
Trzecie miejsce zajęły siatkarki MKS Calisia w turnieju o mistrzostwo Wielkopolski w piłce siatkowej kadetek. Kaliszanki były gospodyniami tych zmagań, z których trzy najlepsze zespoły awansowały do rozgrywek centralnych
Trener kadetek Calisii Daniel Przybylski stanął przed trudnym problemem, jakim były kontuzje, dziesiątkujące jego zespół. Jedną z zawodniczek, wykluczonych przez uraz z gry, jest rozgrywająca Magda Łęcka. W ostatniej chwili udało się na jej miejsce pozyskać Paulinę Płócienniczak, która do siatkówki powróciła po kilkumiesięcznej przerwie. Pomimo tego dobrze wkomponowała się w drużynę, co pokazała już w pierwszym meczu mistrzowskiego turnieju.
Na początek kaliszanki zmierzyły się z MKS MOS Turek. Gospodyniom trudno było złapać rytm i przegrywały 5:8 i 8:12. Szybko jednak doprowadziły do wyrównania 14:14, poprawiły zagrywkę i od stanu 18:18 pewnie zdążały do wygranej. W kolejnej odsłonie przewaga kadetek Calisii była bezdyskusyjna. Siatkarki z Turku poderwały się jeszcze do walki na początku trzeciej partii, ofiarnie grając w obronie, jednak od stanu 16:16 znów na parkiecie dominowały kaliszanki, zwyciężając 25:20.
W drugim sobotnim spotkaniu PTPS Piła pokonał UKS ZSMS Poznań, ale nie przyszło to łatwo podopiecznym trenera Andrzeja Zapaśnika. Mecz ten pokazał, że oba zespoły będą trudnymi rywalami dla gospodyń.
Po południu siatkarki Calisii rozegrały swoje drugie spotkanie w turnieju, tym razem z UKS ZSMS Poznań. Jego początek przebiegał po myśli trenera Daniela Przybylskiego, ale przeciwniczki usilnie starały się odrobić straty punktowe, co udało im się przy stanie 20:20. Popis swoich umiejętności dała Roksana Brzóska, wybrana po zakończeniu zmagań najlepszą atakującą turnieju. Do końca seta gospodynie zdobyły już tylko jeden punkt. Nie zrażone przegraną zagrały w dwóch kolejnych partiach bardzo dobrze, wygrywając obie po zaciętych końcówkach do 23. Czwartą odsłonę rozpoczęły jednak fatalnie i przegrywały 3:7 oraz 6:13. Co prawda remisowały później 18:18, aby ostatecznie ulec 19:25.
Decydujący piąty set od początku był popisem gry kaliszanek, szkoda jednak, że nie do końca. Zespół Calisii prowadził 4:0, 8:3 i 11:6. Od tego stanu znów coś niedobrego wdarło się w szeregi Calisii, poznanianki wyrównały na 13:13 i to one zdobyły dwa następne punkty, przesądzające w wygranej w całym meczu.
W niedzielę podopieczne trenera Daniela Przybylskiego rozegrały ostatnie swoje spotkanie w turnieju, a ich rywalkami były siatkarki PTPS Piła. Zaciętą końcówkę pierwszej odsłony wygrały gospodynie, w czym ogromna zasługa Eweliny Janickiej. Równie dobrze mogła ona zostać najlepszą atakującą zawodów, gdyby jej zespół zajął wyższą lokatę. Szkoda również, że jej wielki potencjał nie do końca został wykorzystany, zwłaszcza w tym meczu. Drugi set kadetki Calisii rozpoczęły fatalnie, co skrupulatnie wykorzystały rywalki. Gospodynie przegrywały 1:10, 8:18, a w końcówce 14:24. Wyraźnie zaniepokojony trener PTPS Andrzej Zapaśnik poprosił o czas, gdy kaliszanki zdobyły cztery punkty pod rząd. Po powrocie na parkiet udanie kiwała Ewelina Janicka, a trudną zagrywką popisała się Karolina Matusiak. Pozostałych strat nie udało się już kadetkom Calisii odrobić. W następnej partii było 24:20 dla pilanek i znów zespół Daniela Przybylskiego zdawał się nie widzieć tego wyniku na tablicy. Doprowadził do stanu 23:24, ale następna akcja była ostatnią w tej odsłonie. Później przyjezdne kontrolowały już przebieg wydarzeń na parkiecie i wygrały 25:21, a całym mecze 3:1.
Mistrzyniami Wielkopolski zostały kadetki PTPS Piła, srebrnymi medalistkami poznanianki, a brązowymi gospodynie turnieju. Teraz czeka je walka o awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski. (pis)
Wyniki w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie