścieżek i chodników, bo mokre bywają śliskie i mogą być niebezpieczne.
– Nie mam najmniejszej wątpliwości, że dokładne wygrabianie liści niszczy bioróżnorodność i
przynosi same szkody, również działkowcom i właścicielom ogórków. Opadłe jesienią liście nie przestają bowiem pełnić ważnej roli: są kluczowym elementem ściółki – czyli środowiska życia wielu organizmów glebowych, np. dżdżownic, owadów takich jak chrząszcze i larw. A to oznacza, że w efekcie przyczyniają się do powstawania grzybów i bakterii glebowych, z których powstaje próchnica – bardzo ważny składnik gleby, który jest źródłem składników pokarmowych dla roślin – wylicza prof. Przemysław Bąbelewski i dodaje, że nie tylko dla nich.

W ściółce pożywienie szukają też zimujące u nas ptaki. Kosy, gawrony, czy dzięcioł przeszukują systematycznie każdą nie zgrabioną kupkę liści. To dla nich stołówka, bez której nie przetrwałyby zimy.


– Dodatkowo rozkładające się liście i szczątki innych roślin chronią przed mrozem korzenie i nasiona znajdujące się w ziemi. Zapobiegają również nadmiernemu parowaniu i przesuszeniu gleby. Podsumowując: pozostawione w ogrodzie czy na działce liście to gwarancja tego, że nasze następne warzywne lub owocowe zbiory będą obfitsze, a kwiaty i drzewa dorodniejsze – mówi profesor Bąbelewski.


Naukowiec UPWr przypomina, że wolno też zapominać o jeżach, które liści potrzebują do
schronienia. Prosi, by w ogrodzie zostawić jedną większą kupkę liści gdzieś przy drzewie czy ścianie domu lub altany – tak by jeże mogły ją zasiedlić.


Wieloletnie wygrabianie wszystkich liści może też zaszkodzić drzewom, ponieważ to prosta i szybka droga do wyjałowienia gleby, pustynnienia okolicy.
Wyjątkiem są liście kasztanowca białego, które należy dokładnie wygrabiać ze względu na inwazję motyla szrotówka kasztanowcowiaczka, niszczącego liście u tych pięknych drzew. Poczwarki szrotówka zimują w opadłych liściach i nie straszne im mrozy. Dlatego liście kasztanowca trzeba wygrabiać i utylizować (najprościej jest wykopać w ziemi głęboki dół i zasypać je ziemią).
Pytany o coraz bardziej kontrowersyjne dmuchawy, którymi sprząta się parki, ulice i prywatne posesje odpowiada, że sprzątanie za ich pomocą liści np. z chodników w mieście ma sens i jest efektywne tylko, kiedy te liście są suche. – Używanie ich w parkach przynosi więcej szkody niż pożytku – podkreśla naukowiec UPWr.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do