
Siatkarki Energi MKS Kalisz rozegrały kolejny mecz, w którym zaskoczyły wszystkich, a szczególnie rywalki z Grotu Budowlanych Łódź. Zwycięstwo za trzy punkty umocniły zespół trenera Jacka Pasińskiego w czołowej ósemce Tauron Ligi
Kaliszanki ostatnio pauzowały w rozgrywkach, bowiem znacznie wcześniej rozegrały mecze z #VolleyWrocław. Przerwę zespół z Kalisza wykorzystał na mocne treningi, co było widać w trakcie spotkania z Grotem Budowlanymi Lódź. Kaliszanki tryskały energią i dynamiką już w pierwszej partii, ale zabrakło im konsekwencji w końcówce. Gospodynie miały cztery piłki setowe, a mimo to przegrały na przewagi.
Porażka w pierwszym secie nie zraziła jednak podopiecznych trenera Jacka Pasińskiego. Siatkarki Energi MKS były coraz dokładniejsze w ataku, a kaliski blok potrafił zatrzymać nawer jedną z najwartościowszych zawodniczek całej Tauron Ligi – Veronicę Jones-Perry. Po kaliskiej stronie znakomicie radziła sobie Monika Gałkowska, a kilka znakomitych akcji pokazała Zuzanna Szperlak. Także Emilia Mucha, która pojawiła się na boisku, zastępując Aleksandrę Gromadowską, czuła się w nowym towarzystwie coraz pewniej. Grot walczył i mógł mieć nadzieję na odrobienie strat do stanu 21:19 dla Energi MKS. Później łodzianki zupełnie jednak straciły argumenty i było 1:1 w setach.
W trzeciej partii zdarzyło się coś, czego ani zespół z Łodzi, ani z Kalisza chyba jeszcze nie doświadczyły. Przy prowadzeniu łodzianek 17:14 nikt się nie spodziewał, że na tym kończy się dorobek punktowy w tym secie. Energa MKS zdobyła 11 (!) punktów z rzędu, zupełnie demolując rywalki i wygrywając tę odsłonę meczu 25:17. Kaliszanki „łapały” swoje przeciwniczki nawet na pojedynczym bloku, bezkarnie atakowały i szybko powiększały przewagę.
Po takiej porażce zespół trenera Błażeja Kryształowicza nie był się w stanie podnieść w czwartym secie. Gdy w polu serwisowym pojawiła się Emilia Mucha zrobiło się 10:5 dla Energi MKS. Ta sam zawodniczka walnie przyczyniła się do tego, że znakomicie działał kaliski blok, który dał gospodyniom jeszcze wyższe prowadzenie – 19:12. Teraz można było kontrolować końcówkę seta i meczu, co też kaliszanki uczyniły, odprawiając z kwitkiem kolejnego faworyta, który zawitał w tym sezonie do Areny Kalisz.
W tabeli Energa MKS Kalisz powiększyła swój dorobek do 27 punktów (w 19 meczach) i zajmuje siódmą lokatę. 14 lutego (g. 20.30) drużyna z Kalisza w kolejnym meczu zagra w Rzeszowie z liderem tabeli Developres SkyRes. To właśnie kaliszanki jako pierwsze w tym sezonie ograły rzeszowski team, pokonując go w Arenie Kalisz 3:1.
(dd)
Energa MKS Kalisz - Grot Budowlani Łódź 3:1 (26:28, 25:20, 25:17, 25:19)
Energa MKS: Polak, Szperlak, Bednarek, Gałkowska, Gromadowska, Ptak, Łysiak (libero) oraz Szczurowska, Kucharska, Mucha
Grot Budowlani: Poreda, Górecka, Lisiak, Jones-Perry, Fedusio, Lewandowska, Stenzel (libero) oraz Kędziora, Damaske.
MVP: Monika Gałkowska (Energa MKS).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie