Reklama

Siatkarki Energi MKS z drugim zwycięstwem w sezonie

04/11/2024 08:44

Miłą niespodziankę swoim kibicom sprawiły siatkarki Energi MKS Kalisz. Mimo wyraźnej porażki w pierwszym secie podopieczne trenera Przemysława Michalczyka zainkasowały komplet punktów w meczu z wyżej notowaną Radomką Radom i awansowały na siódme miejsce w tabeli Turon Ligi

Pierwszy set tego pojedynku nie wróżył niczego dobrego dla kaliskiej drużyny. Energa MKS jak równy z równym walczyła z Radomką do stanu 7:7, a później zdecydowanie już dominował zespół z Radomia, który po ataku Moniki Gałkowskiej „odjechał” gospodyniom na 14:7. Potem było nawet 20:10, gdy punkt dla przyjezdnych zdobyła Martyna Piotrowska, a set zakończył się z dziewięciunktową przewagą radomianek. Kaliszanki wyglądały w tej partii na bezradne i pogodzone z losem, ale jeszcze raz okazało się, że Tauron Liga rządzi się swoimi prawami.

Na drugi set wyszedł zupełnie inny zespół trenera Przemysława Michalczyka. Po ataku coraz skuteczniejszej Klary Dite objął on prowadzenie 8:5. Ta sama siatkarka dała kaliskiej drużynie nawet pięciopunktową przewagę (11:6), ale rywalki zdołały tę stratę odrobić, doprowadzając do remisu 12:12. Tym razem jednak gospodynie nie dały się zdominować i przed decydującymi piłkami w tej partii prowadziły 18:15. Prowadzenie nie oddały już do koniec tej odsłony spotkania, choć przy stanie 24:19 potrzeba było kilku piłek meczowych, aby Energa MKS doprowadziła do remisu w setach. Decydujący punkt zdobyła Joanna Sikorska.

W trzeciej partii kaliszanki kontynuowały swoją coraz lepszą grę ku zaskoczeniu rywalek, a nawet własnych kibiców w Arenie Kalisz. Wszyscy przecierali oczy ze zdumienia, gdy po kolejnym zbiciu Dite Energa MKS prowadziła 11:4. Co ważniejsze, siatkarki znad Prosny nie spoczęły na laurach i utrzymały bardzo bezpieczną przewagę do końca seta, prezentując się więcej niż solidnie w każdym elemencie gry. Świetnie piłki rozdzielała Gabriela Makarowska-Kulej, w obronie koncert dawała Julia Mazur, skuteczne przy siatce były Dite, Sikorska, a także Marta Pol, Pola Nowacka i Sonia Kubacka. Kaliszanki wygrały więc seta bez większych problemów do 16.

Początek czwartej partii również zdecydowanie należał do Energi MKS. Po bloku Marty Pol gospodynie prowadziły bowiem już 8:3. Radomianka rzuciły się jednak do odrabiania strat, a pierwsze skrzypce w ich szeregach grała Monika Gałkowska. To głównie dzięki niej Radomka doprowadziła do wyrównania 11:11, a potem wyszła na trzypunktowe prowadzenie (15:12). Tym razem to kaliszanki musiały gonić wynik i robiły to skutecznie. Kolejny remis (16:16) mieliśmy po ataku Joanny Sikorskiej. Od stanu 18:18 siatkarki z Kalisza znów włączyły tryb jeszcze lepszej jakości, zdobywają cztery punkty z rzędu po blokach Kubackiej i asie serwisowym Marty Pol. Rywalki zdołały odrobić dwa punkty, ale na nic więcej nie było je stać, a Julia Sikorska zakończyła ten mecz skutecznym atakiem.

Było to drugie zwycięstwo Energi MKS Kalisz w tym sezonie. Pozwoliło ona kaliskiej drużynie awansować na siódme miejsce w tabeli Tauron Ligi. W następnej serii spotkań zespół znad Prosny zmierzy się na wyjeździe z trzecim w tabeli KS DevelopRes Rzeszów (09.11., g. 12.30).

(dd)

Energa MKS Kalisz – Moya Radomka Radom 3:1 (16:25, 25:22, 25:16, 25:20)

Energa MKS: Wawrzyniak, Pol, Sikorska, Dite, Kubacka, Nowacka oraz Mazur (libero), Pajdak, Nastawska, Szumera

Moya Radomka: Jordanova, Witkowska, Milos, Gałkowska, Piotrowska, Mayer oraz Śliwa (libero), Miilen, Stijepić, Stachowicz, Garita, Dąbrowska

MVP: Klara Dite

Fot. Michał Sobczak

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    kibic - niezalogowany 2024-11-04 10:43:26

    Po pierwszym secie chciałem wyłączyć telewizor bo to była masakra. Póżniej zacząłem oglądać i byłem bardzo zaskoczony grą naszych siatkarek. Mam nadzieję że nie był to jednorazowy zryw i pokażą jeszcze pazur.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do