
Siatkarze KS Colman Grześki Hellena Kalisz przegrali dwa wyjazdowe spotkania I rundy play off z AZS UAM Poznań. Gospodarze, którzy mieli zaliczkę w postaci wygranego meczu w Kaliszu, dalej rywalizować będą o awans do I ligi
W sobotę kaliszanie remisowali po czterech wyrównanych setach, ale w ostatnim zdecydowanie skuteczniej zagrali poznaniacy, wygrywając 15:6. Następnego dnia gospodarze potrzebowali czterech setów, aby zapewnić sobie awans do II rundy play off. Nie było to jednak jednostronne widowisko, a siatkarze Grześków mogli rozstrzygnąć jego wynik na swoją korzyść. Ciążąca na nich presja okazała się silniejsza.
– To były dwa wyrównane spotkania – stwierdził trener kaliskich siatkarzy, Marian Durlej. – Czego nam zabrakło? Przede wszystkim doświadczenia. Nasi rywale są bardziej ograni w tej klasie rozgrywek, stanowią poukładany zespół, który bezlitośnie wykorzystuje każdy błąd przeciwników.
Do negatywnych bohaterów niedzielnego meczu należeli sędziowie, którzy w opinii obserwatorów chcieli jak najszybciej zakończyć to spotkanie. Ich kontrowersyjne decyzje na korzyść gospodarzy wprowadziły sporo nerwowości na boisku, jak i poza nim. – Nie powinno się delegować takich arbitrów na ważne i decydujące mecze – dodał Marian Durlej, który zwykle nie wypowiada się na temat sędziowania. – Wydaje mi się, że spotkania te powinni prowadzić bardziej doświadczeni sędziowie. (pis)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie