
– Mam wrażenie, że politycy opozycji nie przeczytali ze zrozumieniem projektu ustawy – powiedział poseł Jan Mosiński odnosząc się do zarzutów polityków i działaczy opozycji w sprawie tzw. ustawy mandatowej.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zarzucił swoim oponentom nieznajomość prawa i hipokryzję. – Nie jest prawdą, jak twierdzi pan poseł Witczak, że obecnie obowiązujące w Polsce rozwiązania prawne są takie same jak w innych krajach Unii Europejskiej. Każde państwo w kwestiach wykroczeń reguluje to we własnym zakresie – twierdzi parlamentarzysta PiS. – I nie jest uprawnione twierdzenie, że proponowane zmiany stosowane są np. na Białorusi – zaznacza, zarzucając oponentom krótką pamięć. – To właśnie przed laty, kiedy rządziła koalicja PO-PSL zaproponowano zmiany w prawie bliższe standardom białoruskim niż europejskim. To wtedy strzelano do górników jastrzębskiej spółki z broni gładkolufowej, polewano ich wodą, pacyfikowano dziennikarzy tygodnika Wprost czy rozpędzano Marsz Niepodległości. Czy to według pana Witczaka były standardy europejskie? – pyta Mosiński.
Przekonuje, że kłamliwe jest twierdzenie jakoby policjant, w świetle proponowanych zmian był „jednoosobową wyrocznią w ustalaniu sprawcy zdarzenia drogowego”. – W tym miejscu radna Magdalena Walczak nie podaje przepisu na którym opiera swoją tezę.
Podobnie, jego zdaniem, należy traktować opinię Krzysztofa Grabowskiego, wicemarszałka Województwa Wielkopolskiego, który twierdzi, że zmiany ograniczają prawo do protestu. – Brak tu merytorycznej wykładni. Ten projekt takich założeń nie ma a poza tym takie prawo gwarantuje Konstytucja. Kodeksem nie można zmienić zapisów ustawy zasadniczej – ocenia J. Mosiński i przypomina politykom opozycji, jak daleko idące zmiany w kwestii naruszeń prawa ruchu drogowego zamierzali wprowadzić przed laty, będąc u władzy. – Wprowadzano rozwiązanie, w którym zamiast mandatów i spraw przed sądem o naruszenie przepisów ruchu drogowego karę będzie nakładał Główny Inspektor Transportu Drogowego z siedzibą w Warszawie a decyzja będzie wykonywana natychmiast. To właśnie w tym przypadku mielibyśmy do czynienia ze złamaniem zasady domniemania niewinności o której trzeszczą nasi oponenci na konferencjach prasowych. Czy takie przepisy miały bardziej chronić obywateli?
Przypomniał, że ustawa, przyjęta przez Sejm w 2009 roku została zawetowana przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i uznana przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z ustawą zasadniczą. – Dlatego dziwi mnie krytyka panów Witczaka, Grzyba, Grabowskiego, czy pani poseł Pasławskiej, że nasz projekt ogranicza prawa obywatelskie czy prawo do sądów – podkreśla Jan Mosiński wyjaśniając, że projekt uzyskał pozytywną ocenę Biura Analiz Sejmowych i jest zgodny z Konstytucją.
W jego ocenie, projekt nie ogranicza prawa do sądu. – Przeciwnie, w świetle przepisów, które proponujemy, rozszerza je. Bo osoba, która przyjmie mandat, często w chwilach emocji, nie ma później możliwości aby się od niego odwołać. Nasz projekt daje taką możliwość i nie zmienia relacji między policjantem a obywatelem – twierdzi. Przekonuje, że proponowane zmiany nie oznaczają złamania zasady „domniemania niewinności”. – To państwo, tak jak obecnie, będzie musiało udowodnić winę obywatelowi a nie policjant, jak twierdzą nasi oponenci. Policjant nałoży mandat a obywatel będzie mógł odwołać się do sądu. To sąd ostatecznie zadecyduje o winie. Oskarżenia opozycji są bezpodstawne – ocenia poseł PiS. Zaznacza, że intencją wnioskodawców zmian jest usprawnienie postępowań oraz odciążenie sędziów sądów powszechnych od obowiązków w sprawach o wykroczenia, którymi mieliby zająć się referendarze.
Pytany, czy kiedykolwiek zdarzyło się, że odmówił przyjęcia mandatu odparł, że takiej sytuacji nie było. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Poseł Mosiński jest inteligentny bezobjawowo. Skąd ci płaskoziemcy się biorą? Nie można odmówić prxyjęcia mandatu i to jest dla obywatela lepiej! I nikt nie powie że białe jest białe a czarne jest czarne.
Ten facet to chyba z koniem na leb sie zamienil.
Niech Pan coś powie od siebie, a nie tak jak nakazuje partia.
Kto go wybrał? To prosze taką osobę o napisanie jakie wymierne korzyści ma Kalisz z takiego kartofla. I jeszcze Kalete kto wybierał to również ta sama prośba
Kto go wybrał? To prosze taką osobę o napisanie jakie wymierne korzyści ma Kalisz z takiego kartofla. I jeszcze Kalete kto wybierał to również ta sama prośba
Janku żal Mi Cię Bardzo
PiS nie musi przestrzegać przepisów, tak jak tam w rządzie tak i w samorządach. I nikt im nic nie zrobi bo wszystkie organy są w ich rękach lub na ich łańcuchach. Mam nadzieję że w kolejnych wyborach nie będzie rządził PiS i wtedy zostaną rozliczeni i pociągnięci do odpowiedzialności. I wtedy wielu ich wyznawców będzie przeciwko nim byle na fali się utrzymać.
Mam wrażenie, że to powinien być koniec tego pseudo polityka!
poseł mosiński to znawca prawa i łamania praworządności i KONSTYTUCJI !!!!iii Już niedługo się go pozbędziemy z posłowania następne wybory wszystko wyjaśnią !!!!!!
poseł mosiński to znawca prawa i łamania praworządności i KONSTYTUCJI !!!!iii Już niedługo się go pozbędziemy z posłowania następne wybory wszystko wyjaśnią !!!!!!
Emilewicz..brak komentarza posla.i wszystko jasne....
PISowskie odwracanie kota ogonem. I tak się "Przywraca godność prawu".
W Holandii egzekucja tej kary pieniężnej jest wstrzymana do momentu rozstrzygnięcia sprawy. A u nas rządzący chcą, by komornik od razu ściągał pieniądze z konta. To jest absolutnie nieporównywalne, więc powoływanie się przez rządzących za wzór holenderski jest po prostu przekłamaniem - Panie Posle
Niech zmieni ten Pan lekarza bo ten go oszukuje
Byle do wyborów zostanie mu max robota ciecia i otwieranie szlabanu
No i już sam PiS po cichu wycofał się z projektu mandatów zostawiając Mosińskich&Co na lodzie z ich mądrościami. Że projekt nie ogranicza praw obywatelskich i jest podobny do rozwiązań w UE - oj nie ładnie tak kłamać (lub nie wiedzieć, że to nieprawda, jak się jest dobrze opłacanym posłem). W Holandii brak odmowy dotyczy tylko wykroczeń drogowych i na odwołanie obywatel ma 6 tygodni (nie 7 dni!) Poza tym między sądownictwem holenderskim a polskim, jego sprawnością i podejściem do obywatela jest najdelikatniej ujmując spora różnica (i "pis-patriotyczne" zaklinanie rzeczywistości nic tu nie zmieni). Poza tym obecnie w sądzie to policja musi przedstawić dowody poprawności swoich działań (np. dopuszczenia sprzętu pomiarowego, potwierdzenie uderzenia policjanta na służbie itp.). A jak ma obywatel w ciągu 7 dni zgromadzić dowody na swoją niewinność (czyli, że nie jest wielbłądem). Pan Mosiński mówił gdzieś, że 80% mandatów sądy podtrzymują, więc nie ma problemu. Panie Mosiński, strzel sobie Pan baranka gdzieś na Śródmiejskiej, to może się myślenie poprawi. 20% niesłusznie wydanych mandatów, to Pana zdaniem mało? I jest tu jeszcze jeden problem - w naszej kaście policyjnej i urzędniczej coraz częściej pojawia się azjatycki model zachowań względem obywatela: "bo mogę", "bo nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobisz", "nie bo nie" itp. I ma to ciche przyzwolenie pisowskiej władzy. I w tych okolicznościach oni mają mieć na nas obywateli jeszcze jeden dodatkowy bat! Jak chcecie skutecznie rządzić w dobie pandemii, to stanówcie dobre legalne prawo i podejmujcie dobrze wytłumaczone racjonalne decyzje - a nie straszcie ludzi mandatami nie do odrzucenia!