
Wielu emocji dostarczył kibicom rozgrywany w niedzielny wieczór mecz Tauron Ligi siatkarek Energa MKS Kalisz - Sokół & Hagric Mogilno. Kaliszanki przegrywały już 0:2 w setach, ale zdołały odwrócić losy spotkania i triumfować po zaciętym tie breaku. Nadal jednak zajmują ostatnie miejsce w tabeli
Mecz z beniaminkiem z Mogilna był dla siatkarek z Kalisza jedną z nielicznych już szans, aby powalczyć jeszcze o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. W pierwszym spotkaniu obu drużyn (w październiku 2024 r.) Energa MKS wygrał na boisku rywalek 3:1 i było to wówczas pierwsze zwycięstwo w sezonie zespołu znad Prosny. Teraz lepsze notowania ma Sokół & Hatric, za którym do Areny Kalisz przyjechało sporo kibiców. Mieli oni dużo radości w pierwszym i drugim secie rywalizacji, bowiem oba zakończyły się sukcesem przyjezdnych. Trener kaliszanek Piotr Materla desygnował do wyjściowej szóstki dwie nowe siatkarki, ale ani Niemka Joyce Agbolossou, ani Amerykanka Cheyenne Jones, mówiąc delikatnie, niczym nie zachwyciły i w kolejnych odsłonach spotkanie się już nie pojawiły.
Nadzieje na odrobienie strat i zdobycie punktów w tym meczu wróciły w kaliskiej drużynie w trzecim secie. Rywalki za bardzo obciążały w ataku swoje najskuteczniejsze zawodniczki, czyli Wiktorię Przybyło i Paulinę Brzoskę, zaczęły grać zbyt schematycznie, co drużyna z Kalisza potrafiła w pełni wykorzystać. Po bloku Marty Pol gospodynie miała aż dziewięć punktów więcej (19:10) i losy tej partii wydawały się rozstrzygnięte. Tak się jednak nie stało. Mimo że przy stanie 24:20 Energa MKS miała kilka piłek setowych, trzeba było grać na przewagi. Marta Pol w ataku i Wiktoria Szumera w polu zagrywki pozwoliły jednak pozostać siatkarkom w Kaliszu pozostać w tym meczu. Znacznie łatwiej poszło kaliszankom w czwartym secie, w którym co prawda rywali do połowy seta dotrzymywały kroku rozpędzonej drużynie znad Prosny, ale potem znów straciły jakość w swojej grze i po bloku Szumery przegrywały 14:19. Do końca tej partii niewiele w tym obrazie gry się zmieniło, co pozwoliło Enerdze MKS doprowadzić do tie breaka.
Piąty set lepiej rozpoczęły siatkarki z Mogilna, które prowadziły 5:2, a po ataku Przybyło 6:3. Zespoły zmieniały jednak strony boiska przy stanie 8:7 dla Energi MKS, a pierwsze prowadzenie dała kaliszankom Marta Pol, zaskakując rywalki zagrywką. Teraz gospodynie były górą, zyskując trzy punkty przewagi (11:8) po ataku Poli Nowackiej. Ta sam zawodniczka jeszcze bardziej przybliżyła swój zespół do końcowego sukcesu, gdy po kolejnym jej ataku było już 13:9 dla Energi MKS. Przeciwniczki nie dawały jednak za wygraną i po kolejnej skutecznej akcji Wiktorii Przybyło przegrywało już tylko 12:13. Następnie kaliska drużyna nie wykorzystała dwóch piłek meczowych i znów trzeba było grać na przewagi. Pola Nowacka i Marta Pol zapewniły w końcu zwycięstwo swojej drużynie i ważne dwa punkty.
Energa MKS Kalisz ma po tym meczu 10 punktów i nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Do drużyny z Mogilna tracie trzy punkty, a dwóch innych zespołów pięć punktów. W następnej kolejce Tauron Ligi kaliski zespół zmierzy się na wyjeździe z Moya Radomką Radom (30.01., g. 17.30).
(dd)
Energa MKS Kalisz – Sokół & Hagric Mogilno 3:2 (21:25, 23:25, 26:24, 25:19, 18:16)
Energa MKS: Wawrzyniak (2), Jones (8), Pol (19), Agbolossou (3), Borys (7), Kubacka (16), Mazur (libero), Pajdak (libero) oraz Szumera (16) i Nowacka (16)
Sokół & Hagric: Jeremić (9), Przybyło (17), Nowak (4), Szczepańska (3), Brzoska (17), Cur-Słomka (28), Pancewicz (libero) oraz Barambas (2), Świętoń (2), Efimienko-Motkowska (1), Chober, Gajewska (1) i Rafałko (libero)
MVP: Pola Nowacka
Fot. Michał Sobczak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie