Wandale, pijacy, narkomani. Osiedle Kaliniec tętni życiem.

Epidemia i zakaz gromadzenia się nie przeszkadzają chuliganom na osiedlu Kaliniec. Na ich zachowanie skarżą się mieszkańcy, a radna Barbara Oliwiecka apeluje o montaż kamer monitoringu i częstsze patrole Policji i Straży Miejskiej

    Radna wskazała dwie lokalizacje, jej zdaniem najbardziej narażone. To plac zabaw koło przychodni w rejonie ul. Młynarskiej i okolice bloku przy ul. Bogumiła i Barbary 11. - Mieszkańcy osiedla skarżą się na wandali, którzy pomimo epidemii i zakazu zgromadzeń oraz korzystania z placów zabaw, notorycznie zrywają taśmy zabezpieczające ten teren, niszcząc sprzęt, śmiecąc i demolując kosze na śmieci. Osoby te są zazwyczaj pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, a swoim zachowaniem sieją postrach wśród mieszkańców okolicznych bloków i osób wyprowadzających psy. Na osiedlu Kaliniec mieszka dużo seniorów, którzy zasługują na to, aby w spokoju móc spędzać czas na świeżym powietrzu, a wobec tak agresywnych zachowań czują się bezradni i zastraszeni. Obawiam się, że brak należytej interwencji może doprowadzić do eskalacji tego problemu – ostrzegła radna i zaapelowała o szybką reakcję władz.

    Jak się okazuje, nie będzie to takie proste, bo znaczne siły Policji i Straży Miejskiej są od pewnego czasu zaangażowane w przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się pandemii koronawirusa, co wynika m.in. z decyzji wojewody wielkopolskiego. - Pomimo występujących ograniczeń Straż Miejska wskazany rejon objęła dyslokacją pozostałych patroli i w miarę możliwości realizuje tam czynności kontrolne – poinformował prezydent Krystian Kinastowski. Jak dodał, strażnicy rozważą możliwość montażu kamery monitoringu, co jednak uwarunkowane będzie ograniczeniami technicznymi i naturalnymi, jak choćby korony drzew.

(kord)

Fot. pixabay