
Siatkarki Energi MKS Kalisz uległy 0:3 w wyjazdowym meczu 20. kolejki LSK faworytkom z Developres Rzeszów. Beniaminek tych rozgrywek zajmuje w tabeli jedenaste miejsce, a do rozegrania w rundzie zasadniczej ma jeszcze trzy mecze.
Niedzielny mecz dobrze otwarły gospodynie, obejmując w pierwszym secie prowadzenie 2:0. Siatkarki Energi remisowały 2:2, 4:4 i 9:9, później zbliżyły się jeszcze do miejscowych przy stanie 17:15, ale ostatecznie uległy im do 19. Początek drugiej partii należał do podopiecznych trenera Jacka Pasińskiego, które ambitnie przeciwstawiły się rywalkom, prowadząc 5:3 oraz 11:7. I wtedy coś zacięło się w kaliskiej ekipie. Rzeszowianki wywalczyły dziesięć punktów pod rząd i to przesądziło o końcowym wyniku tej odsłony. Developres miał setbola przy stanie 24:15, jeszcze dwa punkty dopisały do swojego konta siatkarki znad Prosny, jednak tym zamknął się ich dorobek.
Zespół Energi nie rezygnował w trzeciej części meczu z walki o odwrócenie losów spotkania. Wyrównał jeszcze przy stanie 11:11, następnie próbował utrzymywać bezpieczny dystans do przeciwniczek, które wygrywały 14:12, 19:17 i 22:19. Niestety, kaliszanki zdobyły w kolejnych akcjach już tylko jeden punkt.
A w najbliższy piątek podejmować one będą w hali Arena Eneę PTPS Piła. Początek meczu
o godzinie 17.30.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie