
Kolejne ograniczenia związane z epidemią koronawirusa ogłosili 24 marca podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski
Chodzi przede wszystkim o ograniczenie wychodzenia z domu „do absolutnego minimum”. Owo minimum to wyjście po zakupy żywnościowe, do apteki, lekarza lub do pracy, a także wyprowadzenie psa. Po ulicach nie powinny poruszać się razem więcej niż dwie osoby, co jednak nie dotyczy rodzin. W autobusach komunikacji miejskiej nie może być więcej pasażerów niż połowa miejsc siedzących. W mszach i pogrzebach może uczestniczyć do pięciu osób plus osoba sprawująca mszę. Kara za nieuzasadnione gromadzenie się może sprowadzać się do mandatu w wysokości nawet 5 tys. zł. Wymienione zakazy i ograniczenia obowiązują od 24 marca do 11 kwietnia. - Robimy to dla ocalenia życia wielu Polaków i ograniczenia fali epidemii – uzasadnił wprowadzone restrykcje premier Morawiecki.
(kord)
Fot. PAP
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przerażające wieści docierają z „kolebki demokracji europejskiej”, Wielkiej Brytanii, stawianej tylekroć za wzór nam, Irokezom z Europy Środkowo-Wschodniej. Otóż w apogeum epidemii koronawirusa National Health Service, czyli ichni NFZ, zdecydował, że od 1 kwietnia 2020 r. brytyjska służba zdrowia będzie mogła odmówić pomocy pacjentom homofobicznym, rasistowskim lub seksistowskim.
O tym, kto z nich popełnił którąś z owych wykrakanych przez Orwella myślozbrodni, będzie decydował sam, od lat już „postępowo” obrobiony, lekarz. Oznacza to ni mniej, ni więcej wykorzystanie pandemii do eliminowania ze społeczeństwa osobników uznawanych przez lewactwo za szkodliwych dla jego dalszego, burzliwie „demokratycznego” rozwoju. Przyjęcie optyki wprost z rampy oświęcimskiego obozu zagłady może zmienić „najstarszą europejską demokrację” po prostu w UK Auschwitz.
Wszyscy na wybory !! Czy Kaczorów odbija??
Rzeczywiście, te polskie restrykcje już są niebezpieczne. Co jeszcze wymyślą? Nie bagatelizuję zagrożenia - myć ręce, nie wychodzić z chorobą, ale teraz już przesadzili. Jak ktoś mimo wszystko zachoruje, to i tak by zachorował. Bardziej można się rozchorować od tego siedzenia w domu i dostać depresji. Naprawdę można zwariować od tego wszystkiego.
W POLSCE , ZACZĘŁO DZIAĆ SIĘ ŻLE Z TĄ ZARAZĄ --OD CZASU JAK ZACZĘLI ZWOZIĆ ZARAŻONYCH Z ZAGRANICY --NAGLE WYPASIENI , PRZYPOMNIELI SOBIE , GDZIE JEST POLSKA I PO CO IM JEST POTRZEBNA . ---- I DAWAJ WPROWADZAĆ SWOJE ZWYCZAJE --- A TERAZ JAK MAJĄ SIEDZIEĆ NA DUPCIACH W DOMACH --TO WIELKA KRZYWDA . NIE DOŚĆ , ŻE ZWIEŻLI NA POLAKÓW , CORAZ WIĘKSZE ZAGROŻENIE , TO JESZCZE IM NIEDOBRZE . I WSZYSTKO NIEDOBRE ---POLACY , RZĄD , POLICJA , DOSŁOWNIE WSZYSTKO . NIKT IM NIE KAZAŁ WRACAĆ DO NAS DO POLSKI ---MOGLI TAM SIEDZIEĆ .