Reklama

Niewykorzystany karny uratował lidera. Porażka KKS Kalisz w Polkowicach

29/11/2020 08:12

Bez punktów wrócili z Polkowic piłkarze KKS Kalisz. Mimo że to oni objęli prowadzenie, a potem mieli rzut karny, to lider tabeli II ligi schodził z boiska zwycięski

  Mecz zespołów, które preferują ofensywny styl gry, zapowiadał się bardzo ciekawie. Oczywistym faworytem byli gospodarze, którzy liderują w tabeli i mają świetny bilans meczów bez porażki. Ale kaliszanie nie zamierzali w niczym ustępować liderowi. Co prawda to Górnik pierwszy stworzył bramkową okazję (w 6. minucie po strzale Macieja Kowalskiego-Haberka z około 10 metrów futbolówkę na linii bramkowej zatrzymał Maciej Krakowiak), ale odpowiedź niebiesko-biało-zielonych była piorunująca. Przyjezdni nieschematycznie rozegrali rzut rożny, w pole karne dośrodkował Fabian Hiszpański, a piłka trafiła pod nogi Mateusza Majewskiego, który z kilku metrów huknął pod poprzeczkę.

 

Gospodarze byli na pewno zaskoczeni takim obrotem sprawy, ale powoli ich akcje zaczęły być coraz groźniejsze. W 15. minucie zakotłowało się pod kaliską bramkę, piłkę przed polem karnym przejął jeszcze Kamil Wacławczyk i oddał niebezpieczny strzał z 17 metrów. Piłka tylko o centymetry minęła bramkę. W 36. minucie uderzenie z dystansu spróbował też Karol Fryzowicz i był to strzał celny, ale równie pewna była interwencja bramkarza KKS. Trzy minuty później „górnicy” doprowadzili jednak do wyrównania. Z rzutu rożnego dośrodkował Piotr Azikiewicz, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Mariusz Szuszkiewicz – mimo że to szczególnie wysokich zawodnik nie należy – i wpakował futbolówkę w przeciwległy róg bramki gości.

  Najlepszy w wykonaniu Górnika był kwadrans gry po przerwie. I ten okres okazał się kluczowy dla losów całego meczu. Pierwszą okazję strzelecką gospodarze wypracowali sobie już w 47. minucie po akcji Karola Fryzowicza i Mariusza Szuszkiewicza. Tym razem  kaliszanom jeszcze się upiekło. Jednak kolejny błąd w środku pola i strata piłki zakończyły się już drugim trafieniem dla polkowickiej drużyny. Szuszkiewicz tym razem popisał się znakomitą asystą, podając prostopadle do Ernesta Terpiłowskiego, który wyprzedził i atakującego go Daniela Kamińskiego, i Macieja Krakowiaka.

  Od 60. minuty przebieg meczu znacząco się zmienił. Górnik już tak często nie był przy piłce i tak często nie gościł pod bramką KKS. Przyjezdni zaś coraz bardziej nękali defensywę gospodarzy. Nie byli jednak w stanie oddać skutecznego strzału na bramkę. W 63. minucie do sytuacji strzeleckiej doszedł Mateusz Majewski, ale jego próba była bardzo nieudana. Chwilę później obrońcy Górnika zablokowali strzał Michała Boreckiego, który już miał nastawiony celownik na bramkę. Kolejne akcje kaliszan przyniosły jednak efekt w 71. minucie. Niezwykle aktywny Majewski jeszcze raz próbował dośrodkować w pole karne, a tam ręką zagrał Maciej Kowalski-Haberek i sędzia podyktował „jedenastkę”. Do piłki podszedł kapitan KKS Mateusz Żytko, ale Jakub Szymański - po pierwsze - odczytał jego intencje, a po drugie - piłka leciała na takiej wysokości, która jest idealna dla bramkarza. Golkiper Górnika został więc bohatarem, a niefortuny strzelec musiał grać ze świadomością niewykorzystanej szansy  na wywiezienie z boiska lidera przynajmniej punktu. Dobrą okazję do wyrównania przyjezdni mieli jeszcze w 76. minucie, gdy po dośrodkowaniu Nikodema Zawistowskiego na bramkę Górnika strzał w trudnej sytuacji zdołał oddać Majewski i niewiele się pomylił. W 88. minucie mecz mogli zamknąć miejscowi, ale będący w doskonałej sytuacji Ernest Terpiłowski, skiksował.

  Górnik Polkowice zanotował 11 zwycięstwo w tym sezonie i siódme na własnym boisku. KKS nadal gra bezkompromisowo – ma na koncie siedem zwycięstw i siedem porażek, co w ligowej tabeli przekłada się na ósme miejsce (21 pkt.). W środę (02.12.) niebiesko-biało-zieloni w meczu 16. kolejki zmierzą się na Stadionie Miejskim w Kaliszu z Pogonią Siedlce (12. miejsce w tabeli, 17 pkt.). Początek spotkania o g. 18.00. Natomiast w niedzielę (06.12.) podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka zagrają w Grudziądzu z Olimpią. (g. 18.00).

(dd)

Górnik Polkowice – KKS Kalisz 2:1 (1:1)
Bramki: Mariusz Szuszkiewicz (39.), Ernest Terpiłowski (50.) - Mateusz Majewski (10.)

Górnik: Jakub Szymański – Mateusz Magdziak, Maciej Kowalski-Haberek, Bruno Żołądź, Ernest Terpiłowski (90. Dominik Radziemski), Mariusz Szuszkiewicz, Kamil Wacławczyk, Karol Fryzowicz (90. Mateusz Surożyński), Mateusz Baszak (68. min Mateusz Piątkowski), Filip Baranowski, Piotr Azikiewicz (73. Marek Opałacz).

KKS: Maciej Krakowiak – Mateusz Gawlik, Mateusz Żytko (86. Bartosz Waleńcik), Andrzej Kaszuba (86. Mateusz Mączyński), Fabian Hiszpański (66. Bartłomiej Maćczak), Robert Tunkiewicz, Michał Borecki (66. Adrian Łuszkiewicz), Mateusz Majewski, Tomasz Hołota, Nikodem Zawistowski, Daniel Kamiński.

Żółte kartki: Bruno Żołądź, Piotr Azikiewicz (Górnik) i Daniel Kamiński (KKS).

Wyniki innych meczów 15. kolejki II ligi: Hutnik Kraków – Bytovia Bytów 3:1, Lech II Poznań – Wigry Suwałki 1:1, Pogoń Siedlce – Śląsk II Wrocław 1:2, Olimpia Grudziądz – Garbarnia Kraków 1:2, Znicz Pruszków – Skra Częstochowa 0:5, Olimpia Elbląg – Błękitni Stargard 4:2, Sokół Ostróda – Chojniczanka Chojnice

 

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Donald - niezalogowany 2020-11-29 14:36:11

    znajomy m wysłał z tytułem: " CZY TE OCZY MOGĄ KŁAMAĆ, CHYBA NIE" :) Karny, nie Hołota tylko nagle Żytko ? Hmm, co tu się odp..... https://www.youtube.com/watch?v=qeYB6QyLU5g&feature=youtu.be&fbclid=IwAR2xG6UumOScA7Uynuz6sWHLL-vJU6nXx0K_wZ2eDvpGBAUtee53a0uSvXU

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do