
Partie polityczne szykują się do nowej batalii. Trzeba przy tym pamiętać, że w tej chwili w Sejmie jest reprezentowanych 16 partii: PiS, Solidarna Polska (JE Zbigniewa Ziobry) i Porozumienie (JE Jarosława Gowina) tworzące tzw. „Zjednoczoną Prawicę”. PO, Zieloni i .Nowoczesna tworzące tzw. „Koalicję Obywatelską”. SLD, „Wiosna” i RAZEM tworzące „Zjednoczoną Lewicę”, PSL wraz KUKIZ’15 oraz KORWiN, KORONA (p. Grzegorza Brauna) oraz Ruch Narodowy tworzące KONFEDERACJĘ.
I teraz niektóre skupiają się, by wyłonić jakiegoś Wspólnego Kandydata – a niektóre chcą mieć własnego Kandydata, mimo że weszły do Sejmu w jakiejś koalicji! Obraz tego jest przezabawny.
Każda taka koalicja chciałaby wybrać Kandydata, który zdobędzie dużo głosów – ale każda partia wchodząca w skład takiej koalicji chciałaby, by był to jej Kandydat. A co za różnica, czy zdobędzie 10 proc. czy 15 proc. - skoro i tak nie wygra; ale w kampanii rozreklamuje nasza partię?!
Dwadzieścia lat temu zacny ks. Maj chciał wybrać Najlepszego Kandydata opozycji. W tym celu zorganizował Konwent Święta Katarzyny. Mieli w nim wziąć udział kandydaci dla Kandydatów. Odmówiłem w tym udziału – twierdząc, że nic z tego wyjść nie może – bo każdy Kandydat uważa, że tylko On jest najlepszym Kandydatem. Przecież gdyby uważał, że On nie jest najlepszy – a jednocześnie startował w takich wyborach mówiąc wyborcom, że to on jest najlepszy – to byłby oszustem.
Z tego Konwentu oczywiście nic nie wyszło – i prasa wieszała psy na niedoszłych Kandydatach, że „nie doszli do porozumienia”. Tymczasem kandydaci na Kandydatów byli bez winy – to system był winien. I tyle.
Podobnie jest z (tfu!) d***kracją. Każdy głosujący chce jak najlepiej. Jednakże system powoduje, że wynik podnosi włosy na głowach.
Ba! Często zdarza się sytuacja zwana „Dylematem Więźnia”. Jest to prawdziwie diabelska sytuacja: każdy podejmuje słuszną i jak najbardziej racjonalną decyzję, głosuje za nią – i uzyskujemy wynik, którego NIKT nie chce.
I nie ma na to sposobu.
Pamiętajmy o tym, obwiniając ludzi o to, co się stało. Czasem nie jest to wina ludzi – tylko tego Najgłupszego Systemu Politycznego jakim jest (tfu!) d***kracja.
Bo można matematycznie udowodnić, że takie sytuacje są w d***kracji NIEUNIKNIONE.
Przypomnijmy, że w wyniku innego paradoksu prezydentem Polski okupowanej wtedy przez II Rzeczpospolitą został śp. Gabryel Narutowicz, zgłoszony przez kilkuosobowe koło Mniejszości Narodowych. Dzięki ordynacji wyborczej i nieudanemu trickowi zastosowanemu przez Stronnictwo Narodowe wygrał te wybory...
… po czym został zamordowany.
Janusz Korwin Mikke
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pan Korwin Mikke dla pieniędzy pisze już w niszowej,lokalnej prasie :))))) Czy coś ciekawego? Nie,zwykłe ble ble ble.Byle zapłacili!! A może to przedruk? Tylko po co?
To co pan pisze to na jawie czy we śnie ??Partji tyle bo się zmówili i stworzyli anty PiS gdyby nie było zmowy to ilość była by mniejsza z powodu nie przekroczenia progu wyborczego!!