
W miniony piątek klub parlamentarny Koalicji Obywatelskiej złożył do laski marszałkowskiej projekt ustawy o utworzeniu Akademii Kaliskiej. To samo uczynił klub Prawa i Sprawiedliwości. Czy politycy obydwu opcji nie byli w stanie zjednoczyć sił w tym przedsięwzięciu? Co jest dla nich ważniejsze, bycie autorem sukcesu czy powstanie uczelni będącej inwestycją w przyszłość i rozwój naszego miasta ?
- Prace i konsultacje nad ustawą trwały kilka tygodni. Ten projekt różni się diametralnie od tego, który był opracowany przez inicjatorów ( parlamentarzystów PiS, których projekt nie był ostatecznie poddany głosowaniu w Sejmie poprzedniej kadencji, a teraz został złożony ponownie - przyp. red.). Tamten projekt miał ogromne wady, jeżeli chodzi o dostosowanie go do przepisów tzw. prawa o szkolnictwie wyższym 2.0. Najważniejszym zarzutem i błędem tamtej ustawy było to, że ona działała wstecz. Dzisiaj w zapisie naszego projektu proponujemy, aby Akademia Kaliska powstała od 1 października 2020 r. Jest więc wystarczająco dużo czasu, aby to zrealizować - przekonywał poseł Mariusz Witczak, który wraz z senatorem Januszem Pęcherzem spotkał się z mediami.
Przedstawiając szczegóły ustawy złożonej przez KO poseł podkreślał, że projekt zawiera ramy prawne pozwalające spokojnie pracować na nim w komisji sejmowej.
- Jesteśmy otwarci na współpracę w toku prac uszczegóławiających projekt. Traktujemy ten projekt ustawy jako ustawę pomyślaną dla kaliszan i mieszkańców regionu – dodał poseł.
Obydwaj parlamentarzyści podkreślali strategiczne znaczenie powstania Akademii Kaliskiej, która ma być utworzona z obecnej PWSZ, dla miasta i regionu.
- Przez 20 lat wraz senatorem Januszem Pęcherzem, jako jedni z pierwszych pracowników PWSZ budowaliśmy ciężko siłę tej uczelni. Ona wielokrotnie stawała się najlepszą uczelnią zawodową w Polsce. PWSZ jako wyższa szkoła zawodowa osiągnęła wszystko. Teraz musimy zrobić kolejny krok do przodu, czyli powołać uczelnię o statusie akademickim, naukowym. Jak najszybciej trzeba skierować projekt do prac w komisji. Będziemy apelować do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, aby nie przetrzymywała tego projektu w zamrażarce sejmowej - powiedział poseł.
Jednocześnie Mariusz Witczak zadeklarował, że gotów jest usiąść do prac nad projektem z przedstawicielami wszystkich opcji politycznych, zainteresowanymi powstaniem Akademii Kaliskiej.
- Ja nie chcę traktować naszego projektu jako projektu konfliktowego, jako pałki politycznej. Moją intencją jest zaproszenie wszystkich do współpracy. Nawet posła Jan Mosińskiego, który denerwuje się z powodu tego, że złożyliśmy dobrze przemyślany projekt powstania Akademii Kaliskiej - dodał poseł Koalicji Obywatelskiej.
Senator Janusz Pęcherz odniósł się także do zarzutów wobec Senatu o obstrukcję przy pracach nad ustawą o wyborach prezydenckich.
-Senat jest tym organem parlamentarnym, który chce, aby uchwalane ustawy miały rzeczywiście podstawy konstytucyjne. Pierwszą ustawę ( dotyczącą wyborów prezydenckich dniu 10 maja – przyp. red. ) Senat odrzucił po 30 dniach. Rządzący mówią o obstrukcji. Mogę zapewnić, że Senat nie stosował żadnej obstrukcji. To ustawa przygotowana przez rządzących była nie do zaakceptowania z punktu widzenia konstytucyjnego. Wszyscy eksperci uznali, że w tym stanie prawnym wybory nie mogą się odbyć. Natomiast druga ustawa przygotowana także w szybkim tempie, niemal na kolanie też wymagała zmian, aby nikt po wyborach nie kwestionował wyboru prezydenta RP - wyjaśniał senator.
Poprawianiem drugiej ustawy zajęły się trzy komisje senackie. Na posiedzeniu plenarnym Senatu zgłoszono 36 poprawek do ustawy. Najważniejsze, które przeszły w Sejmie - podkreślił Janusz Pęcherz - to te oddające nadzór nad wyborami Państwowej Komisji Wyborczej. Jedną z ważniejszych poprawek senackich odrzuconych przez Sejm była ta dotycząca wydłużenia terminu zbierania podpisów poparcia przez kandydatów na prezydenta do 10 dni.
- Niemniej jednak, to co zostało dokonane w Senacie pozwala pójść do wyborów i mieć pewność, że ich wynik nie zostanie podważony przez składających protesty - dodał senator.
(dk)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
super
To nie jest pałka polityczna (ten projekt) ale dowód w sprawie przestępstwa. Plagiat jest przestępstwem. A plagiator jest złodziejem. A z plagiatem mamy do czynienia. Szkoda, ze tendencyjna redakcja nie napisała o tym
może akademia dostanie więcej kasy na rozwój uczelni? a co za tym idzie będzie co kraść
Na Mariuszu czapka gore ;)
Politycy pis zagrali akademią na poprzedniee wyboryskładając projekt w terminie kiedy już nie mógł byc procedowany,teraz beda znów gadać o plagiacie aż do konca wrzesnia,bo gdyby pwsz została akademią pan AW stracił by najprawdopodobniej pósadkę,i temat na następne wybory,czyż to nie pan janek ( doktor)mówił o porozómieniu ponad podziałami w tej sprawie?
Brawo! Teraz PIS udowodni ,że nie chce mieć w Kaliszu Akademii. Musi zagłosować przeciw Platformie!