
Jeszcze w tym tygodniu powinniśmy poznać pełne i oficjalne listy kandydatów na posłów i senatorów w październikowych wyborach parlamentarnych. Jednak już teraz znani są ci najważniejsi. W okręgu kalisko-leszczyńskim, gdzie od lat wybory wygrywa PO, ale spore jest też poparcie dla PSL i SLD, wyborcze wyniki mogą odbiegać od średniej krajowej. Jednak tak czy owak już teraz warto przyjrzeć się głównym zawodnikom
Faworytem październikowych wyborów w kraju jest Prawo i Sprawiedliwość, któremu wszystkie sondaże dają największe poparcie potencjalnych wyborców. Pamiętać przy tym należy, że w zbliżających się wyborach drużyna PiS będzie poszerzona o kandydatów Polski Razem Jarosława Gowina i Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Zjednoczona Prawica to druga obok SLD formacja polityczna, która do w chwili pisania tych słów nie ogłosiła oficjalnie swoich list wyborczych. Co nie oznacza, że ich nie ma. Przed tygodniem na łamach „ŻK” podaliśmy nazwiska trójki pierwszych kandydatów w okręgu kalisko-leszczyńskim. Zgodnie z przewidywaniami i praktykami z poprzednich wyborów prezes PiS Jarosław Kaczyński zadbał o to, by na czele listy kalisko-leszczyńskiej znaleźli się „spadochroniarze”, czyli kandydaci pochodzący z innych rejonów Polski. Zupełnie nową postacią w naszym regionie jest liderka listy Joanna Lichocka, dziennikarka obecnie związana z TV Republika i „Gazetą Polską”. „Spadochroniarzem” jest również bardziej w Kaliszu znany, bo pełniący już funkcję posła, Jan Dziedziczak. Miejsce trzecie na liście zajął i prawdopodobnie będzie zajmował oficjalnie Jan Mosiński z Kalisza, wieloletni przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Wielkopolska Południowa i obecny radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Zdaniem wielu to bardzo silna kandydatura. J. Mosiński zdobył już doświadczenie polityczne zarówno jako związkowiec, jak i radny wojewódzki. Potrafi dążyć do celu i go osiągać. Jeżeli rzeczywiście znajdzie się na trzecim miejscu, będzie jednym z faworytów kalisko-leszczyńskiej listy PiS. Partia J. Kaczyńskiego w naszym okręgu może liczyć na pięć, a nawet sześć mandatów poselskich. Interesujące są więc również dalsze miejsca na liście kandydatów. Na miejscu czwartym znalazł się Tomasz Ławniczak, który jako ostrowianin z pewnością zbierze sporo głosów w Ostrowie Wlkp. i powiecie ostrowskim. „Piątką” jest natomiast kaliski radny Piotr Lisowski (Polska Razem Jarosława Gowina). O tej kandydaturze na łamach „ŻK” pisaliśmy już w lipcu br. To szansa dla naszego miasta, ponieważ P. Lisowski deklaruje zabieganie o interesy Kalisza, z czym PiS, a także inne partie w poprzednich kadencjach miały duże problemy. Pozostaje jeszcze kwestia obsady fotela senatorskiego. Na giełdzie dziennikarskiej kilka tygodni temu pojawiło się w tym kontekście nazwisko Andrzeja Wojtyły, byłego posła Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, później Głównego Inspektora Sanitarnego Kraju, a ostatnio szefa kaliskiego sanepidu. Do jakiego stopnia jest to kandydatura prawdopodobna? – Padło takie nazwisko, ale niczego jeszcze nie wiemy na pewno. Listy powinny zostać ogłoszone lada dzień, może nawet we wtorek lub w środę – powiedział nam w poniedziałkowy wieczór Adam Koszada, kaliski radny PiS.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
było PO i jest czas na koniec Po !!!! czas na wybory !!!!.
Macie poczucie humoru-gratuluję!! Uśmiałam się jak norka:))))
Popieram cię Fred. Miałem coś podobnego napisać ale mnie ubiegłeś, jest on w dodatku patriotą.
Mosinski to facet z ikrą oddam na niego głos dość tych witczakow itp POpulistów pół trzeba nowej krwi żeby zawalczyć o region który zaczyna się zwijać na naszych oczach!!!!