
Efektowną wygraną na wyjeździe w trzech setach z Radomką Radom siatkarki Energi MKS Kalisz zakończyły debiutancki sezon w ekstraklasie. Ostatecznie podopieczne trenera Jacka Pasińskiego zajęły dobre siódme miejsce w stawce dwunastu zespołów Ligi Siatkówki Kobie
W ostatniej fazie zmagań w tym sezonie, toczącej się do dwóch zwycięstw, kaliszanki remisowały z Radomką po dwóch meczach i aby myśleć o końcowym sukcesie musiały one pokonać wymagające rywalki na ich własnym boisku. Wydawało się to trudnym zadaniem, bowiem skład MKS-u zdziesiątkowały kontuzje. Poza Ljubicą Kecman i Anną Miros w kaliskim zespole zabrakło Eweliny Janickiej oraz Katarzyny Wawrzyniak. Pomimo tego siatkarki Energi znakomicie rozpoczęły sobotnie spotkanie, aby po trzech setach cieszyć się z wygranej z gospodyniami.
W pierwszej partii zespół znad Prosny prowadził 9:4, ale przy stanie 9:8 o przerwę poprosił trener Jacek Pasiński. Później jego podopieczne już tylko sukcesywnie powiększały przewagę, a w końcówce prowadziły 24:13. Setbola miały po nieudanej zagrywce przeciwniczek (24:14), obroniła go jeszcze Renata Biała, ale na koniec w ataku pomyliła się Gabriela Borawska.
Zdecydowanie bardziej wyrównana było kolejna odsłona. Co prawda kaliszanki prowadziły 11:8, 13:9 i 15:12, jednak gospodynie uparcie odrabiały straty, aby po ataku Brittany Abercrombie przegrywać 22:23. Siatkarki Energi remisowały po bloku Aleksandry Cygan, następnie tym samym dwukrotnie popisała się Ewelina Brzezińska i MKS powiększył prowadzenie w całym meczu.
W trzeciej partii gospodynie remisowały 6:6, ale przy stanie 6:9 czas zmuszony był wykorzystać trener Jacek Skrok. Wysiłek jego zespołu doprowadził do wyrównania 17:17 i 18:18. W kolejnej akcji miejscowe pomyliły się w zagrywce, w ich polu gry umieściła piłkę Rebecka Lazic, a po nieudanym ataku Brittany Abercrombie szkoleniowiec Radomki znów poprosił do ławki swoje podopieczne. Energa w końcówce wygrywała 22:18 i 22:20, aby nie pozwolić już zdobyć rywalkom ani jednego punktu. Meczbola wywalczyła dla kaliszanek Rebecka Lazic, chwilę później w aut posłała piłkę Abercrombie. MVP sobotniego meczu wybrana została Adrianna Budzoń. (pis)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie