Zarząd Grupy Lis dziękuje swoim pracownikom

– Taką bezprecedensową, bardzo trudną sytuację, która była wynikiem epidemii koronawirusa udało nam się względnie dobrze przetrwać również dzięki ogromnemu zaangażowaniu, kreatywności i lojalności pracowników. Bardzo im za to dziękujemy – zgodnie podkreślają Stefan Lis, członek zarządu i właściciel Grupy Lis oraz Grzegorz Bogacz, dyrektor ds. sprzedaży

– Nie jest tajemnicą, że wiele firm, również z  naszej branży, bardzo ucierpiało z powodu koronawirusa, konieczne były zwolnienia. Nam natomiast nie tylko udało się tego uniknąć, ale nawet przyjmowaliśmy pracowników tak, jak miało to miejsce w przypadku niedawno oddanej do użytku stacji benzynowej. Bowiem filozofia firmy a zwłaszcza jej założyciela Stefana Lisa, od początku wybuchu kryzysu epidemicznego była taka, aby nie dopuścić do zwolnień pracowników. I to się udało – zaznacza Grzegorz Bogacz. 
– Ogłoszenie stanu epidemicznego, zamrożenie gospodarki było dla nas szokiem. Przerażające były zwłaszcza pierwsze dni – cisza, bezruch i cisnące się do głów pytania – co dalej? I co w tej sytuacji zrobili nasi pracownicy? Nie poddali się i nie zostawili nas samych czekając na decyzje zarządu ale sami proponowali nowe rozwiązania, nowe kanały komunikacji, które pozwoliły nam przetrwać  ten bardzo trudny okres. Mało tego, sami dołożyli sobie ponadnormatywnych obowiązków, wynikających z sytuacji epidemii – zaznacza Stefan Lis. 

Grupę Lis tworzy kilka podmiotów zatrudniających około 300 osób m.in. w sektorze motoryzacji. W skład grupy wchodzą salony Mitsubishi, Hyundai, Volvo, Ford oraz Renault i Dacia. Jak podkreśla dyrektor Grzegorz Bogacz, w najtrudniejszym okresie rozwoju epidemii koronawirusa, jedynie nieliczni pracowali zdalnie czy sprawowali opieką nad dziećmi. 
– Zdecydowana większość – pracownicy salonów sprzedaży, serwisów, sprzedaży samochodów używanych, likwidacji szkód, ubezpieczeń, księgowości, itd. pozostała na swoich stanowiskach próbując sprostać nowemu, niezwykłemu wyzwaniu, dostosować się do sytuacji aby zminimalizować, wykluczyć  ryzyko zarażenia siebie i klientów. 
Tak więc standardem stało się odkażanie stanowisk pracy, elementów pojazdów, czy ozonowanie ich wnętrz (co nadal jest praktykowane i bezpłatne) a dla zminimalizowania ryzyka zamknięcia placówek – podział załóg na grupy pracujące naprzemiennie w cyklu tygodniowym. 

Kreatywność załogi
Rozmówcy chwalą zaangażowanie i pomysłowość pracowników Grupy co, ich zdaniem, miało swoje przełożenie na obecną dobrą, jak na okoliczności, kondycję firm tworzących Grupę Lis. 
– Przed dwoma tygodniami mieliśmy precedensowe zdarzenie. Telefonicznie skontaktował się z nami klient z Lublina, który nabył samochód w jednym z naszych salonów... zdalnie. Ciekawostką jest, że w Lublinie są aż dwa salony tej marki, które jednak nie prowadzą dostawy door to door czyli „pod drzwi”. Nie jest to nowość w naszych salonach, robimy to od dziesięciu lat, natomiast na podkreślenie zasługuje, że obecnie taką internetową formułę wzbogaciliśmy o wideokonferencję, a to wyłącznie dzięki kreatywności naszej załogi – chwali zespół dyrektor Bogacz. – W tym przypadku klient poznał ofertę i auto za pomocą kamery oraz internetowej aplikacji i dokonał zakupu. W taki oto sposób samochód trafił z Kalisza do Lublina, pod dom klienta. Co ciekawe, dzięki wykorzystaniu techniki wideo taka zdalna sprzedaż powoli zaczyna się upowszechniać ponieważ obecnie, w taki sposób, z naszych salonów nawet dwa auta dziennie wyjeżdżają do klientów w całej Polsce. Do Radomia, Rybnika, Krakowa, Jastrzębia Zdrój i wielu innych – wymienia G. Bogacz i dodaje. – Okazuje się, że nowatorski na czas epidemii pomysł naszych pracowników może być  również doskonałym kanałem dystrybucji w ogóle.

O jakości pracy zespołu, w tym przypadku Auto Centrum Lis, świadczą liczne tytuły Dealera Roku marki Hyundai. – Po raz pierwszy otrzymaliśmy wyróżnienie w 2014 roku a potem już konsekwentnie przez kilka kolejnych lat z rzędu. Jest to o tyle warte podkreślenia, że rywalizujemy również z dealerami z dużych miast, o znacznie większym potencjale. Pod uwagę brana jest wielkość sprzedaży ale również jakość obsługi klienta. A z tym, jak widać, nasi handlowcy radzą sobie doskonale – ocenia Malwina Lis, dyrektor marketingu i przypomina, że w każdą środę, cyklicznie, na żywo o godzinie 18.00, emitowane są internetowe prezentacje dotyczące marki Volvo. – Nie tylko pojazdów, ale również historii marki i innych zagadnień związanych ze szwedzkim koncernem.  Audycje cieszą się dużym zainteresowaniem odbiorców oraz uznaniem polskiej centrali Volvo. Nie muszę dodawać, że to również efekt kreatywności naszych pracowników – komplementuje załogę pani Malwina. (pp)