Grzegorz Braun w Kaliszu. Co robiliście, kiedy odbierali nam wolność?

– Naszą stolicą nie jest Bruksela ani Berlin, Moskwa ani Waszyngton, Tel-Awiw czy Kijów. Naszą stolicą jest Warszawa i my chcemy być w niej gospodarzami – podkreślił Witold Tomczak, kandydat Konfederacji w nadchodzących wyborach do parlamentu w kalisko-leszczyńskim okręgu podczas przedwyborczego spotkania z posłem Grzegorzem Braunem, prezesem Konfederacji Korony Polskiej

Po krótkiej modlitwie przed pomnikiem Jana Pawła II, kandydat rozpoczął konferencję słowami papieża – Polaka, wypowiedziane podczas jego wizyty w Kaliszu, w 1997 roku.
„Obowiązek służby życiu spoczywa na każdym z nas. Kościół broniąc prawa do życia odwołuje się do szerszej, uniwersalnej płaszczyzny obowiązującej wszystkich ludzi. Prawo do życia jest nie tylko kwestią światopoglądu, nie jest tylko prawem religijnym ale jest najbardziej podstawowym prawem człowieka. Bóg mówi „Nie będziesz zabijał”. Przykazanie to jest zarazem fundamentalną zasadą i normą Kodeksu Moralności wpisanego w sumienie każdego człowieka. Miarą cywilizacji, miarą uniwersalną, ponadczasową, obejmującą wszystkie kultury jest jej stosunek do życia. Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych zasługuje na miano barbarzyńskiej”. 
Przypomniał także słowa Prymasa Tysiąclecia, kardynała Stefana Wyszyńskiego. „Nie trzeba oglądać się ani na prawo ani na lewo, nie trzeba upatrywać wrogów ani tu ani gdzie indziej, trzeba raczej mobilizować siły do pracy, do mądrości, rozsądku, szanować człowieka, jego prawa i pracę zabezpieczając mu wolność społeczną. Wówczas wszystko będziemy mieć we własnej Ojczyźnie, bez niczyjej pomocy, pożyczek zagranicznych i importu, które nas tak wiele kosztują. Ale pamiętajmy, że ład moralny, ewangeliczny rzutuje  na ład społeczny, polityczny i gospodarczy. Nie na odwrót. Nie chciejmy żywić całego świata, nie chciejmy ratować wszystkich, chciejmy patrzeć w ziemię ojczystą na której wspierając się patrzymy ku niebu. Chciejmy pomagać naszym braciom, żywić polskie dzieci, służyć im i tutaj przede wszystkim wypełniać swoje zadania aby nie ulegać pokusie zbawiania świata, kosztem własnej Ojczyzny”.
– Polski polityk nie może być w swojej działalności naiwny, strachliwy, nie może być frajerem. Polski wyborca również. Konfederacja idzie do tych wyborów aby obronić Polskę wolną i suwerenną, a polską rodzinę przede patologiami, zagrożeniem egzystencjalnym i moralnym. Bądźmy obrońcami naszych rodzin, gospodarzami we własnym kraju – zaapelował wręczając Grzegorzowi Braunowi niespodziankę – obraz Świętej  Rodziny z kaliskiej Bazyliki.
– Nadeszły czasy, jakie nie mogły przyśnić nam się w najczarniejszych snach. Kiedy własność i wolność Polaków są zagrożone, i o zgrozo – zagrożone przez polski rząd, przez sejm, który nakłada nam nadmierne, nieuprawnione podatki. Mało tego! – na mocy zdradzieckich umów i zaniechań upoważnia do nakładania tych podatków podmioty zagraniczne. Skasowano naszą prywatność, skasowano tajemnicę lekarską, handlową, bankową oraz bezpieczeństwo, wbrew propagandzie sukcesu lejącej się z reżimowych mediów. Tymczasem jest na odwrót – to rząd sprowadza na cały naród niebezpieczeństwa, wchodzi w porozumienia międzynarodowe, oddając władzę nad zdrowiem i życiem Polaków organizacjom międzynarodowym a nawet prywatnym, jak np. Światowa Organizacja Zdrowia. Wprowadza Polskę w różne uliczki jednokierunkowe – traktaty, zobowiązania, Agenda 2030, Fit for 55, Zielony Ład. A to nic innego jak ekoterroryzm, który oznacza kolejne podatki. Wszystko ma być droższe z tego powodu, że Greta Thunberg i Klaus Schwab wymyślili sobie takie sposoby na „ratowanie planety” – przekonywał poseł Grzegorz Braun, przyznając, że sprawa bezpieczeństwa życia ludzkiego, zwłaszcza tych, którzy nie zdążyli się jeszcze narodzić, jest kluczowa dla standardów cywilizacyjnych i ustrojowych państwa polskiego.

– To nie są, jak chciałby nam wmówić lewica, kwestie światopoglądowe do własnego uznania, ale kwestia bezpieczeństwa narodowego. Ponieważ, jeśli najbardziej bezbronni nie są bezpieczni, to nikt nie może się czuć bezpieczny – argumentował poseł Braun i przypomniał, że w polskim ministerstwie zdrowia procedowane są rozwiązania, które mają rozluźnić prawną gwarancję bezpieczeństwa życia  ludzkiego i ułatwić drogę do faktycznej segregacji sanitarnej, blokowania dostępu do niektórych procedur dla pacjentów, którzy nie "rokują" pełnego powrotu do zdrowia w ramach tzw. racjonalizacji systemu. – Tylko Konfederacja opowiada się przeciwko nakładaniu kolejnych podatków na nasze domy i mieszkania w postaci certyfikatów klimatycznych, emisyjności dwutlenku węgla. To droga do powszechnego wywłaszczenia. I tylko Konfederacja opowiada się za zachowaniem własności, wolności i bezpieczeństwa Polaków. Decydowania o własnym losie, o rodzaju napędu do własnego samochodu czy o menu – zjeść schabowego czy „świerszczowego”. To jest ten zdrowy rozsądek Konfederacji oparty na fundamentalnych wartościach i na tradycji, której w Kaliszu symbolem jest Święty Józef i Święta Rodzina. I niech tak pozostanie. Konfederacja na straży wolności, własności, bezpieczeństwa, zdrowia i życia Polaków ze szczególnym uwzględnieniem tych najmniejszych i najsłabszych – podkreślił Grzegorz Braun.

Andrzej Kuświk z Nowej Nadziei, lider i „jedynka” na liście Konfederacji w 36 kalisko-leszczyńskim okręgu przyznał, że nie ma istotnych różnic programowych pomiędzy partią Sławomira Mentzena a Konfederacją Korony Polskiej której przewodzi Grzegorz Braun. – Wywodzimy się może trochę z innych środowisk ale nasze poglądy w najważniejszych kwestiach, np. na to co działo się w okresie tzw. pandemii, co robił z nami rząd specustawami, na faktyczny paraliż służby zdrowia który doprowadził do setek tysięcy nadmiarowych zgonów i był, jak to określił dosadnie Grzegorz Braun „mordem na narodzie polskim”, są podobne. Różnica jest tylko taka, że pan Grzegorz nazywa rzeczy po imieniu, tak, jak na to zasługują – ocenił Andrzej Kuświk z nadzieją, że po 15 października wspólnie z Witoldem Tomczakiem i innymi kandydatami Konfederacji rozpocznie wspólne dzieło naprawy  Rzeczpospolitej. 
– Ta naprawa nie tyle potrzebna jest nam ile naszym dzieciom i wnukom. To właśnie z myślą o nich podejmujemy to wyzwanie aby po latach, na pytanie dzieci i wnuków – „tato, dziadku co zrobiłeś kiedy odbierali nam wolność?” ze wstydem i spuszczonym wzrokiem nie musieć odpowiadać – „Nic. Zajmowałem się swoimi sprawami, polityka mnie nie interesowała”. 
– 15 października wyborcy rozstrzygną czy chcą aby Polska wzięła na swoje barki koszty wojny Moskali z Ukraińcami, co faktycznie się dzieje a na co z dumą zwracał uwagę wywodzący się z Kalisza poseł partii rządzącej. Który nie ukrywał również, że jest zwolennikiem zamordyzmu kowidowego. Czy chcemy aby tacy ludzie trafili do polskiego  sejmu? Czy chcemy kolejnych setek tysięcy nadmiarowych zgonów, setek tysięcy a może nawet już milionów upadłych przedsiębiorstw? Czy chcecie mieć ludzi, którzy do tego doprowadzili czy takich, którzy was przed tym zabezpieczą? – pytał  poseł Grzegorz Braun.
(pp)