
Trzech niezbyt długich setów potrzebowały siatkarki z Rzeszowa, aby w Arenie Kalisz bez żadnych problemów pokonać Energę Kalisz. Przed tym meczem okazało się, że ze względu na kontuzję do końca obecnego sezonu w kaliskim zespole nie zagra Alicja Grabka
To był ostatni mecz ligowej siatkówki w Polsce w 2023 roku. PGE Rysice Rzeszów zagrały w nim tak, jakby chciały po dalekiej podróży zdążyć jeszcze w domu na sylwestrową imprezę, a dla kaliszanek Sylwester – przynajmniej na boisku – okazał się smutny.
- Alicja Grabka doznała kontuzji biodra, która uniemożliwi jej dalsze występy w sezonie 2023/2024. Szczegółowe badania potwierdziły najgorszy scenariusz. Naszą rozgrywającą czeka operacja oraz kilkumiesięczna przerwa w treningach i grze – taki komunikat jeszcze przed meczem podały władze kaliskiego klubu.
Bez swojej podstawowej rozgrywającej Energa MKS miała jeszcze mniejsze szanse w starciu z wicemistrzyniami Polski. Potwierdził to już początek spotkanie, gdy rzeszowskie „Rysice” wypracowały sobie pięciopunktową przewagę (9:4 i 10:5), którą skutecznie pielęgnowały do końca mimo chwilowych zrywów gospodyń. Znakomicie na boisku czuła się od pierwszych piłek Amanda Coneo i to ona została główną bombardierką meczu, zdobywając w sumie 18 punktów.
W drugiej partii gra kaliskiej drużyny zupełnie się posypała, a podopieczne Marcina Widery miały problemy i z przyjęciem, i ze skończeniem ataku. Efekt był taki, że przyjezdne łatwo, szybko i przyjemnie wygrały do 12. W trzeciej odsłonie meczu trener rzeszowianek Stephane Antiga wprowadzał na boisko zawodniczki z zaplecza pierwszego składu, a mimo niewiele się zmieniło na parkiecie – Rysice zyskały kilka punktów przewagi, a gospodynie nadal szarpały się w ataku i w obronie, nie tworząc tego dnia zgranej paczki. Nie pomogła dobra gra Aleksandry Rasińskiej (16 pkt.), bowiem zespół prezentował się po prostu kiepsko. W tabeli Tauron Ligi drużyna z Kalisza jest ósma z dorobkiem 15 pkt. W następnym meczu Energa MKS zagra na wyjeździe z #VolleyWrocław (8 stycznia, g. 20.30).
(dd)
Energa MKS Kalisz – PGE Rysice Rzeszów 0:3 (20:25, 12:25, 18:25)
Energa MKS: Wawrzyniak, Drużkowska, Fedorek, Rasińska, Mlinar, Efimienko-Młotkowska, Śliwa (libero) oraz Kuligowska, Cygan, Pajdak.
PGE Rysice: Wenerska, Kalandadze, Centka, Orvosova, Coneo, Obiała, Szczygłowska (libero) oraz Makarowska-Kulej, Kowalska, Szlagowska, De Paula, Kubas (libero).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie trenerze czas odejść ta drużyna gra co raz gorzej. Zespół z Rzeszowa zrobił sobie trening Kaliszanki momentami nie miały pomysłu na grę co było widać a 2 secie. Czy zarząd nie widzi co się dzieje z tą drużyną chyba czas podjąć jakąś decyzje