
Do jesiennych wyborów parlamentarnych pozostały niespełna dwa miesiące. Przed kilkoma dniami swoje listy kandydatów ogłosili ludowcy i platformersi. W przypadku lewicy stanie się tak prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. A faworyci w tych wyborach, czyli Zjednoczona Prawica, będą zwlekali najdłużej
Dość powszechna stała się opinia, że Kalisz i cały nasz subregion nie mają szczęścia do swoich parlamentarzystów. Ich opłacana z naszych kieszeni aktywność nie dała nam ani autostrady, ani drogi ekspresowej, ani szybkiej kolei. Do Kalisza nie napłynęły wielkie inwestycje, miasto traci na znaczeniu i wkrótce może przestać być stutysięcznikiem, a choć poziom bezrobocia jest umiarkowany, wielu ludzi pracuje poniżej swoich możliwości i aspiracji. Czy wyniki jakichkolwiek wyborów mogą to zmienić? Na pewno nie od razu, tym bardziej że próbujemy tego już od 26 lat. Ale nie ma innego wyjścia niż nadal próbować. PSL W piątek 31 lipca swoją listę kandydatów do Sejmu z okręgu kalisko-leszczyńskiego ogłosiło Polskie Stronnictwo Ludowe. Znajdujemy na niej kilka znanych nazwisk. Wykaz otwiera wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak, a miejsce drugie zajmuje wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska Marek Baumgart. Na kolejnych miejscach znaleźli się: Marcin Kalemba, Agnieszka Brzezińska, Michał Podsada, Małgorzata Saja-Flieger, Jerzy Falbierski, Arkadiusz Błochowiak, Izabela Mroczek, Dariusz Bączkowski, Barbara Czeszewska, Ryszard Jaworski, Cezary Siniecki, Anna Andrzejewska, Jan Burlaga, Ewelina Wysocka-Babst, Krzysztof Chirrek, Ewa Rosik, Olga Kostaniak i Bartosz Zielonacki. Zwraca uwagę nieobecność w tej stawce dotychczasowego posła PSL z Kalisza Józefa Rackiego, a także innego posła ludowców z naszego okręgu Piotra Walkowskiego. PSL, który w tej kadencji zdobył dwa mandaty, liczy na powtórzenie tego wyniku. Faktem jest, że ludowcy w Kaliskiem zyskują zwykle więcej głosów niż wynosi ich średnia krajowa. Pamiętajmy jednak, że nie jest przesądzone, czy w ogóle dostaną się do Sejmu. Sondaże opinii publicznej od jakiegoś czasu dają im wynik poniżej 5-procentowego progu wyborczego. Zdarza się tak nie po raz pierwszy, a rezultat uzyskiwany w dniu wyborów dotychczas bywał dla PSL bardziej korzystny niż prognozowały sondaże. Ale nic nie jest dane raz na zawsze.Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeżeli chcemy dalszej stagnacji, to głosujmy na tych co już kilka kadencji byli w sejmie ! Głosujcie któryś raz z rzędu na Witczaka z PO do sejmu, Sitarza z PO do senatu czy Dziedziczaka z PiS-u do sejmu. Wszyscy trzej, przez wszystkie swoje kadencje w sejmie nie zrobili NIC namacalnego dla naszego miasta, co można by uznać za ich sukces i aktywność. Wiem że w głosowaniach obowiązuje dyscyplina partyjna, ale to w kuluarach wszystko się decyduje, ale tam nasi posłowie są tylko obecni fizycznie.