, Kalisz" />
Reklama

Witold Gadowski w Kaliszu: „Chcą nam odebrać wolność”

30/06/2021 08:08

Rozmowa z Witoldem Gadowskim, dziennikarzem śledczym, publicystą i pisarzem

– Udowodnił pan ponad wszelką wątpliwość, że wirus Sars-Cov-2 został „poprawiony” ludzką ręką, jest bronią biologiczną i wydostał się z chińskiego laboratorium. Czy oznacza to że mamy wojnę Chiny – reszta świata?
– To tak wygląda ale sytuacja jest bardziej skomplikowana. Moim zdaniem, doszło do cichego sojuszu między wielkim kapitałem, przeważnie ze wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych a Chinami. To wspólne cele zmierzające do wdrożenia inżynierii społecznej, kontroli populacyjnej i do zabrania  swobód obywatelskich większości mieszkańców. Brzmi to strasznie ale codziennie przekonujemy się, że to do tego zmierza. Zadziwiający sojusz pomiędzy Big Pharmą, kartelem farmaceutycznym a Chinami i wielkim kapitałem. Chińczycy dążą do ekspansji gospodarczej i eksportowania swojego modelu życia opartego na totalitarnej kontroli własnych obywateli a wielkiemu kapitałowi to się bardzo podoba. To wspólne działanie, które obezwładniło USA w ostatnich wyborach, kolejne instytucje międzynarodowe i kolejne kraje. Dziś jednym z głównych graczy jest kartel farmaceutyczny – większość firm farmaceutycznych zainteresowanych klientyzowaniem społeczeństw. To jest gospodarcze perpetum mobile z którego czerpać będą ci sami czyli wielcy oligarchowie finansowi. Oraz Chiny. Proszę sobie wyobrazić, że dziś 95% komponentów dla całego rynku farmaceutycznego produkowane jest w Chinach! Chińczycy wstrzymali łańcuchy dostaw w dziedzinie budownictwa i mamy lawinowy skok cen. Przerwali łańcuchy dostaw w motoryzacji, przemyśle chemicznym ale nie przerwali dostaw dla przemysłu farmaceutycznego. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że większość akcji, złotych akcji, w największych korporacjach posiadają cztery firmy: Black Rock, State Street, Vanguard  i Fidelity. Szukając dalej dojdziemy do największych feudałów finansowych świata. Od strony Zachodu wyjaśnia to topografię wpływów. Od Wschodu z kolei mamy 91 milionów członków Komunistycznej Partii Chin, totalitarną kontrolę nad społeczeństwem i obszarem, kontrolę nad uzależnionymi krajami Afryki i mocne wejście Chin do Ameryki Południowej. W sposób celowy natomiast Chiny odpuszczają Europę i Amerykę Północną pozostawiając te obszary feudalnemu kapitałowi. 
Dziś już wiemy, że kłopoty Kościoła katolickiego zostały zainicjowane w roku 2011 przez administrację Hilary Clinton i Johna Podesty. Wiemy, bo wyciekły maile z których wynika, że należy rozpocząć „katolicką wiosnę” na wzór kolorowych rewolucji krajów Maghrebu czy Bliskiego Wschodu.

– Jaka rola w tej globalnej układance, rzeczywistości czasów pandemii, przypadła rządom narodowym, polskiemu rządowi?
– Do 2020 roku żyliśmy w XX wieku. Dopiero wybuch pandemii, radykalnie zmienił sytuację – stworzył nowe stulecie, stulecie niekontrolowanych technologii znajdujących się w nielicznych rękach. Dziś żyjemy w świecie w którym wszystko co służy komunikacji, prędzej czy później, znajdzie się w rękach tych samych ludzi, którzy skupują to jak aktywa. Jeszcze na początku ery internetu mieliśmy do czynienia z wolnym oprogramowaniem, ludźmi, którzy charytatywnie, w imię własnych ideałów udostępniali za darmo programy takie jak np. Skype. Dziś wszystkie są skupione w jednych rękach. Komunikujemy się narzędziami Google`a, Microsoftu, Facebook`a, Twittera, Chińczycy mają Tik Toka. To siódmy kontynent, który wyłonił się w XXI wieku, w którym nie ma żadnych reguł, prawideł etycznych i moralnych. Tymczasem spójrzmy, jak ludzie weszli w ten świat. Widzimy ludzi w kolejkach, pociągach, na ulicach a nawet przejściach dla pieszych, tak wpatrzonych w ekrany smartfonów, że gdybyśmy założyli im nogę na głowę to tego nie zauważą. Nie jest łatwo opisać tą rzeczywistość ale trzeba o niej mówić. Mówić na przykład o tym, jaką rolę w tej rzeczywistości pełnią rządy i rząd Mateusza Morawieckiego. Są to wykonawcy poleceń przysyłanych z najważniejszych miejsc. W przypadku Polski – sekretariatu Antionio Fauciego, sekretarza ds. zdrowia administracji USA – Donalda Trumpa i Joe Bidena a wcześniej Baracka Obamy. Ta hipoteza pochodzi z ust prominentnego członka Kancelarii Premiera, kiedy pytałem skąd brano instrukcje postępowania w pierwszych tygodniach pandemii. Okazało się, że nie z WHO czy Unii Europejskiej ale właśnie z sekretariatu Fauciego. Polski premier, ministrowie z nabożną czcią odnosili się do tych instrukcji. To tłumaczy dlaczego nic nie badaliśmy i pokazuje, że Polska nie dysponuje żadnym aparatem, który mógłby się przeciwstawić takim decyzjom. Wszystkie instytuty, kręgi naukowe, które są zobowiązane do sprawdzania i badań, nie działają. Przykład. Tego samego dnia, w którym Europejska Agencja Leków, EMA, przyjęła produkty zwane szczepionkami a w rzeczywistości preparatami eksperymentalnymi, w tym samym dniu polski Urząd ds. Leków wydał pozytywną decyzję. Co oznacza, że nie były badane. 

– To zatrważające...
– Tak. I co istotne,  cała siła propagandy rządowej i nie tylko rządowej, zmierza do tego aby przełamać wszelki opór i siłowo przekonać ludzi do własnych tez, choćby były bardzo nieracjonalne. Na przykład do noszenia przyłbic na co wielu specjalistów zwracało uwagę, że to nie ma żadnego sensu. Trzeba było roku pandemii, wyprzedania przyłbic kolegów by uznać, że przed niczym nie chronią. Podobnie liczby pokazują, że również maseczki ani lockdown przed niczym nie chronią. A więc po co były stosowane?

– W sytuacji tak ogromnego uzależnienia od instrukcji z zewnątrz trudno było oczekiwać jakichkolwiek reakcji na głosy rozsądku, np. polskich lekarzy, naukowców nawołujących do zmiany strategii walki z koronawirusem...
– Tchórzliwość rządzących a do tego brak badań naukowych sprawiły, że raz podjąwszy złe decyzje władze będą trzymać się tego kurczowo, utrzymywać, że miały rację.

– Idą w zaparte...
– Dokładnie. Wiedzą co im grozi, kiedy wolny świat zacznie rozliczać ich za szkody i zbrodnie.  Wśród współwinnych będą również polskie władze. Oni zdają sobie z tego sprawę. Oczywiście,  brzmi to w tej chwili jak nieodpowiedzialna narracja czy hipoteza ale sprawa jest prosta – albo wolny świat jeszcze raz zwycięży i ustawi w nowych proporcjach nowe zjawisko, rozpocznie śledztwo i wskaże winnych albo zostaniemy zniewoleni. 

– Wynik amerykańskich wyborów będzie miał w tym przypadku znaczenie?
– Wolny świat nie może utożsamiać się z Donaldem Trumpem, ponieważ Trump to wielkie usta.On oczywiście wyrażał pewne bliskie nam idee, ale robił to nieskutecznie. Nie zabezpieczył się przed oszustwem wyborczym, przed agresją skierowaną na całe społeczeństwo amerykańskie. Utożsamiam go natomiast z frakcją Partii Republikańskiej, która stoi na straży wolności obywatelskich. Wolności, które tworzyły Stany Zjednoczone a które mają swoje źródła w Starej Europie. Donald Trump jest symbolem ale moim zdaniem nie wróci już do władzy. Został tak obezwładniony przez korporacje, że będzie mu bardzo trudno stać się pierwszorzędnym politykiem amerykańskim. 

– Jeśli zatem nie politycy to może wzrost świadomości, inicjatywy oddolne spowodują, że te trendy się zmienią? Widzi Pan takie światełko w tunelu?
– Tak, ale to, używając terminologii chińskiej – długi marsz. Straciliśmy uniwersytety, straciliśmy kulturę, media i tracimy młodzież. Sytuacja jest bardzo poważna, na skraju popadania w niszowość. To już ostatni moment, kiedy ludzie wolni, katolicy mogą się przebudzić i muszą zacząć działać. Od Stanów Zjednoczonych po Europę. 

– Profesor Klaus Schwab, prezes Światowego Forum Ekonomicznego, kreśli wizję świata przyszłości – bez własności, bez klasy średniej. Świata po Wielkim Resecie, w Nowym Ładzie. Czy kontekst tej obecnej pandemicznej rzeczywistości nie skłania do refleksji, że mamy do czynienia z ostatnim etapem rewolucji marksistowskiej?
– Jest dużo gorzej. My upatrujemy wroga w neomarksizmie tymczasem neomarksizm stał się salonowym pieskiem wielkiego kapitału. Neomarksizm dziś skupiony jest na ekscesach obyczajowych i ma całkowicie wyrwane zęby jeśli chodzi o sprawy równościowe, własnościowe, którymi marksizm stale się zajmował. Nowa lewica została kupiona przez wielki kapitał i została tak oswojona, że nie zrobi wielkiemu kapitałowi krzywdy. Występuje w imieniu wielkiego kapitału siejąc zamęt i zniechęcenie ludzi do spraw publicznych. To jest dziś rola nowej lewicy. Oni nie zwyciężą bo sami są narzędziem. Natomiast ta ideologia, która nadchodzi to feudalizm finansowy w którym ponad 90 procent ludzkości jest niewolnikami wielkich oligarchów finansowych, których nawet nie widać. Moim zdaniem, obecne trudności w poruszaniu się po świecie są zupełnie racjonalne. Po prostu wielcy tego świata nie chcą aby masy szwendały im się po najpiękniejszych zakątkach „ich świata”. Z tego chcą korzystać tylko oni. My mamy być zamknięci w miastach, w metropoliach, w obozach, gettach poddani szczegółowej inwigilacji na wzór chiński. Tu wielcy oligarchowie finansowi i totalitaryści chińscy idą ręka w rękę. Czy ten sojusz będzie trwały? Nie wiem. Być może dojdzie do krwawej wojny. Na razie nic na to nie wskazuje. Póki co wielki kapitał rozmontował Stany Zjednoczone i Chiny nie mają poważnego przeciwnika. 

– Wspominał Pan o roli Kościoła, chrześcijan. Ale obecne stanowisko Kościoła wobec tego co się dzieje jest co najmniej zaskakujące.
– Żyjemy w syndromie opuszczonej twierdzy. Nadchodzi oblężenie a opuścili nas dowódcy. I albo się zorganizujemy i staniemy do obrony albo zostaniemy wytrzebieni. Hierarchia Kościoła albo zachowuje się w sposób niezrozumiały tak, jakby chciała rozmontować to co święte, z tchórzostwa milczy i chowa się myśląc, że macki nowego świata ich nie dotkną. Oczywiście i jedna i druga postawa jest samobójcza dla Kościoła. My to  czujemy i wiemy i musimy coś z tym zrobić. Nie możemy oglądać się na biskupów. Jest niewielu takich, którzy mogą poprowadzić do walki a jeszcze mniej takich, którzy potrafią przedstawiać pewną doktrynę. 
Trwa nieustanna reforma Kościoła, która powoduje ogromne zamieszanie i poczucie opuszczenia przez wiernych. Po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy biskupi Kościoła, zamiast prowadzić procesje przeciwko zarazie pochowali się po domach i pozamykali kościoły. To jest rzecz, która nie mieści się w wyobraźni. Że można tak postąpić, że można odmówić dostępu do Pana Jezusa ludziom w potrzebie. Oczywiście to wszystko ma racjonalne uzasadnienia. Podam przykład. Biskup  Kaszak z diecezji sosnowieckiej wprost wydał zalecenia proboszczom aby podczas pielgrzymki na Jasną Górę dzielili ludzi na szczepionych i nieszczepionych. Aby nie spać w prywatnych domach co było tradycją od setek lat. Po raz pierwszy biskupi staną po stronie administracji przeciw ludziom. Nawet za komuny, kiedy pielgrzymki były nielegalne, biskupi szli z ludźmi. 

– Wiadomo, co w takich okolicznościach zrobiłby prymas Wyszyński...
– Byłby wśród wrogów ideologów pandemii, zabroniłby zamykania kościołów, zamykania dostępu do świętych symboli, które w chwilach zagrożenia zawsze jednoczyły Polaków. 

– Dostrzega Pan w Polsce zjawisko walki z klasą średnią? Walki o  świat z wizji profesora Schwaba? 
– Tak. Warto przypomnieć, że tej chwili rządzą nami ludzie, którzy wyznają Malthusa (Thomas Malthus – angielski ekonomista i duchowny zajmujący się problemami płac i pieniądza – przyp. pp), który twierdził, że na danym terenie dobrobyt jest możliwy pod warunkiem odpowiedniej liczby ludzi. Dochód nie może być dzielony na zbyt wiele głów. Dzisiaj maltuzjanizm wraca w wypowiedziach Billa Gates`a, Tedrosa Ghebreyesusa a także pana Schwaba. Wszystko ma być uregulowane, każde zachowanie społeczne, i poddane kontroli. Choć łudziliśmy się i łudzimy nadal, nasz świat już nie wróci do normy bo zostały zachwiane jego fundamenty. Nie liczy się już prawo stanowione, nie liczy się filozofia prawa, liczą się doraźne rozporządzenia. Klasa średnia nie jest uzależniona ani od dystrybucji państwowej ani od wielkich korporacji. Jest nośnikiem wartości. Ma luksus posiadania wolnego czasu. Dlatego trzeba ją zniszczyć.

– W latach 60., kiedy świat zaludniało 4 miliardy ludzi, o problemie rzekomego przeludnienia wspominał tzw. Klub Rzymski. Dziś wielu, także polskich lekarzy i naukowców, alarmuje o martwych porodach, poronieniach wśród zaszczepionych kobiet, o szczepionych młodych ludziach zagrożonych bezpłodnością. O białku kolca, które zagraża płodności. A rząd nagania młodych do szczepień... Czy to już depopulacja? 
– Coraz więcej badań pokazuje, że najbardziej patogennym czynnikiem w całym Sars-Cov-2 jest właśnie białko kolca. Białko, które prowadzi do małopłytkowości, które przenika do całego organizmu, które po szczepieniu znajdowane jest w osoczu krwi, w każdym organie. Które powoduje atak na komórki w których wyłączone zostają i zmienione funkcje mitochondriów – centrów energetycznych komórek, które nie przyswajają tlenu. I stąd bierze się spadająca respiracja i duszenie się chorych na covid. To białko kolca powoduje. A teraz dobrowolnie wstrzykujemy to białko kolca, białko „S”, inhibitory do tego, żebyśmy stali się bioreaktorami produkującymi to białko. Nasze komórki  zaczynają produkować białko „S” pod wpływem substancji nazywanych szczepionkami. A więc zachodzi pytanie – kiedy nasz organizm przestaje produkować biało „S”? Odpowiedzi są różne, nawet ekspertów rządowych, którzy biorą pieniądze od koncernów farmaceutycznych. Pojawia się następne pytanie – czy zbadaliśmy wszystkie interakcje białka „S” z naszymi organami? Jak wiemy białko „S” przylega do receptorów ACE2, które najliczniej występują w płucach, nerkach, jądrach męskich i łożyskach kobiet. Białko „S” łączy się z tymi receptorami automatycznie, automatycznie zakaża te organy. Podając szczepionki dzieciom wywołujemy w nich sztuczną infekcję, której one nie przeżywają w przypadku kontaktu z patogenem. A więc chcemy wprowadzić w ten stan dzieci, które w ogóle nie podlegały zagrożeniom ze strony Covid. Te dzieci będą przenosić to zagrożenie na dorosłych. Mogę sobie wyobrazić sytuację w której zaszczepieni będą nośnikami bardziej złośliwych wersji wirusa niż niezaszczepieni dlatego, że sztuczna odporność będzie powodowała modyfikacje wirusa, takie, które będą omijały tą sztuczną odporność. To wszystko co mówię, to nie jest wiedza specjalistyczna. Może ją pozyskać każdy, kto się tym interesuje i w sposób krytyczny analizuje źródła. 

– Nie widzą tego rządzący, rządowi eksperci?
– Moim zdaniem widzą. Ale weszli w grę z której nie ma wyjścia. To jest logika gangu. Popełniłeś przestępstwo, będziesz brnął w to dalej.

– Manifest 13 czerwca został z satysfakcją i nadzieją przyjęty przez środowiska patriotyczne. Jakie są Pańskie oczekiwania, jak można wykorzystać potencjał Manifestu?
– Ja wchodzę w działania społeczne wbrew swojej woli ale uznałem, że nadszedł taki moment, że trzeba być aktywnym.   A jak mogę dać przykład aktywności innym, jeśli sam nie będę aktywnym? Stąd wziął się pomysł tego spotkania w Krakowie i Deklaracja 13 Czerwca. Mam nadzieję, że ta deklaracja sumuje większość naszych przemyśleń na temat pandemii i stara się je nazwać. Nazwać patologie, które występują w naszym kraju w sprawie pandemii i wzywa do działania. Oczywiście na tej deklaracji nie poprzestaniemy. Mówię MY, czyli ludzie aktywni, którzy przystąpili do działania. Ci, którzy zostali zmuszeni do walki o przyszłość swoich dzieci. Jak to się będzie toczyło? Nie wiem. To wie tylko Pan Bóg. Ja chcę zrobić jak najwięcej ku temu aby wytłumaczyć, również sobie, że bez naszej aktywności zostaniemy pokonani i zostaniemy niewolnikami. Zabiorą nam wolność. Dlatego muszą powstawać grupy działania. Takie grupy już istnieją, np. grupa w Opolu, która wywiesza bilbordy mówiące prawdę na temat Covid, szczepień. Ci ludzie wyrastają na liderów wśród własnych społeczności. Takie społeczności muszą działać wszędzie.

– Na Warszawę raczej nie ma co liczyć...
– Warszawa jest miastem patologicznym. Z Warszawy nie mogą być początkowane ruchy polityczne czy społeczne. Każdy ruch społeczny, który może coś zmienić, wywrócić układ Okrągłego Stołu, magdalenkowe status quo, które od pewnego czasu panuje w polskiej polityce i mediach, musi się zacząć w terenie. Te koła wsparcia, niezależne gremia muszą się łączyć. Pojawią się naturalni liderzy, którzy stworzą nową elitę ruchu wolnych ludzi. Nie chciałbym aby do tego doszło ale jeśli na siłę będzie forsowana ideologia odbierania nam wolności, trzeba będzie urządzić marsz na Warszawę. 

– Ma Pan nadzieję, że taki oddolny ruch społeczny, zmusi do refleksji polityków niższych szczebli, stworzy jakiś nowy, polityczny byt?
– Ja cały czas mam nadzieję, że pracując na rzecz tego ruchu, w pewnym momencie będę mógł się wyłączyć i patrzeć jak nowa elita sobie radzi. Chciałbym aby młodzi ludzie przejęli inicjatywę. Ale mam pewne doświadczenie, związane z komunizmem  czy pierwszym okresem tzw. wolnej Polski. I tym chcę się podzielić. Nie możemy my, czyli wolni ludzie, popełnić błędów partii politycznych które, wszystkie w zasadzie, są z tego samego klucza. Klucza opracowanego przez Czesława Kiszczaka. Musimy skończyć epokę Okrągłego Stołu, epokę podziałów, które są nieczytelne. Tak naprawdę nie wiem, co ideowo różni dziś Donalda Tuska od Jarosława Kaczyńskiego. Nie wiem jakie gospodarczo poglądy ma Jarosław Kaczyński.

– Ogromnym zaskoczeniem dla wyborców partii rządzącej było forsowanie przystąpienia Polski do Europejskiego Funduszu Rozwoju. Partii, która wcześniej uznawana była za eurosceptyczną a która nie zawahała się w tej sprawie zawrzeć sojuszu z komunistami.
– Do dzisiaj wiele osób zarzuca mi, że jestem pisowskim naganiaczem. Bo wielokrotnie, w imię pragmatyzmu, wzywałem do tego, że lepiej popierać PiS niż mają do władzy wrócić ludzie Platformy. Ale w pewnym momencie pojąłem, że jest to fałszywa alternatywa. Bo nie ma hołdowania mniejszemu złu. Jest albo wybór dobra  albo zła. W pewnym momencie trzeba stać się jak dziecko. Ja z „Przystanku PiS wysiadłem na przystanku Niepodległość i Wolność”. Chcę powiedzieć, że PiS nie jest wartością, jest narzędziem i nigdy bym nie chciał aby ktoś był patriotą PiS-u. Można być patriotą Polski. PiS jest narzędziem, które już nie działa, trzeba je zmienić. Nie można powiedzieć – nie mamy nic w zamian dlatego dalej głosujmy na PiS. Tymczasem żaden istniejący dzisiaj twór na polskiej scenie politycznej nie spełnia aspiracji wolnych ludzi. To są kawałki tej samej operetki.  Ale sami tego nie zmienimy. Musimy współdziałać z grupami w innych krajach, bo zagrożenie jest globalne i musimy globalnie działać. 

– Przyjdą kolejne wybory, pojawią się partyjne listy, te same. I co wtedy – nie głosować?
– To najgorsza decyzja. Albo do tej pory powstanie ruch obywatelski, wszystko jedno jak nazwany, ruch ludzi, którzy do tej pory nie uczestniczyli w polityce, albo będziemy ogłaszać zestawy kandydatów, którzy spełnią nasze nadzieje niezależnie od tego na jakich znajdą się listach. Innej drogi nie ma. Nie możemy dłużej uczestniczyć w tym co jest atrapą wolnych wyborów. 

– Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Piotr Piorun

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    xxx - niezalogowany 2021-06-30 10:46:18

    Nawiedzony

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • np.Wandzia - niezalogowany 2021-06-30 14:29:32

    I to zdrowo.

    • Zgłoś wpis
  • hm - niezalogowany 2021-06-30 18:18:15

    Tak długą wypowiedź spuentować jednym słowem - to dopiero trzeba być nawiedzonym.

    • Zgłoś wpis
  • Realista - niezalogowany 2021-06-30 19:13:32

    Wiadomo o co chodzi,to walka o władzę w przeludnionym Świecie. Cowid i szczepionki to taka nowoczesna broń, skutecznie eliminująca słabych, chorych i starych ludzi.Inaczej mówiąc ludzi nie potrzebnych nowoczesnej, bardzo zamożnej , rządzącej elicie.Po co tacy ludzie mają żyć,przecież to olbrzymie obciążenie dla rządzących, wszak muszą część podatków przeznaczać na leczenie, emerytury i renty.Wg zdziwaczałych staruchów milionerów,Świat do nich należy i to oni chcą mieć zdrowe, młode i zdolne do każdej pracy społeczeństwo. No i oczywiście zniewolone(uzależnione od internetu,gier, telefonów itp.), bo takimi łatwo się steruje.

    • Zgłoś wpis
  • Do trolla z soku z buraka! - niezalogowany 2021-06-30 19:15:47

    Nawiedzony to jesteś ty!

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Lawenda - niezalogowany 2021-06-30 14:55:22

    Wcale nie nawiedzony. Widzi, co się dzieje. Dziwię się, że ludzie nie dostrzegają, o co chodzi w tej całej sytuacji. Obudzą się, gdy już będzie za późno. Nikomu się nie chce poszperać, każdy łyka to, co podają główne, kłamliwe media. Smutne....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • IV Władza - niezalogowany 2021-06-30 15:25:46

    Zgadzam się, ale niestety dla niektórych jak przyjdzie czas na obudzenie się, może już być za późno... Żyjemy w bardzo złudnym i zakłamanym świecie, którym rządzi duży kapitał i korporacje. A jak ktoś woli czytać i słuchać w kółko to co mówią w mediach głównego nurtu bardzo proszę, nikt Wam nie broni, zmiany i tak nadejdą prędzej czy później. Ciekawe, co wtedy powiedziecie widząc co się dzieje? Dalej będziecie zaklinać rzeczywistość, że tak się nie dzieje?

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Rumpelstiltsin - niezalogowany 2021-07-08 12:51:12

    Chcą takim Gadowskim odebrać wolność do bezkarnego gnojenia i szmacenia innych ludzi, co za nikczemnicy!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do