Reklama

Szczęśliwa siódemka Energi

10/04/2019 12:01

Efektowną wygraną na wyjeździe w trzech setach z Radomką Radom siatkarki Energi MKS Kalisz zakończyły debiutancki sezon w ekstraklasie. Ostatecznie podopieczne trenera Jacka Pasińskiego zajęły dobre siódme miejsce w stawce dwunastu zespołów Ligi Siatkówki Kobie

 W ostatniej fazie zmagań w tym sezonie, toczącej się do dwóch zwycięstw, kaliszanki remisowały z Radomką po dwóch meczach i aby myśleć o końcowym sukcesie musiały one pokonać wymagające rywalki na ich własnym boisku. Wydawało się to trudnym zadaniem, bowiem skład MKS-u zdziesiątkowały kontuzje. Poza Ljubicą Kecman i Anną Miros w kaliskim zespole zabrakło Eweliny Janickiej oraz Katarzyny Wawrzyniak. Pomimo tego siatkarki Energi znakomicie rozpoczęły sobotnie spotkanie, aby po trzech setach cieszyć się z wygranej z gospodyniami.
W pierwszej partii zespół znad Prosny prowadził 9:4, ale przy stanie 9:8 o przerwę poprosił trener Jacek Pasiński. Później jego podopieczne już tylko sukcesywnie powiększały przewagę, a w końcówce prowadziły 24:13. Setbola miały po nieudanej zagrywce przeciwniczek (24:14), obroniła go jeszcze Renata Biała, ale na koniec w ataku pomyliła się Gabriela Borawska.
Zdecydowanie bardziej wyrównana było kolejna odsłona. Co prawda kaliszanki prowadziły 11:8, 13:9 i 15:12, jednak gospodynie uparcie odrabiały straty, aby po ataku Brittany Abercrombie przegrywać 22:23. Siatkarki Energi remisowały po bloku Aleksandry Cygan, następnie tym samym dwukrotnie popisała się Ewelina Brzezińska i MKS powiększył prowadzenie w całym meczu.
W trzeciej partii gospodynie remisowały 6:6, ale przy stanie 6:9 czas zmuszony był wykorzystać trener Jacek Skrok. Wysiłek jego zespołu doprowadził do wyrównania 17:17 i 18:18. W kolejnej akcji miejscowe pomyliły się w zagrywce, w ich polu gry umieściła piłkę Rebecka Lazic, a po nieudanym ataku Brittany Abercrombie szkoleniowiec Radomki znów poprosił do ławki swoje podopieczne. Energa w końcówce wygrywała 22:18 i 22:20, aby nie pozwolić już zdobyć rywalkom ani jednego punktu. Meczbola wywalczyła dla kaliszanek Rebecka Lazic, chwilę później w aut posłała piłkę Abercrombie. MVP sobotniego meczu wybrana została Adrianna Budzoń.          (pis)

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do