Reklama

Siatkówka: Długo oczekiwane zwycięstwo

31/01/2019 00:00

Siatkarki SSK Calisia Kalisz pokonały w minioną niedzielę MKS Dąbrowa Górnicza 3:1, a najlepszą zawodniczą meczu wybrano Annę Woźniakowską, która powiedziała, że to zwycięstwo pozwoliło jej zespołowi odzyskać wiarę w swoje możliwości. Kaliszanki przesunęły się w tabeli z ostatniego miejsca na dziewiąte i mają dwa punkty straty do ósmej Gedanii Żukowo. Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały jeszcze dwie kolejki

Od remisu 5:5 w pierwszym secie trzy kolejne punkty dopisały do swojego konta kaliszanki – jeden po asie serwisowym Anny Woźniakowskiej, kolejne po błędach rywalek. Te jednak grały na tyle konsekwentnie, że doprowadziły do wyrównania 14:14, a od stanu 18:18 zaczęły sukcesywnie budować przewagę. Gdy w aucie wylądował serwis gospodyń, MKS miał pierwszą piłkę setową. Wtedy ciężar gry wzięła na siebie Anna Woźniakowska, zdobywając trzy punkty pod rząd. Na tablicy wyników pojawił się remis 24:24. W kolejnej akcji Beata Strządała zatrzymała Anitę Chojnacką, ale na szczęście przyjezdne źle dograły piłkę do siatki, dzięki czemu oba zespoły ponownie remisowały. Po nieudanej zagrywce Marzeny Wilczyńskiej było 27:26 dla Calisii. W polu serwisowym stanęła Magdalena Godos i to ona zakończyła pierwszą odsłonę niedzielnego spektaklu.
Od początku drugiego seta kaliska rozgrywająca nadal raziła swoimi zagrywkami przeciwniczki, które kiepsko radziły sobie w przyjęciu. Z ich blokiem znakomicie radziła sobie Anita Chojnacka, a gdy wraz z Eweliną Toborek zatrzymała atak rywalek, ich zespół prowadził 4:1. Skutecznie z lewego skrzydła zaatakowała Ewelina Toborek, a po chwili Dominika Sieradzan zablokowała Katarzynę Wysocką. Na pierwszą przerwę techniczną siatkarki schodziły z pięciopunktowym prowadzeniem, na drugą przy stanie 16:5. Jeszcze znakomitym serwisem popisała się Sylwia Wojcieska, jednak kolejne sześć punktów padło łupem MKS-u, głównie za sprawą Joanny Szczurek, która zdobyła najwięcej punktów w całym meczu dla swojego zespołu. Wypracowana przez gospodynie przewaga była na tyle duża, że ze spokojem doprowadziły do wygranej w tej partii. Na koniec Małgorzata Lis zablokowana została przez Sylwię Wojcieską.
Podopieczne trenera Waldemara Kawki złapały drugi oddech i szybko objęły w trzecim secie prowadzenie 6:0, 9:2 i 15:5. Nikt już nie miał złudzeń, że kaliszanki tej części meczu nie są w stanie wygrać. Nie najlepiej też rozpoczęła się dla nich kolejna odsłona. Po zbiciu Joanny Szczurek i asie serwisowym Magdaleny Śliwy, która już wcześniej miała okazję popisać się swoimi umiejętnościami, doskonale rozgrywając piłki do koleżanek, a także skutecznie kiwając, było 2:0. Po bloku zaatakowała Anita Chojnacka, następnie plasowała Anna Woźniakowska i zespół Calisii remisował. Wyrównana walka toczyła się do stanu 9:9. Sześć następnych punktów wywalczył zespół trenera Mariusza Pieczonki. Znów poderwały się siatkarki z Dąbrowy Górniczej, ale sytuacja pozostawała pod kontrolą kaliszanek. Gdy z drugiej piłki kiwała Magdalena Godos, gospodynie objęły prowadzenie 23:16. Jeszcze dwa punkty zdobyła Magdalena Śliwa, jeszcze o przerwę poprosił Mariusz Pieczonka. Po powrocie na parkiet dobrze blok rywalek wykorzystała Anita Chojnacka, a na koniec znów trudną zagrywkę posłała na drugą stronę siatki Magdalena Godos.
– Po raz pierwszy w tym roku zagrały wszystkie siatkarki w naszym zespole i każda ma swój udział w tym zwycięstwie – powiedział po meczu trener Mariusz Pieczonka. W najbliższą niedzielę kaliszanki zmierzą się na wyjeździe z Gedanią Żukowo, która w 16. kolejce pokonała Farmutil Piła. W ostatnim meczu rundy zasadniczej podejmować będą bydgoski Centrostal.           (pis)

Wyniki w Życiu Kalisza


 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do