Reklama

Senator z Kalisza za odrzuceniem „Piątki dla zwierząt”

15/10/2020 14:18

Podczas środowego głosowania nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt („Piątka dla zwierząt”) senatorowie nie zgodzili się na odrzucenie jej w całości. Natomiast za odrzuceniem ustawy głosował m.in. Janusz Pęcherz, były prezydent Kalisza

  Przypomnijmy, że ustawa przyjęta przez Sejm we wrześniu przewiduje m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, ograniczenie uboju rytualnego oraz większe uprawnienia dla stowarzyszeń zajmujących się ochroną zwierząt. O odrzucenie ustawy wnioskowała Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi. 

  Za odrzuceniem wniosku Komisji głosowało 64 senatorów, 24 było przeciw a 9 wstrzymało się od głosu. W kolejnym głosowaniu Senat odrzucił wniosek Lewicy o przyjęcie noweli bez poprawek. Ostatecznie przyjęto znowelizowaną ustawę, która przewiduje, że hodowla zwierząt futerkowych będzie możliwa do 2023 roku a ubój rytualny w obecnym kształcie do 2025 roku. Nowelizacja przewiduje również odszkodowania dla przedsiębiorców, których zmiana przepisów zmusi do wygaszenia działalności.

  Rozgoryczenia wynikami senackiego głosowania nie ukrywają rolnicy zapowiadając dalsze strajki z paraliżem całego kraju włącznie.

  Przeciwnikiem ustawy jest Janusz Pęcherz, senator z Kalisza, który głosował za jej odrzuceniem w całości. Ocenia, że ustawa była źle przygotowana.

 – Dla mnie najważniejszym argumentem na rzecz jej odrzucenia jest zakaz uboju rytualnego i jego ekonomiczne konsekwencje. W jednej z wielkopolskich ubojni, którą wizytowałem, jest zatrudnionych około 1600 osób. Natomiast wliczając w to firmy kooperujące, to będą tysiące, które mogą stracić pracę. A zatem jest to kompletnie nieracjonalne, szkodliwe rozwiązanie. Tym bardziej w dobie pandemii, kiedy wiele firm w Polsce zmaga się z potężnym kryzysem – podkreśla senator i dodaje, że ustawa mogłaby poczekać na lepsze czasy a na pewno nie powinna być realizowana w takim tempie. –  Podzielam tu obawy tych, którzy twierdzą, że nie powinniśmy tego robić. I nie zapominajmy, że reperkusje będą znacznie poważniejsze, bo nie dotkną jedynie hodowców ale wielu innych, kooperujących branż.  Z pewnością nasi konkurenci mogą zacierać ręce – ocenia senator J. Pęcherz.

(pp)

Reklama

Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do