
Zadziwiającą huśtawkę formy prezentują na początku roku siatkarki Energi MKS Kalisz. W poniedziałek gładko wygrały mecz w Radomiu, aby w sobotę w derbach Wielkopolski ulec Enei PTPS Piła. Kibice w Arenie Kalisz obejrzeli pięć setów, w których też nie brakowało zaskakujących zwrotów
Po wygranej w wyjazdowym meczu z Radomką kibice Energi MKS Kalisz liczyli, że we własnej hali podopieczne Jacka Pasińskiego powinny sobie poradzić z Eneą PTPS Piła, z którą wygrały w I rundzie. Do połowy pierwszego seta wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, bowiem kaliszanki wypracowało sobie trzypunktową przewagę (14:11). Tymczasem rywalki tę stratę odrobiły i same przejęły inicjatywę. Pomogły im w tym trochę gospodynie, które nie uniknęły błędów w odbiorze zagrywki (Vesović) i nie mogły się przebić w ataku (zablokowana Monika Ptak). Przy stanie 21:24 kaliszanki jeszcze zerwały się do walki, odrobiły dwa punkty, ale ostatnie słowo należało do pilanek.
Drugi set rozpoczął się od wysokiego prowadzenie Energi MKS (5:1) i pecha Eweliny Brzezińskiej, która po jednej z akcji niefortunnie upadła na parkiet i opuściła boisko z pomocą koleżanek. To niestety kolejne kontuzja w kadrze trenera Pasińskiego. Gospodynie tymczasem zupełnie stłamsiły zespół z Piły, który popełniał błąd za błędem i nie mógł sobie poradzić z kaliskim blokiem. W zespole z Kalisza brylowała zaś Hilary Hurley. To musiało się skończyć wysoką wygraną drużyny znad Prosny, która prowadziła w tej partii 14:2, 18:8, 20:10, a końcowy wynik 25:16 pokazuje, kto rządził na parkiecie.
W trzeciej odsłonie meczu drużyna z Piły potrafiła się jednak szybko odbudować. Zespół gości prowadził 13:9, a potem 18:14, gdy pilanki zablokowały Adelę Helić. Ta sytuacja zmobilizowała siatkarkę Energi MKS i to właśnie Halić była bohaterką kolejnych akcji. Dzięki jej skuteczności straty zostały odrobione. Ta sama zawodniczka zdobyła punkt na 22:22, ale to był ostatni punkt zdobyty w tej partii przez kaliską drużynę. Autowa zagrywka Ptak, potem autowy atak Vesović, a następnie błąd w odbiorze dały zwycięstwo przeciwniczkom. Gdy oglądało się set czwarty, trudno było uwierzyć, że ten mecz nie skończył się wygraną Energi MKS w trzech setach. Zespół z Kalisza znów niepodzielnie panował na boisku. Kaliszanki seryjnie zdobywały punkty, z łatwością blokowały ataki przyjezdnych, były po prostu poza zasięgiem rywalek. Hurley, Ptak, Vesović i Helić raz po raz cieszyły się ze skutecznych akcji. Wygrana do 16 dawała nadzieję na końcowy sukces. I ten był blisko, bowiem kaliszanki w tie breaku dwa razy miały dwupunktową zaliczkę. Nie potrafiły jednak jej przynajmniej utrzymać, a pilski zespół pokazał charakter. Trzeba było więc grać na przewagi, a w końcówce szczęście uśmiechnęło się do Enei PTPS, która w Arenie Kalisz zainkasowała dwa punkty. Dzięki temu wyprzedziła w tabeli Energę MKS i zajmuje siódme miejsce. Drużyna z Kalisza jest ósma i ma tyle samo punktów – 20. (dd)
Energa MKS Kalisz – Enea PTPS Piła 2:3 (23:25, 25:16, 22:25, 25:16, 15:17)
Energa MKS: Hurley 16, Ptak 16, Jasek 5, Helić 24, Budzoń 1, Vesović 16 oraz Łysiak (l), Kulig (l), Brzezińska 1, Centka 8, Szperlak
Enea PTPS: Gawlak 13, Słonecka 18, Bednarek 5, Kazała 23, Urban 8, Kucharska 2 oraz Saad (l), Pawłowska (l), Szubert, Baran
MVP: Aleksandra Kazała (Enea PTPS Piła)
Inne wyniki 15. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet: E.Leclerc Radomka Radom – Grot Budowlani Łódź 3:2, BKS Bielsko-Biała - #Volley Wrocław 3:1, Grupa Azoty Chemik Police – Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 3:0, Developres SkyRes Rzeszów – Wisła Warszawa 3:0.
W następnych kolejkach
29.01.: Grot Budowlani – Developres SkyRes, Wisła – Grupa Azoty Chemik, Bank Pocztowy Pałac – BKS Stal, #Volley Wrocław – ŁKS Commercecon, DPD Legionovia – Energa MKS (19.00), Enea PTPS – E.Leclerc Radomka.
01.02.: Enea PTPS - Grot Budowlani, E.Leclerc Radomka - DPD Legionovia
02.02.: ŁKS Commercecon - Bank Pocztowy Pałac, BKS Stal – Wisła, Grupa Azoty Chemik - Developres SkyRes
03.02.: Energa MKS - #Volley Wrocław (17.30)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wstyd i hańba !!