
W ubiegłym tygodniu nauczyciele klas 1-3 i pracownicy szkół z terenu Kalisza i powiatu kaliskiego mieli możliwość poddać się bezpłatnemu testowi PCR, na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Badania przeprowadzono w kaliskim szpitalu. Skierowano tam 597 osób, z których zgłosiło się 475. Są już wyniki wszystkich testów, które wykazały, że w tej grupie tylko dwie osoby miały wynik dodatni, czyli u 0,42 procenta przebadanych. Po co więc szczepienia skoro epidemia zanika samoistnie?
Zauważmy, ze testy nie odróżnią żywego wirusa od zupełnie nieaktywnego. Nie informują też o ich ilości w organizmie, więc nie wiadomo czy dana osoba może zarażać czy nie. Są opracowane na podstawie wymyślonego komputerowo wzorca wirusa SARC CoV-2, gdyż nie wyizolowano jeszcze rzeczywistego wirusa. Wg wielu naukowców łącznie z ich wynalazcą nie nadają się do takiego diagnozowania ze względu na liczne błędy. Są zbyt czułe i mogą też dać pozytywny wynik w przypadku zupełnie innych wirusów, np. wirusa opryszczki. Największym jednak problemem jest nie jednakowa ilość cykli wzmacniających. Badanie opublikowane w European Journal of Clinical Microbiology & Infectious Diseases wykazało, że najwyższą wiarygodność tekstu można osiągnąć przy 17 cyklach, a w wielu laboratoriach stosowano nawet około 40 cykli. Powyżej tej ilości cykl dokładność testu lawinowo spada. To tak, jakby wykonać kserokopie zdjęcia z kserokopii. Po 17 kolejnych kopiach zrobionych z poprzedniej kopii nie rozpoznamy już co było na oryginalnym zdjęciu.
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na tę całą sytuację naprawdę szkoda słów. Nie wiem, które konkretne działanie rządów można uznać za naprawdę sensowne.
Jakie testy takie zachorowania coca kola też pokazuje cowida czem dłużej tym gożej,głupota! Grzebanie w nosie nic nie daje ,oszustwo !