
W Złotowie rozegrano finałowy turniej o mistrzostwo Wielkopolski w piłce siatkowej młodziczek. Reprezentantki UKS Augustynki Kalisz, trenowane przez Sławomira Nowaka, zajęły czwarte miejsce, a podopieczne Anny Dumy-Lalek z MKS Calisia Kalisz uplasowały się na miejscu piątym
Oba kaliskie zespoły już na początku zmagań zmierzyły się ze sobą, a zwycięsko z tej konfrontacji wyszły siatkarki Calisii, które we wcześniejszych etapach rozgrywek kilkakrotnie uległy młodszym od siebie Augustynkom. – Podczas obozu wprowadziłam nową taktykę, mającą na celu zmianę atmosfery na boisku – powiedziała Anna Duma-Lalek. – To zdało egzamin, zawodniczki cieszyły się, grały rozluźnione, a bagaż przegranych nie był już takim obciążeniem. Pomimo porażki w pierwszym secie, w którym walka toczyła się punkt za punkt, nadal wierzyły w zwycięstwo. W tie breaku było jeszcze 8:7, ale sukcesywnie zmierzaliśmy do zwycięstwa.
– Nie mogę mieć pretensji do zaangażowania naszych siatkarek w tym meczu – stwierdził szkoleniowiec Augustynek Sławomir Nowak. – Zabrakło doświadczenia, presja wygranej spowodowała duże napięcie w zespole. Popełnialiśmy proste błędy, nie wychodziły zagrywki, gorsze niż zazwyczaj było przyjęcie.
W drugim dniu turnieju Augustynki przegrały dwa spotkania – z UKS Środa Wlkp. i UKS ZSMS Poznań. – Pierwszy mecz nie wyszedł, drugi był znacznie lepszy – skomentował sobotni występ swojego zespołu Sławomir Nowak. – Biorąc pod uwagę doświadczenie, umiejętności i potencjał rywalek, nasze zawodniczki nawiązały z nimi walkę.
Młodziczki Calisii w sobotnim spotkaniu ze złotowiankami były wyraźnie spięte. Przegrały pierwszą partię, co przełożyło się na dalsze losy tego spotkania. – Po meczu powiedziałam swoim zawodniczkom, że o tym wyniku szybko trzeba zapomnieć – wspomina Anna Duma-Lalek. – W godzinach popołudniowych nasz zespół zmierzył się z wymagającymi przeciwniczkami z Piły. Znów wszystko zaczęło funkcjonować bardzo dobrze, spotkanie było emocjonującym widowiskiem, a atmosfera w drużynie Calisii przypominała tę z poprzedniego dnia. Wygrałyśmy pierwszego seta, w drugim prowadziłyśmy 24:22. Dziwne decyzje sędziowskie wpłynęły na naszą przegraną 28:30, ale w tie breaku już pewnie nasze młodziczki zwyciężyły 15:10.
W niedzielę siatkarki Calisii nie wygrały już ani jednego meczu, zajmując piąte miejsce w turnieju. 8 marca okazał się natomiast szczęśliwy dla zespołu Sławomira Nowaka. Augustynki pokonały 2:0 PTPS Piła, a następnie w podobnym stosunku Spartę Złotów. – We wcześniejszych spotkaniach nasze siatkarki były zbyt spięte, w niedzielę odbudowały się, zeszło z nich powietrze, grały na luzie i wyraźnie opanowały nerwy – powiedział Sławomir Nowak. – To przełożyło się na wyniki. Mecz z pilankami był wyrównany, ale w końcówkach setów nasza przewaga była wyraźna. Przed spotkaniem ze Spartą dodatkowo umotywowałem zawodniczki, a te zagrały odważnie i z pełną determinacją. Tylko gorszy bilans setów zdecydował, że Augustynki nie wróciły z brązowymi medalami mistrzostw Wielkopolski, ale dla młodego zespołu turniej był ważnym doświadczeniem.
(pis)
Wyniki w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie