
8 kierujących po spożyciu alkoholu i 4 nietrzeźwych – to efekt akcji „Trzeźwy poranek”, realizowanej w poniedziałek 13 listopada na drogach Kalisza i powiatu kaliskiego. Wszyscy stracili już prawo jazdy. Podczas działań skontrolowano łącznie 2400 kierowców
Akcja rozpoczęła się już o godzinie 5:00. Prowadzono ją na terenie całej Wielkopolski.
Termin akcji nie był przypadkowy. Doświadczenia lat ubiegłych wskazują na to, że po „świątecznych” weekendach wielu kierujących, narażając życie swoje i innych, wsiada za kierownicę pod wpływem alkoholu – mówi podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - W trakcie tego typu działań funkcjonariusze dążą do sprawdzenia stanu trzeźwości maksymalnej liczby kierujących. Tym razem podczas trwających 3 godziny działań, funkcjonariusze przeprowadzili ponad 2400 badań stanu trzeźwości.
Niestety, nieodpowiedzialnych kierowców nie brakowało. Na „podwójnym gazie” jechało aż 12 kierowców, z czego 4 odpowie za przestępstwo, jakim jest kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Wszyscy stracili już prawa jazdy. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.
Policja przypomina:
(red), fot. arch. KMP Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Polska Indygeniczność dla Siepaczy. Ilu Polaków w 2023 myśląc o tym, skąd pochodzą myśli o swojej rodzinie, Janie, Janinie, Bogdanie, Natalii, Henryku, Bożenie, Konstantym, Władysławie itd? Ilu myśli natomiast: z rolników, z inteligencji, z robotników, z handlowców, a nawet z chłopstwa? Doczekaliśmy się, zwłaszcza po 2017, specyficznych profesorów, doktorów itd., poświęcających dziesiątki, setki stron na wykazanie, że źródłem wszelkich krzywd (krzywd?) większość Polaków jest pewna mniejszość. Dawno temu była to polska szlachta - m.in. husaria, konstytucja 3 maja, powstania niepodległościowe w XIX w. (dlaczego polska szlachta to samo zło, a brytyjska, duńska czy belgijska nie?), której następcami jest polska inteligencja (niezależnie od pochodzenia). Straszna ta inteligencja i samo zło dla zdrowej, większościowej tkanki narodowej. Kim są jednak ci profesorowie, doktorzy itd., którzy o tym złu inteligencji piszą? Gdy ich przyciśniesz, odpowiedzą: też inteligencją - ale nie pogardliwą. Od kiedy jednak cechą istotną polskiej inteligencji jest pogarda wobec wszystkich Polaków niezaliczających się (jeszcze) do inteligencji? Znam mnóstwo przedstawicieli inteligencji, tak samo w przeszłości: oni nigdy nie spotykali się po to, by pogardzać masami nie-inteligenckimi. Wręcz przeciwnie. Wystarczy wspomnieć XIX w. pracę u podstaw - zwalczanie analfabetyzmu, zabobonów, upowszechnianie potrzeby edukacji i służby zdrowia itd. Te potrzeby edukacyjne nie miały służyć ekskluzji społecznej. Można wymieniać dziesiątki przykładów zasłużonych w historii Polski osób nieinteligenckiego pochodzenia, które osiągnęły sukces: Okulicki (którego rodzina w 2 poł. XIX w. zmieniła nazwisko z Kicka), Paluch itd. Sami z siebie by tego nie osiągnęli, gdyby nie wsparcie inteligencji, w tym Konopnickich, Orzeszkowych itd. Pogarda nie jest cechą istotną polskiej inteligencji. Neo-sanacja i Chłopomania. Pierwsi zrobili porządek ze złą inteligencją, a drugim Duda "przywrócił godność" - pieniędzmi i komiksami o pozornych wartościach. Etos chłopa, Ludowa historia Polski, przekleństwo Chama, odszkodowania za pańszczyznę, polskie niewolnictwo i polski kolonializm wewnętrzny itd. Chodziło o stworzenie naturalnego elektoratu partii rządzącej? Nowego człowieka?