
Po dwóch zdecydowanie wygranych setach z Lotto Chemikiem Police siatkarki Energi MKS Kalisz zdawały się mieć autostradę do zwycięstwa w inauguracyjnym meczu nowego sezonu w Tauron Lidze. Tymczasem kaliszanki w kolejnych partiach zupełnie oddały pole rywalkom, przegrywając spotkanie po tie breaku
Zespoły z Kalisza i z Polic rozpoczęły nowy sezon w Tauron Lidze w całkowicie przemeblowanych składach. Chemik z powodu rezygnacji z dalszej współpracy możnego sponsora, Energa MKS chyba na skutek wyczerpania się wcześniejsze pomysłu na budowanie zespołu, ale częściowo też z powodów finansowych.
Początek mecz był wyrównany, ale dość szybko wyraźne prowadzenie wypracowały sobie gospodynie. Po ataku Joanny Sikorskiej było już 10:4 dla Energi MKS, dla której wcześniej punktowały też Marta Pol, Pola Nowacka i Sonia Kubacka. Jeszcze większą przewagę kaliszanki uzyskały po ataku z przechodzącej piłki autorstwa Gabrieli Makarowskiej-Kulej, gdy na tablicy pojawił się wynik 16:8. Policzanki tylko od czasu odgryzały się rywalkom, a w ich szeregach wyróżniała się 18-letnia Julia Hewelt. Były w stanie zbliżyć się na cztery, pięć punktów, ale na więcej podopieczne trenera Przemysława Michalczyka im nie pozwalały. Kilka razy z dobrej strony pokazał się Czeszka Klara Dite – również w polu zagrywki – a pierwszy seta zakończył autowy atak Martyny Grajber-Nowakowskiej.
Początek drugiej partii zapowiadała, że przyjezdne coś w Kaliszu ugrają. Po serii kilku punktów dla Chemika gospodynie znów jednak przejęły pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Atak Joanny Sikorskiej dał kaliskiej drużynie czteropunktowe prowadzenie (10:6), a później było już lekko, łatwo i przyjemnie dla drużyny znad Prosny, która wykorzystywała bezwzględnie proste błędy nieco zagubionych w swych poczynaniach rywalek. Po asie serwisowym Kubackiej było 16:9, a po ataki Marty Pol 20:11. Do końca tej odsłony spotkania policzanki zdobyły już tylko jeden punkt, doznając wysokiej porażki 12:25.
Czego Lotto Chemik nie był w stanie zrobić w drugim secie, dokonał w trzeciej odsłonie meczu. Długo trwała w nim wymiana ciosów, w której Energa MKS najpierw przegrywała dwoma punktami (14:16), aby chwilę później mieć dwa punkty zapasu (18:16). Od tego momentu jednak kaliszanki miały olbrzymie problemy ze skutecznym zakończeniu ataku, a po drugiej stronie siatki akcję nabrały rozpędu dzięki Martynie Grajber-Nowakowskiej, Annie Fiedorowicz, a szczególnie młodziutkiej Julii Grajber, która zdobyła ostatni punkt w tej partii, pieczętując wygraną swojej drużyny 25:20. Drużyna z Polic poszła za ciosem w czwartej partii rywalizacji, choć początek należał do Energi MKS, która objęła prowadzenie 4:1. Od stanu 8:8 prowadziły już jednak tylko przyjezdne, a kaliszanki popełniały coraz więcej błędów – już nie tylko w ataku, ale także w przyjęciu i rozegraniu. W końcówce seta z gospodyń już zupełnie zeszło powietrze i przegrały 19:25.
W tie breaku siatkarki Energi MKS Kalisz nie zdołały już się pozbierać po słabej grze w trzecim i czwartym secie. Rywalki od razu objęły kilkupunktowe prowadzenie (1:4), na co kaliszanki nie mogły do końca piątego seta znaleźć skutecznej odpowiedzi. Często nie mogły się przebić przez blok Chemika, a skuteczność w ataku nadal była bardzo niska. Skończył się porażką 9:15, a w całym meczu 2:3. MVP mecz została wybrana Julia Hewelt, która wykonała aż 57 ataków z 42-procentową skutecznością. 5 października (g. 12.30) Energa MKS zagra na wyjeździe PGE Grot Budowlani Łódź.
(dd)
Energa MKS Kalisz – Lotto Chemik Police 2:3 (25:17, 25:12, 20:25, 19:25, 9:15)
Energa MKS: Marta Pol, Joanna Sikorska, Klara Dite, Gabriela Makarowska-Kulej, Sonia Kubacka, Pola Nowacka oraz Julia Mazur (l), Katarzyna Wawrzyniak, Wiktoria Szumera
Lotto Chemik: Martyna Grajber-Nowakowska, Diana Dąbrowska, Magdalena Ociepa, Dominika Pierzchała, Anna Fiedorowicz, Julia Hewelt oraz Agata Nowak (l), Elena Baić, Ewa Kwiatkowska, Viktoriia Lokhmanchuk
MVP: Julia Hewelt
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie