
Wynik spotkania dziesiątej kolejki Ligi Siatkówki Kobiet pomiędzy zespołami Enea PTPS Piła i Energa MKS Kalisz rozstrzygnął się dopiero w piątym secie. Podopiecznym trenerów Mariusza Wiktorowicza oraz Wojciecha Pytlarza nie udało się pokonać gospodyń i wracały do domów z jednym punktem. To ósma porażka kaliszanek w tym sezonie, zajmujących ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy..
Tylko początek sobotniego spotkania był w miarę wyrównany, ale od stanu 5:4, kiedy to w aut posłała swój serwis Alicia Ogoms, zespół Energi zaczął tracić dystans do rywalek. Pilanki wygrywały 11:5, 20:10 i 23:13. W końcówce Mariusz Wiktorowicz zdecydował się wprowadzić na boisko Małgorzatę Sobolewską oraz Aleksandrę Wańczyk, co jednak nie wpłynęło na wynik tej odsłony. Setbola gospodynie miały po nieudanej zagrywce Eweliny Janickiej, jeszcze z prawego skrzydła punktowała Aleksandra Wańczyk, ale błąd kaliszanek przesądził o zwycięstwie Enei 25:14
Po zmianie stron znów dobrze spisywały się na parkiecie zawodniczki z ekipy trenera Mateusza Czerwińskiego, ale siatkarki Energi doprowadzały do wyrównań po bloku i ataku Eweliny Janickiej oraz zbiciu piłki przez Ljubicę Kecman (3:3, 4:4, 5:5). W aut posłała piłkę Marharyta Azizova, asem serwisowym popisała się Kecman, błąd w rozgeraniu popełniły pilanki, a po ataku Rebeki Lazic Energa prowadziła 9:5. Przewaga ta utrzymywała się do stanu 18:15, później sześć punktów z rzędu zdobyły gospodynie i to one prowadziły 21:18. Wynik wydawał się przesądzony po punktowej akcji Anny Stencel, bowiem jej zespół miał piłkę setową (24:21). Kaliszanki nie rezygnowały z rozstrzygnięcia wyniku na swoją korzyść. Atakowała Lazic, następnie blokowała Janicka, a po problemach w polu gry ponownie umiejętnie wykorzystała swoje umiejętności Lazic i był remis. Przechodzącą piłkę doskonale wykorzystała Janicka, ale jeszcze do wyrównania doprowadziła Klaudia Kaczorowska. Z drugiej linii skutecznie uderzyła Lazic, a seta zakończyła Kinga Dybek i Energa remisowała w po dwóch setach.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie