Młodzież KKS lepsza od Prosny

Piłkarze Prosny Kalisz główny okres przygotowań do następnego sezonu mają jeszcze przed sobą, ale już teraz sprawdzili się w meczu sparingowym. Lepsza od nich okazała się młodzież KKS Kalisz

   - Trenujemy na razie raz w tygodniu, aby utrzymać jako taką mobilności drużyny. Potrzebowaliśmy jednak jakieś rywalizacji i stąd pomysł rozegranie meczu z KKS Kalisz z rocznika 2003 – mówi trener Prosny Marcin Żółtek.

  Szkoleniowiec Prosny musiał osobiście stanąć między słupkami, bowiem w tym meczu nie mógł wystąpić Mateusz Tarnawa. Już pierwsza połowa pokazała, że młody zespół niebiesko-biało-zielonych będzie trudnym rywalem dla beniaminka klasy okręgowej. Podopieczni trenera Łukasz Miłka byli lepiej zorganizowani i skuteczniejsi. Jednego z goli zdobył Wiktor Smoliński, syn wychowanka Prosny i znakomitego stopera, Dariusza Smolińskiego. Wiktor jest w szerokiej kadrze II-ligowego zespołu KKS Kalisz.

  Również drugiej części spotkania dominowali 17-latkowie zza miedzy, którzy prowadzili już 4:1. Widać było, że Prośnie wyraźnie brakuje świeżości i czucia gry.

  - Nie zamierzam w żaden sposób tłumaczyć naszej porażki znikomą ilością treningów. Młodzież KKS na naszym tle prezentowała się bardzo dobrze i ma w swoich szeregach naprawdę wartościowych piłkarzy. Dlatego też gratuluję temu zespołowi wygranej. My musimy do tego wyniku odnieść się ze spokojem, ale też z pokorą. Za tydzień rozpoczynamy zupełnie inny cykl treningowy i właściwe przygotowania do sezonu w okręgówce – powiedział nam Marcin Żółtek.

  Za dwa tygodnie biało-amarantowi rozegrają kolejny sparing, Tym razem rywalem będzie Masovia Kraszewice. W planach Prosna ma kilka takich meczów kontrolnych.
(dd)

Prosna Kalisz – KKS Kalisz 2003 2:4 (1:2)

Bramki dla Prosny: Mariusz Rosiak, Michał Błaszczyk

Prosna: Marcin Żółtek – Alan Mielcarek, zaw. testowany, Krystian Pawelec, Mariusz Rudowicz, zaw. testowany, Karol Płotek, Rafał Glapa, zaw. testowany, Kacper Gieszczyński, Mariusz Rosiak oraz Adrian Janik, Kacper Kubera, Mateusz Jarczewski, Michał Błaszczyk.