Uwaga - w rejestrze Centralnej Ewidencji Kierowców możesz figurować jako pozbawiony uprawnień – dotychczas wychwycono ok. 55 tys. błędnych wpisów

Mimo, że od grudnia kierowcy nie muszą wozić prawa jazdy, to jednak lepiej jeśli będą mieć je przy sobie. Baza danych Centralnej Ewidencji Kierowców posiada wiele błędnych zapisów. Problem dotyczy blisko 50 tys. kierowców. Podczas policyjnej kontroli może okazać się, że w CEK przy nazwisku kierowcy figuruje błędny zapis, np. że ma zatrzymane prawa jazdy, nie ma uprawnień lub te wygasły. Dla policjanta ważne będą dane widniejące w CEK. To oznacza, że wypisze kierowcy mandat i nie pozwoli na kontynuację jazdy. Np. kierowca jest mieszkańcem Kalisza a kontrola miała miejsce w Rzeszowie.

W tej sprawie interpelację złożyła grupa posłów. Znane jest  stanowisko rządu. Zaprezentował je Marek Zagórski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów twierdząc, że przecież kierowca zawsze może odmówić przyjęcia mandatu. To prawda ale to nie oznacza, że nieszczęsny kierowca będzie mógł kontynuować jazdę skoro w CEK przy jego nazwisku widnieje wpis o zatrzymaniu prawa jazdy. Nie tylko do tego ograniczą się problemy kierowcy.  Odmowa przyjęcia mandatu skutkuje tym, że policja zobligowana jest skierować sprawę do sądu. W tej sytuacji sąd anulowałby wystawiony mandat ale… . Sprawę rozstrzyga sąd właściwy dla miejsca, w którym miała miejsce kontrola drogowa. Tym samym kierowca by udowodnić, że nie jest przysłowiowym wielbłądem będzie musiał jechać np. z Kalisza do Rzeszowa. Strona rządowa wyklucza taką sytuację choć wcale nie musi mieć racji.  Z odpowiedzi na poselską interpelację wynika, że - „w takiej sytuacji organ kontroli zainicjuje postępowanie wyjaśniające i w przypadku potwierdzenia posiadania uprawnień przez kierującego zakończy się postępowanie, a mandat nie zostanie wystawiony”. Co najwyżej kierowcę - pechowca czeka wizyta na komendzie policji. Być może takie rozwiązanie możliwe jest i to przy sprawdzi się jeżeli kontrola będzie dokonana w miejscu zamieszkania kierowcy. Ale w innej sytuacji  będzie  kierowca kaliszanin kontrolowany we wspomnianym Rzeszowie. Policjant z pewnością wystawi mandat i przy błędnym wpisie o braku uprawnień nie pozwoli na dalszą jazdę. Natomiast odmawiając przyjęcia mandatu skazany będzie na drogę sądową, bo póki co nikt nie zmienił prawnej ścieżki postępowania w sytuacji odmowy przyjęcia mandatu.  Wniosek nasuwa się oczywisty - siadając za kierownicą, a szczególnie kiedy planowana jest daleka podróż, chcąc uniknąć kłopotów,  lepiej zabrać ze sobą prawa jazdy. prawa jazdy. W okresie 5 grudnia 2020 roku ( dzień, od którego kierujący nie musi mieć przy sobie prawa jazdy) do końca stycznia br. na około 400 tys. przeprowadzonych kontroli drogowych w około 1000 przypadków ujawniono błędne zapisy w CEK ( za autokult.pl).

(grz)

fot. KMP Kalisz