
Po udanych występach z Pałacem Bydgoszcz oraz Chemikiem Police można było spodziewać się, że w minioną niedzielę w Łodzi siatkarki Energi sprawią niespodziankę w meczu osiemnastej kolejki ekstraklasy z ŁKS-em. Tymczasem to gospodynie zdobyły komplet punktów, oddając podopiecznym trenera Jacka Pasińskiego tylko jedną partię.
Łodzianki prowadziły w pierwszej odsłonie 6:2, jednak zespół Energi był blisko wyrównania przy stanie 16:15. To jednak miejscowe miały pierwszą piłkę setową (24:18), którą obroniła jeszcze Natalia Strózik, a tę część meczu zakończyła Monika Bociek.
Sytuacja uległa zmianie w następnym secie, a od remisu 3:3 na parkiecie rządziły kaliszanki. Dobra gra blokiem, jak również w innych elementach gry pozwoliła im prowadzić 10:3, 18:10 i 22:17. W końcówce drużyna ŁKS-u zbliżyła się jeszcze na dwa punkty, ale po nieudanym ataku było 21:24, po czym przechodzącą piłkę wykorzystała Alicia Ogoms.
Na więcej strat gospodynie już więcej sobie nie pozwoliły. Co prawda w następnej odsłonie przygrywały jeszcze 5:7, ale szybko doprowadziły do wyrównania i zwyciężyły 25:14, podobnie jak w następnej partii, inkasując komplet punktów. MVP meczu wybrana została Regiane Bidias.
Po niedzielnej przegranej zespół znad Prosny spadł na jedenaste miejsce w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet, ustępując dziesiątą lokatę wrocławiankom, które w czterech setach pokonały KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
W spotkaniu dziewiętnastej kolejki siatkarki Energi podejmować będą Radomkę Radom. Początek tej konfrontacji w hali Arena zaplanowano na godzinę 17.30.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie